Żel pod prysznic Raspberry&Vanilla Milk Orginal Source
To pierwszy produkt OS na który się skusiłam. I nie żałuję! Zapach, który w przypadku produktów do kąpieli jest dla mnie niezwykle ważny i stanowi właściwie główne kryterium wyboru, powalił mnie na kolana. Blogerki nie kłamały, ten żel naprawdę pachnie jak truskawkowo-śmietankowy Chupa Chups.
Słodki, cukierkowy, a przy tym dość intensywny, dlatego pewnie fankom delikatnych, subtelnych zapachów nie do końca przypadnie do gustu. Jednak wersji zapachowych jest tyle- od świeżej zielonej herbaty z miętą, po połączenie pomarańczy z czekoladą, że każda z Was na pewno znajdzie coś dla siebie.
PLUSY:
- przepiękny, oryginalny, słodki zapach.
- wygodne opakowanie z zamknięciem na dole i dozownikiem, który nie pozwala na wylewanie i marnowanie się produktu.
- żel nie wysusza skóry (ani jej nie nawilża, ale ja tego od niego nie oczkuję, w końcu żel to nie balsam)
- cena- w promocji można go dostać za około 7 zł, cena regularna nie przekracza 10 zł [250ml].
- konsystencja- nie jest ani zbyt gęsty, ani zbyt rzadki.
- wydajność, ja używam go codziennie już prawie trzy tygodnie, a zostało mi jeszcze około 1/3 produktu.
- nietestowany na zwierzętach.
MINUSY:
- zapach nie utrzymuje się na ciele zbyt długo.
- niezbyt dobrze się pieni.
Jednak mimo to go uwielbiam i jako miłośniczka słodkich zapachów, na pewno niejednokrotnie jeszcze do niego wrócę, mam też zamiar wypróbować któregoś z jego zapachowych braci.
Żel jako jedna z nagród jest do zgarnięcia w moim urodzinowym rozdaniu- KLIK.
Odżywka wygładzająca z olejkiem z Babassu Isana
Nie jestem w stanie powiedzieć, które to już moje opakowanie, ale myślę, że z czwarte-piąte conajmniej.
Jedna z najlepszych (i najtańszych!) odżywek jakich do tej pory używałam.
PLUSY:
- wygładza włosy, które po jej użyciu są miękkie, nawilżone i nieobciążone.
- ułatwia rozczesywanie.
- cena- kosztuje zaledwie grosze, za 300ml musimy zapłacić trochę ponad 5 zł, a w promocji jeszcze mniej.
- przyjemny, delikatny zapach.
- łatwo się zmywa.
- brak silikonów i silnych detergentów w składzie (poniżej).
MINUSY:
- opakowanie- mimo że zamknięcie jest na dole, co bardzo lubię, to opakowanie jest dość twarde i po zużyciu większej części produktu, ciężko jest go wydobyć.
Więcej minusów nie zauważyłam. Wczoraj zakupiłam kolejne opakowanie tej odżywki, szczerze ją uwielbiam, świetnie działa na moje włosy i zawsze muszę mieć ją w zapasie. Gorąco polecam wypróbować wszystkim tym, którzy do tej pory jeszcze tego nie zrobili!
Skład |
PS. Byłam wczoraj na zakupach (nie tylko kosmetycznych!) i kupiłam parę drobiazgów. Co byście powiedziały na mały haul?
Miałam żele orginal source, ale nie dogadałam się z nimi- żele jak żele. Nic nadzwyczajnego. Do lusha im daleko.
OdpowiedzUsuńJa lusha nie próbowałam, kosmetyki nie na moją kieszeń.
Usuńmam mydło w tym warinacie zapachowym, świetnie pachnie. :)
OdpowiedzUsuńŻel pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuńżel bym spróbowała
OdpowiedzUsuńTa odżywka jest świetna :)!
OdpowiedzUsuńja bez tej odżywki już nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów :)
OdpowiedzUsuńJa już teraz też nie. :)
UsuńZachęciłaś mnie do kupna odżywki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńTen żel OS ma przepiękny zapach, przypominają mi się takie jogurtowe cukierki :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj muszę kupić tą odżywkę :D
OdpowiedzUsuńOj żel to chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńbrak silikonów w odżywce? kurna, byłam wczoraj w rossmanie...
OdpowiedzUsuńKocham zapach tego żelu :]
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować i żel, i odżywkę
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie w końcu tą odżywkę wypróbować ! :)
OdpowiedzUsuńO! Znowu maseczka Isany, muszę ją w końcu wypróbować. Natomiast żele OS bardzo lubię i długo szukałam tej wersji zapachowej, jednak nigdzie nie mogłam go trafić, więc zadowoliłam się mydłem do rąk. I chyba dobrze zrobiłam, bo myjąc się chyba by mnie trochę mdliło. Żelik ma fajny zapach, ale dawkowany minimalnie.
