A przez tę masę wolnego czasu i co za tym idzie- przeglądanie Waszych blogów i przekopywanie wizażu wzdłuż i wszerz, zamarzyłam sobie znowu "parę" produktów. Na nieszczęście dla mojego portfela oczywiście.
Jakby to powiedzieć... wpadłam w wir kosmetycznych zachcianek i coś czuję, że w ciągu najbliższego miesiąca wydam zdecydowanie za dużo za różne kosmetyczne (i te trochę mniej kosmetyczne też) specyfiki. No ale... czy zachcianki nie są po to, żeby je spełniać?
A o to i one. :) Pomijając oczywiście wszystkie niezbędne wydatki typu kończący się balsam do ciała, ulubiony tonik czy niezastąpiony krem do rąk.
Pastelowe lakiery Simple Beauty- zachorowałam na pastele na paznokciach. Póki co posiadam z tej serii dwa kolory (KLIK), ale zdecydowanie mam ochotę jeszcze na kilka. Nie obejdzie się na pewno bez brzoskwini (chyba entej w mojej kolekcji, ale co tam), pudrowego różu, jasnego fioletu i błękitu alla baby blue.
Pędzelki Hakuro- marzę o nich od dawna, ale podobnie jak w przypadku Tangle Teezer, zawsze były jakieś pilniejsze wydatki. Na początek skuszę się na coś do konturowania, prawdopodobnie H24 i na pędzel do podkładu. Waham się tylko jeszcze między klasycznym flat topem, a H54 i H52. Miałyście może któryś z tych pędzelków? Możecie mi coś polecić?
Maska do włosów Kallos Crema al Latte- pozbyłam się prawie połowy długości włosów, obcięłam wszystko co zniszczone i suche i robię drugie podejście do intensywnej pielęgnacji. Oby skutki były lepsze. Oprócz kokosowej Vatiki mam zamiar postawić na tę maskę, zbiera same dobre recenzje na wizażu i była niejednokrotnie polecana przez Anwen. Jestem strasznie ciekawa nie tylko jej działanie, ale także tego czy rzeczywiście pachnie tak obłędnie.
Bronzer Honolulu i róż Candy Floss od W7- przyznaje się bez bicia- te opakowania całkowicie mnie zauroczyły. Poza tym bronzer i tak mi się koñczy. A róż... to chyba po prostu mój mały kaprys. :)
Szminka-blyszczyk Celia Nude #605 i #606- cielistych szminek mam całkiem sporo, ale te chodzą za mną już od jakiegoś czasu i po prostu muszę je mieć! Zamówię od razu dwa kolory, bo nie wiem który spodoba mi się bardziej. W końcu nudziak nudziakowi nie równy.
Ciekawa jestem jaki są Wasze kosmetyczne zachcianki na ten miesiąc i czy w jakimś stopniu pokrywają się z moimi. Koniecznie napiszcie coś na ten temat na dole. :)
Jeśli Cie to pocieszy to również mam listę niekończących się zachcianek kosmetycznych, ubraniowych i jeszcze innych, tak więc to oznacza, że wszystko z Tobą w porządku :D W końcu my kobietki tak mamy ;)
OdpowiedzUsuńcelia też jest na mojej wishowej liście:) te lakiery śliczne:> a honolulu mam i polecam:D!
OdpowiedzUsuńCzy jesteś zadowolona z tych lakierów bo ja je mam i wkurza mnie to że potrzeba 3 warstw do fajnego efektu!
OdpowiedzUsuńA ja je lubię. :) Kryją u mnie przy dwóch grubszych warstwach.
Usuńjejku moja lista wciaz rosnie i rosnie :O
OdpowiedzUsuńach te lakiery sa przecudne ! <3
Lakiery są cudne :) Zbliżający się okres będzie i dla mojego portfela ciężki.. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńmiałam tą maskę do włosów i jakoś mnie nie zachwyciła:(
OdpowiedzUsuńNaprawdę? :(
UsuńMnie też, szału nie robi...
