Nie mam ostatnio głowy ani czasu do wyrzucania połowy zawartości szafy na łóżko i półgodzinnego zastanawiania się co na siebie włożyć. Stawiam na wygodne, proste i sprawdzone zestawy, które nie dość, że nie wymagają żadnej kreatywności i modowej wyobraźni to jeszcze i prasowania, przez co mogę spędzić w łóżku kwadrans więcej, a kiedy śpi się cztery godziny, kwadrans to naprawdę całkiem sporo. ;)
Jeśli śledzicie mojego bloga regularnie, to wiecie, że na mojej jesiennej liście życzeń znalazła się skórzana mini spódniczka. Długo szukałam takiej, która miałaby odpowiednią długość i w której nie wyglądałabym jak w worku po ziemniakach (zmora nieszczęsnego metra pięćdziesiąt kilka). Niespodziewanie znalazłam ją w szafie siostry. ;) Jest bardzo wygodna, ładnie podkreśla talię i gdyby miała jeszcze z tyłu złoty zamek, byłaby chyba Spódniczką Idealną. :) To się nazywa zakochanie od pierwszego założenia!
Do tego zwykła granatowa bluzka z rękawem 3/4, moja ulubiona ostatnimi czasy chusta na szyję (ma piękny wzór, pokażę ją Wam przy okazji najbliższego haulu zakupowego :)), złoty zegarek i czarna torba w stylu shopper w rozmiarze XXL, z której niektórzy śmieją się, że jest większa niż ja, ale mnie się niesamowicie podoba. :P Przede wszystkim jest pojemna i mogę w niej zabrać ze sobą pół świata. Niestety nie grzeszy jakością... Ale nie marudzę, zapłaciłam za nią niecałe 40 zł.
Na zdjęcie jak zwykle nie załapały się buty, śmigałam dzisiaj w granatowych cichobiegach z New Looka, musicie mi uwierzyć na słowo. ;) Zobaczycie je w TYM poście.
Co sądzicie o takich zwyklakach? Widziałyście gdzieś fajną skórzaną spódniczkę? Nie chcę w nieskończoność podkradać siostrze. ;) Będę wdzięczna za info!
PS. Jestem w tym tygodniu jeszcze bardziej zawalona nauką niż ostatnio, wybaczcie mi ewentualną blogową nieobecność, gdybyście bardzo za mną tęskniły, to częściej odzywam się na twitterze (KLIK) Buziaki! :*
Świetnie to razem wygląda :) Jestem zdecydowanie za tym, żeby takie posty były częściej:)
OdpowiedzUsuńprześlicznie wyglądałaś! Wcale nie tak zwyczajnie:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie to wygląda, świetna spódniczka,
OdpowiedzUsuńŁadnie, Ładnie :)
OdpowiedzUsuńZmiany na blogu też na plus :)!
bardzo mi sie podoba ;D i na pewno przyciaga uwage stroj;D
OdpowiedzUsuńwszedzie te spodniczki, nie mog ejuz na nie patrzec, nie podoba mi sie
OdpowiedzUsuńładnie to wszystko razem wygląda. :)
OdpowiedzUsuńBardzo " w moim " stylu :-) podoba mi się!
OdpowiedzUsuńLecę zobaczyć inne posty z tej serii :) Strój bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie,ja się nie czuję dobrze w tego typu spódniczkach
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie :) i jak ładnie się zrobiło na blogu!
OdpowiedzUsuńjaka piękna torba! od dawien dawna szukam podobnej, moja torebka musimy być pojemna ale zgrabna a większość jest mało pakowna i mniejsza od mojej stopy :D no może przesadzam ale nawet przy wyborze torebki się denerwuje ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny strój:) Bardzo podoba mi się ta spódnica :D
OdpowiedzUsuńPrzyjemny look :)
OdpowiedzUsuńSuper:-) chcę taką spódnicę:-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wygląda :) Ja też lubię takie proste i nieskomplikowane zestawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Powiem Ci że ja ogólnie jestem anty jeżeli chodzi o skórzane spódnice czy spodnie.... ale taka skórzana spódnica tak ostatnio za mną chodzi że to tragedia :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten zestaw - sama się w takich najlepiej czuję :)
Zegarek mi się bardzo spodobał :)
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńŚwietny look :) Skórzane spódniczki były swego czasu w Mosquito, ale musisz sprawdzić czy jeszcze są.
