3 kwi 2013

Ulubione w marcu!

Jak minęły Wam święta? Moje były w tym roku wyjątkowo pracowite, w dodatku zima za oknem działała (nadal działa) na mnie jak płachta na byka. Najchętniej zaszyłabym się w domu i nie wychodziłabym z łóżka dopóki nie przyjdzie wiosna. Dobija pogoda, ale dobija też brak czasu, z niczym się nie wyrabiam, doba jest dla mnie zdecydowanie za krótka, jestem zmęczona, niewyspana i zła na cały świat.

Poprawiam sobie humor blogowaniem. :) Dzisiejszy post z ulubieńcami marca będzie super krótki i zwięzły, oszczędzę Wam zbędnej gadaniny, a sobie spóźnienia się na łacinę. :)

Zaczynamy!


1. Żelowy podkład w słoiczku Rimmel Match Perfection #103 True Ivory
Powoli zabierałam się za recenzję tego produktu, aż w końcu znalazłam na blogach informację, że zostaje wycofywany... Akurat gdy zdążyłam się z nim polubić. :(
Kupiłam go, bo szukałam czegoś lżejszego, ale dość dobrze kryjącego, w następstwie Revlona CS, który zaczął mnie przesuszać. Miałam z nim lepsze i gorsze dni, ale ogólnie rzecz biorąc przypadł mi do gustu. Podkład ma bardzo fajną konsystencję, super stapia się z cerą, wyrównuje jej koloryt i ma całkiem dobre krycie. Właściwie nie mam mu do zarzucenia nic oprócz trwałości. Nie wytrzymuje całego dnia i nie najlepiej reaguje też na śnieg czy deszcz. Nie mniej jednak kupiłabym kolejne opakowanie... gdybym tylko znalazła gdzieś swój odcień. :( Najjaśniejsze zniknęły już z półek. :(

2. Korektor w płynie z witaminami C i E Miss Sporty # Light 
Po raz kolejny trafiłam na świetny korektor pod oczy w niskiej cenie. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że najlepszy jaki do tej pory używałam. :) Kolor dla mnie idealny, super radzi sobie z cieniami pod oczami, ładnie rozświetla tą okolicę, jednocześnie jest lekki, wydajny i tani jak barszcz. Polecam Wam go serdecznie!

3. Celia NUDE #602
Mam w swojej kolekcji dwa szminko-błyszczyki z Celii i przez długi czas nie mogłam zrozumieć ich fenomenu. Problem tkwił jednak nie w samym produkcie, ale w moich ustach, które były w dość kiepskim stanie przez leki, które przyjmowałam. Po ich odstawieniu mają się lepiej, a ja z Celią się nie rozstaję.


Cudny zapach, śliczny kolor i bardzo fajne wykończenie. Mam jeszcze jeden odcień, wpadający bardziej w beż- 606, ale aktualnie katuję ten. Niestety mimo trzymania w lodówce pomadka mi się połamała w połowie długości. :(

I jedyny ulubieniec pielęgnacyjny z marca:

4. Krem do rąk z alantoiną do rąk zniszczonych Garnier
Bardzo przyzwoity kremik, używałam go przez cały miesiąc. Bardzo ładnie nawilża i nie jest to nawilżenie które utrzymuje się tylko do kolejnego mycia rąk. Dość długo się wchłania i pozostawia na dłoniach taką ochronną, trochę lepką warstewkę, co mnie osobiście nie przeszkadza. Zimą lubię kremy o takiej gęstej konsystencji, ten ma w dodatku ładny zapach i gdyby nie miał jeszcze odkręcanej nakrętki to już w ogóle byłoby super. :) Na pewno przyjrzę się innym kremom do rąk z Garniera.

Jeśli chodzi o niekosmetycznego ulubieńca, to miałam tutaj nie lada problem, typów było całkiem sporo i długo zastanawiałam się, co Wam pokazać. Może zrobię o nich oddzielny post? Zobaczę jak będę stała w tym tygodniu z czasem. :) 

Ostatecznie wybór padł na syrop malinowy. Dar lata kupiłam akurat w Biedronce.


Super do herbatki, piwka, naleśników, lodów, deserów i miliona innych rzeczy, które znajdziemy w kuchni. W marcu namiętnie osładzałam sobie nim życie. :)

I to już wszystko na dziś. Uciekam zmagać się z nielubianą przeze mnie łaciną, a Wam życzę jak najmniej bolesnego poświątecznego powrotu do rzeczywistości, pracy, szkoły, obowiązków.  Do napisania niebawem! :)

46 komentarzy:

  1. dla mnie korektor z Miss Sporty jest niestety zbyt ciemny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że są tylko dwa kolory, ja jestem tą szczęściarą że dla mnie Light jest idealny.