OdpowiedzUsuńO tak! Haul jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńŻele OS pachną cudownie, ale jakościowo szału nie robią. Dla mnie za słabo się pienią.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę nabyć ten żel pod prysznic! Miałam go już w łapie, ale odłożyłam ;)) Tym razem nic mnie nie powstrzyma... Ładny zapach sprzyja zrelaksowaniu się, a czego więcej trzeba po całym dniu pracy? :D Ta Isana to dopiero musi być odkrycie.... Nie próbowałam jeszcze. pozdr
OdpowiedzUsuńpokaż swoje wczorajsze zdobycze :))
OdpowiedzUsuńTen żel widziałam już dawnoo temu, ale jakoś mnie nie kusi. Czekam na haul i piękne to ostatnie zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńOj tak tak, haul! Uwielbiam tę odżywkę;)
OdpowiedzUsuńodżywkę na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że ten cudny zapach jest taki krótki. :(
OdpowiedzUsuńzapach musi być faktycznie nieziemski!
OdpowiedzUsuńteż mam ten żel jest boski!
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o haul to jestem na tak.
OdpowiedzUsuńisane uzywalam i faktycznie jest dobra, ale OS jeszcze przede mna ;)
pozdrawiam
wręcz kocham tą odżywkę. Żelu nie znam ale jak gdzieś znajde to kupię
OdpowiedzUsuńOdżywka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie wyjątkowej torby shopper :)
_
http://ellysska.blogspot.com
Ja Ciebie też pokochałem, Ciebie nie sposób nie kochać.
OdpowiedzUsuńJesteś i byłaś, będziesz nadal?
Bardzo lubię tą odżywkę do włosów Isana a żel pod prysznic pachnie ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńMusze kupic tą odżywke z Isany :)
OdpowiedzUsuńCzekam na haul :)
na pierwszy produkt się skuszę napewno bo same miłe rzeczy o nim słysze:D
OdpowiedzUsuńKiedyś skusiłam się na ten żel w promocji 2 za 1:)Kupiłam truskawkowy i czekoladowy.2 super:)
OdpowiedzUsuńa ja z kolei nie trawie zelu OS, jak dla mnie jeden z najgorszych bubli jakie mialam, pomimo ze pachnie bosko!
OdpowiedzUsuńDlaczego? :(
Usuńno pokazuj :D
OdpowiedzUsuńOS sa swietne a zapachy powalaja <3
original source ma świetne żele, obecnie testuję miętowy ;) ale ten już wygląda przesłodko ;)
OdpowiedzUsuńa isana babassu to mój nieodłączny towarzysz przy OMO ;)
Nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :) :*
OdpowiedzUsuńA co do Escady - ja się ogólnie nie znam na perfumach. Ostatnio poświęciłam nieco więcej czasu i napastowałam Douglasa i Sephorę i tam wąchałam sporo, żeby się trochę ogarnąć :D Escada była jedną z pierwszych, którą powąchałam. Od razu mi się spodobała, ale nie chciałam brać pierwszej lepszej, więc szukałam dalej przez kolejne 2-3 razy, gdy byłam na zakupach. I niestety nic nie spodobało mi się tak, jak Escada, więc w końcu uległam.. ;) Niestety nie znam ich starych limitowanek, więc niespecjalnie wiem, jakie oni zwykle mają te zapachy :)
A te zele z Original - miałam na nie ochotę będąc kilka razy w Rossmannie ale w końcu się poddałam i nie kupiłam ;P
Także uwielbiam płyny Original Source. Cudowna jest też limonka, taka mocno ożeźwiająca - idealna na lato :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na ten żel i odżywkę jak będę w rossmanie :)
OdpowiedzUsuńkocham te zele:) najbardziej czekoladowy:)
OdpowiedzUsuńzapraszam rowniez do siebie:)
Żel OS wąchałam w Rossmanie i zgadzam się zapach przecudowny,ale muszę zużyć wszystko co mam, bo za dużo żeli w łazience stoi. Ale myślę,że skuszę się kiedyś na jakiś zapach na pewno.
OdpowiedzUsuńA odżywka...tania, dobra, polecasz... kupię przy najbliższej okazji! :)
O tak TAK, te żele SOURCE to moje ulubione! :))
OdpowiedzUsuńJa z OS miałam kiedyś miętowy, bardzo fajny, orzeźwiający. Ten malinowy chętnie wypróbuję no i odżywkę Isany również muszę zakupić :)
OdpowiedzUsuńSonnaille poradz mi cos na krostki po depilacji!
OdpowiedzUsuńprobowalam chyba wszystkich pianek i maszynek i zawsze jest taki sam problem. potem musze czekac az sie zagoją, nie mogę się depilować, bo wszystko sie rozdrapuje i robia sie ranki
prosze odpisz
KArola
Spróbuj przetrzeć wydepilowane miejsce wacikiem nasączonym spirytusem. Chodzi o dezynfekcję. Nie przesadź tylko z jego ilością i nie stosuj go na rany, bo narobisz więcej szkody niż pożytku.
UsuńSłyszałam też, że dobrze jest używać nawilżającego balsamu zamiast pianki.
Oba produkty to mooje faworyty:D A odżywka to co wspaniałego:) Nie mialam nigdy lepszej:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
B.
Muszę w końcu kupić tą odżywkę z Isany.
OdpowiedzUsuńale u Ciebie pieknie ;-) taki klimat stworzylas, ah..
OdpowiedzUsuńaz mi wstyd, ze tak dawno mnie nie bylo..
dzisiaj szukalam tej odzywki i znalezc nie moglam, agr :P
nie bylo ..
Mam tą odżywkę z Isany i używam go do metody OMO ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuń