11 sie 2011

Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy!

Zauważyliście, że ostatnio strasznie odbiegłam od tematyki bloga? Nie pamiętam kiedy ostatnio pojawiła się typowo kosmetyczna notka. Czas wrócić do dawnego stanu rzeczy. :) Dzisiaj post, których powinien pojawić się na blogu już jakieś dwa tygodnie temu, bo właśnie wtedy zostały zakupione przeze mnie produkty przedstawione poniżej. TAGI, rozdanie, mój odmawiający posłuszeństwa aparat i jeszcze trochę innego rodzaju czynników spowodowało, że mam straszne zaległości! Od tego czasu zdążyłam już kupić dziesiątki innych rzeczy i zaplanować zakup następnych. A swoją drogą, doszłam do smutnego wniosku, że wydaję stanowczo za dużo pieniędzy na kosmetyki. Czas trochę przystopować. Chociaż biorąc pod uwagę mój zakupocholizm- i tak pewnie nici z tego będą.  Przecież nic tak nie poprawia humoru jak nowy lakier do paznokci, to nic że siódmy w pomarańczowym odcieniu! :)
* Under Twenty, WOW Energy, 2 w 1 kremowy peeling mycie + złuszczanie- dobry produkt, ale nie zachwycił mnie do tego stopnia, żebym zakupiła go ponownie. Bardzo przyjemny, orzeźwiający zapach i fajna kremowa konsystencja. Peeling spełnia swoje zadanie, po prostu. Bez żadnych rewelacji.
* Perfecta Oczyszczanie płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu z minerałami morskimi i bławatkiem- obecnie mój KWC! Zdecydowanie bije na głowę dwufazówkę z Ziaji, z którą do niedawna się nie rozstawałam. Bardzo dobrze zmywa makijaż, nie pozostawia tłustej warstwy, nie uczula i nie podrażnia. Piątka z plusem! :)
* BeBeauty pielęgnacyjny krem do rąk z wapniem i woskiem pszczelim- obłędny zapach. Przypomina mi odżywkę do włosów, która jest zawsze dołączona do farb Casting od Loreala. Konsystencja i działanie też mi odpowiada.
* BeBeauty wygładzająco-regenerujący peeling do stóp- postanowiłam dać mu szansę mimo mojej  nieudanej przygody z jego bratem antyperspirantem. I muszę przyznać, że warto było, bo produkt jest naprawdę dobry. Dobrze złuszcza i usuwa twardy naskórek. Jedyny minus, to wydajność. Tubka jest już prawie pusta.
* Essence, Stay with Me, długotrwały błyszczyk do ust w ocieniu 02 my favourite milkshake- błyszczyk sam w sobie jest w porządku, rzeczywiście długo się utrzymuje, ładnie kryje i ma bardzo fajny aplikator. Jednak na moich ustach ten kolorek nie wygląda tak jakbym chciała żeby wyglądał. Spodziewałam się delikatnego efektu, a ze względu na to, że moje usta z natury są dość ciemne, przypomina dojrzałą malinkę. :<
* Essence, Sun Club, brązujący róż do policzków, wersja dla blondynek- gdzieś czytałam, że ma być wycofany w tym roku. Szkoda, bo bardzo go polubiłam. Muszę się zaopatrzyć w zapasy. :) Bronzer jest super- daje delikatny,  naturalny efekt, nie robi plam, ciężko wyrządzić sobie nim krzywdę. Jeżeli chodzi o róż, to ma masę drobinek, dlatego dla mnie odpada, preferuję matowe kosmetyki. Ale znalazłam dla niego inne zastosowanie- używam go jako cienia, albo rozświetlacza pod łuk brwiowy. I sprawdza się doskonale. :) W dodatku kosmetyk ma przepiękny, kokosowo-czekoladowy zapach. Jestem na tak!
 
* Lakiery do paznokci Golden Rose, wersja proteinowa, odcienie #326 (koralowy) i #264 (nudziak)- zdjęcie niestety nie oddaje ich rzeczywistych kolorów. #264 tak naprawdę jest zdecydowanie jaśniejszy, bardziej cielisty, a #326 wyszedł tutaj na pomidorowy, a to przecież koral z prawdziwego zdarzenia. :) W każdym razie oba kolorki uwielbiam.
* SENSIQUE, Trendy Colour, miękka kredka do oczu fioletowa- producent chyba trochę przesadził z tą miekkością. Poza tym kolor jest bardzo delikatny, mało intensywny, o ile jako swatch na dłoni wygląda całkiem nieźle, to na powiece wypada zdecydowanie gorzej. Nie takiego fioletu szukałam.
* Golden Rose, emily, wodoodporna kredka do oczu, w odcieniu #118- moja ulubienica na lato. :) Ma jakby żelową konsystencję, łatwo się rozprowadza i długo utrzymuje (chociaż nie jest wodoodporna). Sam kolor jest przepiękny, bardzo intensywny. Idealna do kresek i rozcierania, bardzo mięciutka. Gorąco polecam, za 3 zł naprawdę warto. Na pewno zakupię więcej odcieni.
Swatche.
U góry SENSIQUE, na dole Golden Rose.
Przypominam o swoim rozdaniu. Do wygrania paletka cieni NYX Champagne&Caviar. Zachęcam do wzięcia udziału. Rozdanie trwa do końca sierpnia. Szczegóły TUTAJ. :)
Miłego dnia dla wszystkich! I do następnego razu! :)