      Usuń
  2. też mam 602;) muszę poszukać tego korektora:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię Celię Nude. Moja na szczęście ma się dobrze i póki co nie złamała się. Może to zależy od egzemplarza...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może. :( Zobaczymy jak będzie u mnie z drugą- 606. Oby miała się lepiej. :)

      Usuń
  4. ja posiadam ten szminko-błyszczyk z Celi i jest naprawdę bardzo dobry, chyba się skuszę na ten kolor co ty masz;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubiłam ten podkład ale jakoś mi się znudził :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Korektor z MS też lubię, ale u mnie poszedł jak woda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomadka z Celii byłaby dla mnie ideałem(!) gdyby nie jej zapach, którego nie mogę zdzierżyć. Jest tak chemiczny, a przy tym intensywny, że nie mogę go zignorować(Taki sam zapach mają błyszczyki z Bell z serii Air Flow;/). Zazdroszczę, że Ty zupełnie inaczej czujesz ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tych błyszczyków, ale mnie zapach Celii się podoba. :) Może i jest trochę chemiczny, ale mnie to nie przeszkadza. :)

      Usuń
  8. O kurcze, nie wiedziałam, że wycofują ten podkład. Szkoda, bo również go bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię ten krem do rąk z GARNIERA - jak dla mnie,jest najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo polubiłam ten podkład i również żałuję, że go wycofują. Mam nieco za ciemny kolor, ale przy tym jak jest dobry to mogę to znieść :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Celia już długo mi się marzy, ale w moim mieście kupienie jej graniczy z cudem;/

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie korektor Miss Sporty jakoś specjalnie się nie sprawdza. Kolor w miarę ok, ale nie kryje moich cieni :(

    OdpowiedzUsuń
  13. te syropy to jedno wielkie badziewie same barwniki

    OdpowiedzUsuń
  14. też polubiłam ten podkład z rimmela:(

    OdpowiedzUsuń
  15. śliczna ta Celia, ja niestety nie mogę ich nigdzie znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  16. WYCOFUJĄ RIMMELA?! :O MUSZĘ KUPIĆ ZAPASY DO KOŃCA ŻYCIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam zaskoczona i w ogóle tego nie rozumiem... Ma jedne z lepszych ocen na KWC... Po co go wycofują?

      Usuń
  17. Gdzie dostałaś ten korektor? Szukam właśnie jakiegoś dobrego i niedrogiego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Celię kupiłam, ale nie trafiłam z kolorem. W sklepie wydawał się inny

    OdpowiedzUsuń
  19. też lubię pomadkę z Celii, a ten korektor muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zastanawiałam się nad trwałością Celii trzymanej w lodówce. Teraz wiem, że nawet chłód nie chroni jej przed złamaniem... Kiepska sprawa.

    Chciałam kupić inne odcienie, ale ta trwałość sztyftu hamuje przez zakupem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Podkład w musie z Rimmela mam, ale wolę ten w wersji z pompką :) Te korektor również mam i bardzo go lubię, jednak nie sprawdził się u mnie tak dobrze, jak ten z Essence, który Ty też zachwalałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje dwie pomadki z Celii też się połamały w połowie długości :(
    Myślałam, że może trafiłam na jakieś trefne egzemplarze, ale widzę, że jednak nie.

    Ten podkład też chciałam wypróbować ale niestety już go nigdzie dostać nie można :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda, że podkład zostaje wycofany, chciałam wypróbować go latem... ale myślę, że na jego miejsce wejdzie coś o wiele lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja ostatnio kupiłam korektor Affinitone i jestem zadowolona, choć następnym razem chyba wypróbuję ten, o którym piszesz, bo cena na pewno jest lepsza;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Musze się rozglądnąć za tym korektorem, może i u mnie sie sprawdzi, coś taniego i dobrego zawsze mile widziane:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Celię masz cudowny odcień

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie ten krem do rąk się nie sprawdza :/

    OdpowiedzUsuń
  28. lubię ten czerwony krem z Garniera do rąk :)
    Dobrze nawilża również czerwony z serii s.o.s

    OdpowiedzUsuń
  29. Ooo... Nie wiedziałam, że Rimmel JUŻ znika. W takim razie muszę się spieszyć:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochana moja!!! Przemilo uslyszeć, że po takim czasie mnie pamiętasz i w ogóle ;) Sporo się zmieniło, bo teraz mieszkam w Hiszpanii (ale tylko tymczasowo), bloguję inaczej niż kiedyś. A tu u Ciebie strona równo pnie się w górę :)) ekstra!

    PS. jak dla mnie bardzo przydatny ten własnie post, bo szukam niedrogiego korektora. dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  31. PS2. Acha i garniera, to całą "czerwoną serię" ubóstwiam. ratuje mi całą zimę tyłek, a tak naprawdę ręce, stopy, łokcie i calą resztę.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...