UsuńSuper, że paczuszka doszła cała, bo już się martwiłam... wiesz, uroki poczty ;)))
UsuńZ Twojej listy też znam m.in. maskę. Na moich włosach szału nie robiła, średnio je nawilżała i często obciążała. Mimo to i tak warto ją wypróbować, bo może na Twoich włosach okazać się hitem :))))
Jestem też ciekawa pomadek Celii w odcieniach, które wymieniłaś. :)
Trzymam kciuki za spełnienienie listy życzeń.:*:)
Kuszą mnie te pomadki :D
OdpowiedzUsuńCo do pędzla to mam Hakuro H52S, czyli mniejsza wersja 52. Lubię go, jest mięciutki, dobrze się nim nakłada podkład, jako, że jest mniejszy od 52 wejdzie w każdy zakamarek, nie gubi włosów i łatwo się czyści. Nie zauważyłam by "wsiorbywał" podkład, ale zawsze lekko go spryskuję np. hydrolatem.
Dziękuję za informację. :* :)
Usuńja koniecznie muszę kupić pędzel do pudru, bazę pod cienie i jakąś cielistą szminkę aaa i lakier neonowy róż :)
OdpowiedzUsuńkiedy pokazesz wlosy??
OdpowiedzUsuńPo farbowaniu.
UsuńMnie też bardzo kuszą pędzle Hakuro ostatnio :)
OdpowiedzUsuńoj mnie rowniez marzy sie szminka z Celii, szkoda ze tak trudno je zdobyc ;((((((((
OdpowiedzUsuńmoje zachcianki wciąż się zmieniają i ewoluują :D
OdpowiedzUsuńale te lakiery z chęcią bym spróbowała :)
mam dwie zachcianki: róż Sleeka (Rose Gold) i jakiś matowy róż z Inglota na wypróbowanie (wzięło mnie na róże :D)
OdpowiedzUsuńTa Celia jest przepiękna. :-) Ciekawa jestem tej maski do włosów.
OdpowiedzUsuńhakura także mi się marzy...
OdpowiedzUsuńJ swoje kosmetyczne zachcianki na ten miesiąc już zrealizowałam. Mianowicie zakupiłam paletkę Sleek`a Oh So Special i pędzelek Hakuro H74 :)
OdpowiedzUsuńJa mam parę pędzelków firmy Hakuro : H55, H24, H70, H78, H50S oraz H60 i wszystkie uwielbiam! Są naprawdę świetne, jeśli któraś z was się waha to nie zastanawiajcie się dłużej bo są cudowne ;p Buziaki :)
OdpowiedzUsuńZupełnie zgadzam się z twoimi zachciankami, też takie mam :D
OdpowiedzUsuńpomadki z Celii są u mnie na stoisku w sklepie za 12 zł i nie powiem, też mam wielką chęć na jedną z nich ale jakoś nie mogę się zebrać do jej zakupu :)
OdpowiedzUsuńO tak, ta maska naprawdę tak obłędnie pachnie;)
OdpowiedzUsuńCelia Nude jest także na mojej liście zachcianek ;)
OdpowiedzUsuńmmmm kilka rzeczy sama bym chetnie wyprobowala
OdpowiedzUsuńjej Hakuro! ja kiedyś miałam na punkcie tego obsesje i każdy to pochwalał ,że to są pędzle niczym Mac.
OdpowiedzUsuńMam kilka jakiś pędzli z Sephory i jeden Mac i nagle obsesja na Hakuro przeszła.
oh takich zachcianek każda ma od groma !
OdpowiedzUsuńMam maskę z Sericalu i polecam, bo faktycznie efekty są świetne, jedynie może obciążać włosy przy zbyt częsej czy zbyt dużej aplikacji. Zapach jest obłędny na początku, później niesamowicie się nudzi i jest mega chemiczny. :)
OdpowiedzUsuńmoja lista zachcianek nie ma końca:( ani mój porfel nie ma tyle funduszy by wszelkie zachcianki zaspokoić;(
OdpowiedzUsuńróż candy floss mam, opakowanie niestety jest średniej jakości - mi się odkleił spód i nie wiem jak go zamocować:/ kolor bardzo jasny - bardziej jak różowy rozświetlacz do policzków...
pędzle oh pędzle - też bym chciała...