Pamiętacie TAG dotyczący mieszkania naszych kosmetyków? Dzisiaj przygotowałam dla Was coś w ten deseń. W pokoju mam pełno pudełek i koszyków, w których przechowuję swoje cudeńka. Osobno perfumy, lakiery, kosmetyki do pielęgnacji, zapasy i kolorówkę. Postanowiłam zabrać Was w małą podróż i oprowadzić po zakamarkach swoich czterech ścian, w których wszystko ma swoje miejsce. Spodziewajcie się stosów książek, dziesiątek świeczek i owieszonego torebkami krzesła. Zajrzymy nawet do szafy. :)
Gotowi? A w więc zapnijcie pasy i ruszamy!
Przystanek pierwszy to lewa część mojej ulubionej komody z lustrem. Taka mini toaletka. To właśnie przy niej spędzam pierwsze półgodziny każdego ranka i wykonuję demakijaż. Co na niej? Szklany słoiczek z kolorowymi wacikami pełniący funkcje czysto estetyczno-dekoracyjne, a obok niego pojemniczek na kredki, pędzelki i inne tego typu oraz moja prywatna skrzynia skarbów. Brzmi tajemniczo? Zaraz zajrzymy do środka.
Ale zanim, zobaczcie jak prezentuje się z góry. Dorwałam ją jakiś czas temu w Biedronce za bodajże 10-12 zł. Długo szukałam czegoś takiego! Nie dość, że pudełko ślicznie się prezentuje, to jest niesamowicie funkcjonalne. Wszystko co potrzebne, jest w jednym miejscu. Was też urzekł ten motyw Paryża? Ja go szczerze uwielbiam. :)
Nie będę trzymać Was dłużej w niepewności. Skrzynia skarbów, to nic innego jak moje ulubione kosmetyki do makijażu, których używam każdego dnia. Oprócz podkładu, pudru, różu i bronzera można znaleźć tam kilka szminek, maskar, korektor, balsam do ust i trochę próbek. Nie muszę grzebać po pudełkach i koszykach i nerwowo poszukiwać ukochanego tuszu do rzęs czy błyszczyka. Wszystko mam pod ręką i zaoszczędzam przy tym naprawdę sporo czasu. Jak Wam się podoba?
Zerknijcie jeszcze okiem na kubeczek, który mieści kredki i wszelkiego rodzaju akcesoria głównie do oczu i brwi, ale nie tylko, bo można też dostzec tam pilniczek i pęsetę.
Dużo tego nie ma, bowiem profesjonalnego zestawu pędzli nadal się nie dorobiłam, ale na codzień zdecydowanie wystarczy.
Wszystkiego wyciągać nie ma sensu, z zawartością bliżej zaznajomię Was przy okazji TAGu, który "wisi" nade mną od dawien dawna, a mianowicie kosmetycznej wyliczanki. Także cierpliwości! :)
Zapowiada się dla mnie naprawdę okropny weekend, przeraża mnie nadmiar obowiązków i materiału do powtórzenia. Dlatego z góry przepraszam za zaległości i brak postów. Odezwę się pewnie dopiero w niedzielę wieczorem, albo na początku tygodnia.
Trzymajcie się cieplutko i napiszcie mi czy podobał Wam się taki post i czy macie ochotę na ciąg dalszy. Buziaki! ;*
Fajna ta skrzynia ...
OdpowiedzUsuńhttp://www.glamfashionrock.blogspot.com/
Super post, z przyjemnością się Ciebie czyta:) Naprawdę, masz taką lekkość pisania. Aha, i chyba miałaś na myśli, że każdego ranka wykonujesz przy tej komódce makijaż, a nie demakijaż:) no chyba, że malujesz się do snu dla ukochanego:)) Wiem że to literówka, ale ubawiło mnie to:)
OdpowiedzUsuńMam identyczny kuferek, ale trzymam w nim biżuterię :) Genialna sprawa.
OdpowiedzUsuńKurczę, że też ja nie pozaglądałam do tych skrzyneczek z Biedrony do środka. Faktycznie są fajne:)
OdpowiedzUsuńWidziałam to pudełko w Biedronce, podobało mi się;) Ciąg dalszy? Jak najbardziej, czekam!;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie "mieszkasz" :))) w takim razie życzę podołania tym wszystkim weekendowym sprawom! :)
OdpowiedzUsuńten słoik z wacikami mnie urzekł :) Gdzie go dorwałaś? :))
OdpowiedzUsuńsuper post:) czekam na dalszy ciąg. Muszę dorwać takie pudełeczko.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie kupiłam w Biedronce takiego pudełka...
OdpowiedzUsuńooo słoik z wacikami wygląda jak słoik cukierków ;) pudełko bardzo funkcjonalne - ja wszystko wrzucam do kosmetyczki i później nie umiem niczego znaleźć :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia z zaliczeniem !
Kubeczek jest prześliczny ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo praktycznie to urządziłaś ;)
OdpowiedzUsuńWow, super . Ja też mam duży porządek w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kuferek,bardzo romantyczno-kobiecy :)
OdpowiedzUsuńpiękna skrzyneczka :) bardzo mam ochotę na ciąg dalszy :D
OdpowiedzUsuńFajnie masz to wszystko ułożone :)
OdpowiedzUsuńfajnie mieszkaja:)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńPiękny ten kubeczek na pędzelki i kredki. ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękny kuferek! może gdzieś dorwę podobny, bo motyw z wieżą Eiffel'a jest cudowny! :)
OdpowiedzUsuńz chęcią też zobaczę posta z zawartością kuferka i pozostałych magicznych kosmetycznych kątów :)
Pudełeczko urocze, wystarczy dodać motyw Paryża i większość będzie się zachwycać, hehe ;) Ale czemu tu się dziwić, to miasto jest cudowne! ;)
OdpowiedzUsuńlubię oglądac tego typu notki sa mega inspirujace
OdpowiedzUsuńmam taką samą 'skrzynie skarbów'! w mojej mieści się biżuteria złota i srebrna :)) posiadam też pudełko na dokumenty z tym samym motywem, ale trzymam tam lakiery ;pp
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie szkatułki pudełeczka na kosmetyki i biżuterie . ostatnio również mam manie na punkcie takich słodkich drzewek na biżuterię . nie długo wraz z wujkiem spawaczem będe próbować sama takie zrobić ;) zapraszam więc do mnie na wyniki moich eksperymentów , które już niedługo :)
OdpowiedzUsuńIllusive, faktycznie! Chodziło mi oczywiście o makijaż, nie mam pojęcia skąd się wzięło tam to "de". Tak to jest jak się myśli o niebieskich migdałach. :D Dzięki. :*
OdpowiedzUsuńShadow, z kuchni. Mama trzymała w nim kawę. :)
craving for beauty, jak takie pianki, nieprawdaż?
Dziękuję wszystkim!
Fajny. ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję
Fajna skrzynia :) Uwielbiam Paryż! Podoba mi się ten pomysł z wacikami!
OdpowiedzUsuńFajna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :**
ile kosmetyków! ukradnę Ci tą skrzynię!
OdpowiedzUsuńNiesamowita skrzynia skarbów!!
OdpowiedzUsuńświetne to pudełeczko :) moje kosmetyki nie maja tak dobrze.. siedzą w pudełku po butach :P
OdpowiedzUsuńsora ta skrzyneczka :) ale ile interesujących kosmetyków tam widze :)
OdpowiedzUsuń