PS. Wybaczcie jakość. Nie mam już siły na to co blogger robi ze zdjęciami.. W dodatku mój sprzęt też nie powala na kolana. Ale pracuję nad tym!
PPS. Kochani, mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak włączyć na blogu funkcję "You might also like" krok po kroku? Ozłocę! :*

29 komentarzy:

  1. musze kupic sobie to duo z essence, bo wyglada swietnie !

    http://bajeczneopowisci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.linkwithin.com/learn?ref=widget wchodzisz na tą stronę, wypełniasz dane, wybierasz czy chcesz miec 3,4 czy 5 tych obrazków i klikasz get widget
    A reszta już jest wyjaśniona krok po kroku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez lubie pomaranczowe lakiery, poki co mam 2 ;)
    U mnie nowa notka, zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też bardzo dużo kasy tracę na kosmetyki ;)i używam tego płynu micelarnego z perfecty ;) super jest ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. dezemka, dziękuję Ci pięknie!! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny nudziak! A ten peeling z BeBeauty uwielbiam :).






    Zapraszam do siebie :).

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba sie zdecyduje na tego micela ;-) , jakos sie waham po zasiegniecie innego kosmetyku. na razie micela mialam z ziaji i sobie chwalilam, teraz z delia cosmetics i jest gorzej ;/:P

    OdpowiedzUsuń
  8. ostatnio zastanawiałam się nad tym brązującym ale wybrałam z essence;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też mam tą niebieską kredkę:D
    I mam zamiar kupić więcej odcieni tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lakiery mnie zauroczyły! ;) Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten płyn micelarny, właśnie kończę drugą butelkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdanie, wzięłam udział :)
    Niestety blogger psuje jakość zdjęć :(
    Na ten płyn micelarny się czaję! Ale na razie mam z BeBeauty;>
    Pozdrawiam.



    ♥ Mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  13. lubię micela perfecty :)

    też miałam tą kredkę Sensiquw i również nie byłam zadowolona...

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam błyszczyk SWM Essence :) Szkoda, że ten odcień Ci nie podpasował.

    OdpowiedzUsuń
  15. dziękuję za radę w kwestii pudru:) na pewno poszukam go w szafie maybelline :) mam błyszczyk z essence SWM, tylko, że w kolorze 07 kiss kiss kiss i wygląda ekstra:) jest bardzo intensywny, więc lubie go delikatnie "zmatować" jednokrotnym przyłożeniem chusteczki higienicznej do umalowanych warg, wtedy efekt jest bardziej naturalny:) może Tobie taki też spodoba się bardziej

    OdpowiedzUsuń
  16. bylam dzisiaj w Golden Rose i nie widziałam tych kredek :( a szukałam wlaśnie kolorowych eyelinerow albo kredek do oczu hmm :) super wygląda

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100% Zakupy to samo szczęście :) Mam w planach kupienie tego micela, ciekawe jak się sprawdzi u mnie.
    A ten lakier w kolorze nude jest cudny!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Podpisuję się pod tytułem! Zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojjj, podpisuję się pod tytułem oboma rękoma i nogami też :D. Zakupy to u mnie drugi najlepszy pocieszacz po kawie i muzyce(ex aequo na pierwszym miejscu ;) ).
    Bardzo fajny blog. Dodaję do obserwowanych.

    (www.maniazapuszczania.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hehe... czyżby kolejny blog z tzw. "Biedronkowym szaleństwem" :) Trzepa przyznać, produkty są fajne!

    Zapraszam do siebie:) Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajne zakupy, szczegolnie lakiery:)

    OdpowiedzUsuń
  23. O mamciu. Moja kosmetyczka ogranicza się do miliona lakierów do paznokci i jednego cienia:) Fajnie, co? Aha. I 2 szminek:)

    http://guamora.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Podkładu absolutnie, a rzęsy mam naturalnie dosyć ładne;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochanie dziekuję Ci strasznie za zawsze miłe słowa :)) Przez Twój komentarz się szeroko uśmiechnęłam :D
    Ja bym nie mogła wydawać tyle pieniędzy na kosmetyki (z kosmetycznego wygania mnie myśl: ciuchy ciuchy ciuchy :DD), ale u Ciebie uwielbiam oglądać, co tam nowego odkrywasz, czytać jak działa, przede wszystkim - czy to polecasz, później naprawdę korzystam z tych rad ;).
    Jeśli chodzi o siódmy lakier w kolorze pomarańczowym (hahaha) to wiesz, liczy się jeszcze opakowanie, odcień matowy lub lśniący, napigmentowanie... Z pewnością gdzieś na świecie jeszcze czeka na Ciebie ósmy :PP.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...