OdpowiedzUsuńPiękny szablon :)
Pięknie
OdpowiedzUsuńbardzo na tak ; )
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się taki zestaw. I wcale nie jest taki zwykły:)
OdpowiedzUsuńwitam, trafiłam tu przypadkiem, bo chyba szukam wsparcia... nie wiem co innego może mi pomóc :( Przez ponad rok brałam tabletki na trądzik (Diane 35). Odstawiłam je ok kwietnia/maja... Miesiąc temu strasznie zaczęły mi wypadać włosy (w sumie po farbowaniu nagle zauważyłam, że wszędzie na głowie mam prześwity). Sama nie wiem co robić i od czego to może być zależne? Byłam u dermatologa, jednak stwierdziła, że jestem za młoda na androgenowe (ale jak wiemy jest to możliwe). Zrobiłam badania hormonów- testosteron i prolaktyna w normie. Wróciłam do brania Diane, biorę je od tygodnia i dzisiaj przy czesaniu wypadło ich dużo ponad 200 :( Boję się, że niedługo będę łysa i że to faktycznie androgenowe. Włosy wypadają na całej głowie. Jednak najbardziej ubytki widać na zakolach, nad nimi i na grzywce. Koszmar. Nie chce mi się nic :( Mam strasznego doła i nie wiem już co robić :(
OdpowiedzUsuńKochana, Diane 35 to tabletki antykoncepcyjne, więc nic dziwnego, że po odstawieniu lecą Ci włosy, organizm musi mieć czas przyzwyczaić się do nowej sytuacji, zmienia się cała gospodarka hormonalna, dziewczyny na wizażu pisały, że włosy mogą lecieć nawet do dwóch lat po odstawieniu... Pamiętaj, że włosy wypadają z 3-4 miesięcznym opóźnieniem, czyli to co ma miejsce teraz jest skutkiem wcześniejszych działań. Wróciłaś do Diane tydzień temu, to za wcześnie na jakąkolwiek poprawę. Ja na Twoim miejscu skonsultowałabym się z ginekologiem, no i koniecznie wybrała na trichoskopię/trichogram, jeśli chodzi o łysienie androgenowe, to badanie krwi nie jest wystarczająco obrazowe, istnieje przecież łysienie z nadwrażliwością mieszków na DHT, mimo prawidłowego poziomu testosteronu. Może mieć też podłoże genetyczne i ujawnić się w pewnym wieku, przyczyn jest wiele, trafiłaś na niekompetentnego dermatologa.
UsuńI przede wszystkim spokojnie, nie będziesz łysa, mnie od dwóch lat prawie lecą włosy, był czas kiedy gubiłam ich po 300, teraz ok 150 i łysa nadal nie jestem, chociaż nie powiem, bo bardzo straciły na objętości...
Robiłaś inne badania? Tarczycowe, poziom żelaza, ferrytynę? Łykasz jakieś witaminy? Jakiego szamponu używasz? Próbowałaś z wcierkami? U mnie się one nie sprawdzają, ale wielu dziewczynom pomogły...
Łysienie androgenowe niby to nie jest, bo u mnie w rodzinie nikt nie miał nigdy takiego problemu. Ani mama, ani tata, ani babcia, dziadek. Dosłownie nikt. Nie robiłam innych badań, konsultowałam się z trychologiem i ona twierdzi wstępnie, że wygląda na telogenowe. Niestety mam prześwity wszedzie i ciągle mam związane włosy, bo wyglądają fatalnie :( Łykam tabletki z L'biotica na włosy i na paznokcie. Szampon Nivea, od 2 lat ten sam. Wcierek nie stosowałam, ale muszę chyba zacząć... Ehh mam 21 lat a boję się, że zostanę łysa :P
UsuńNie wiem co mam Ci doradzić, bo sama sobie ze swoim problemem nie radzę, ale na Twoim miejscu przerzuciłabym się chyba inny szampon, apteczny, przeznaczony do włosów wypadających. Nie jest to duży wypadek, a może przyniesie jakiś rezultat.
UsuńWpadnij też do nad na wizażowy wątek "Wypadające włosy cz. V", to naprawdę kopalnia wiedzy, a dziewczyny niesamowicie się nawzajem wspierają. W grupie raźniej. :)
A te spódniczki są obecnie jeszcze w NY? Wiesz ile kosztują?
OdpowiedzUsuńsa widzialam je dzis ale nie wiem ile kosztuje :)
UsuńKochana, są na pewno. :) 69,95 zł
Usuńbardzo podobają mi się takie spódniczki, ale niestety ja w nich wyglądam źle :/
OdpowiedzUsuńa taki zegarek też mam :)
Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i taniutkie skórzane spódniczki są w New Look'u!
OdpowiedzUsuńLubię takie gładkie ubrania :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten strój :)
chcemy wiecej takich postow :D
OdpowiedzUsuń