Muszę przyznać, że lipcowa szata graficzna całkowicie trafia w mój gust. Z przyjemnością wykorzystam pudełko na kosmetyczne drobiazgi. :)
Wisienką na torcie jest cytat, który znalazł się po wewnętrznej stronie opakowania:
W środku znalazłam siedem produktów, z czego cztery są produktami pełnowymiarowymi.
Cosmoderma - Sweet Skin - Pasta Cukrowa (produkt pełnowymiarowy 170g/29 zł)
Jeśli chodzi o depilację to do tej pory byłam wierna wyłącznie maszynkom, pastę cukrową znam jedynie ze słyszenia, jest to dla mnie kompletna nowość, dlatego bardzo się cieszę, że znalazła się w pudełku. Sama prawdopodobnie nigdy bym się na nią nie skusiła. Duży plus!
Silcatil - Sztyft Ochronny (produkt pełnowymiarowy opakowanie/19 zł)
Produkty Silcatil robią ostatnimi czasy prawdziwy szał w aptece, w której odbywam praktyki, więc marka nie jest mi obca. Co prawda nigdy nie używałam tego typu produktów (zawsze szkoda mi było na nie pieniędzy i też nie miałam takiej potrzeby), ale myślę że w starciu z melissami, które lubią mnie czasami obcierać, może się sprawdzić. Opinie ma całkiem niezłe, zobaczymy. :)
Sheefoot - Krem odżywczy (produkt pełnowymiarowy 75ml/20 zł)
Kończę właśnie krem Dr Stopa marki Floslek i potrzebowałam czegoś nowego do pielęgnacji stóp. Shiny trafiło z tym produktem idealnie. :) Jestem na tak!
Dove - Beauty Finish - Antiperspirant (produkt pełnowymiarowy 150 ml/12 zł)
Zdecydowanie najsłabszy produkt z całego pudełka. Po pierwsze nie przepadam za antyperspirantami w formie sprayu (są szalenie niewydajne), a po drugie zapach tego produktu niestety mi nie odpowiada... Ale zużyć zużyję.
Norel - Krem hialuronowy (miniatura 25 ml; 50ml/49 zł)
Powala składem, jest go strasznie ciekawa, ale zostawię go sobie na okres jesienno-zimowy, na razie mam co zużywać.
Etre Belle - Sun Care - Sun Cream SPF 30 (miniatura 40 ml; 75 ml/105 zł)
Na pewno wrzucę go do wakacyjnej kosmetyczki. Marka EB do tej pory kojarzyła mi się wyłącznie z produktami do makijażu, jestem ciekawa jakie wrażenia pozostawi po sobie ten pielęgnacyjny debiut.
Produkt nie zawiera parabenów, silikonów i olejów mineralnych, więc zapowiada się nieźle. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, tym bardziej że cena nie należy do najniższych.
Farmona - Tutti Frutti - Peeling do ciała (miniatura 100 ml/5 zł)
Peelingi z owocowej serii Farmony też nie są dla mnie nowością. Lubię je, bo są małe, poręczne i biorąc pod uwagę ich niską cenę, odwalają całkiem niezłą robotę. Moim ulubieńcem jest wersja malinowo-jeżynowa (pachnie jak mamba), ta którą znalazłam w pudełku (wiśnia-żurawina) nie pachnie już tak genialnie, ale mimo to na pewno się u mnie nie zmarnuje.
Podsumowując, wszystkie produkty z wyjątkiem dezodorantu Dove przypadły mi do gustu. A jakie jest Wasze zdanie na temat lipcowej edycji pudełka ShinyBox? Zamówiłyście je, jesteście zadowolone? :)
MÓJ INSTAGRAM
Ja nie jestem zadowolona z tego pudełka i zrezygnowałam z dalszych ;)
OdpowiedzUsuńNA pewno krem do stop by byl super ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuń