7 sie 2012

O mini zakupach z rozsądkiem.

Choć mój zakupoholizm cały czas nie odpuszcza i wizyta w centrum handlowym/drogerii mogłaby okazać się zbawienna przy moich depresyjnych nastrojach, które łapią mnie od czasu do czasu, staram się nie kupować zbyt wiele, a jeśli już to robić, to zdecydowanie z głową! Oszczędzanie pełną parą. :) Dzisiejsza notka to trochę takie potwierdzenie, że Kasia też czasem jednak potrafi. :)

Te urocze bransoletki dorwałam w Rossmannie, kiedy wracałam z pobrania krwi. Były przecenione z 34,99 zł na 15 zł. :) Grzechem było się nie skusić. Moim zdaniem są prześliczne! No i ta cena. :)

Kolejny mój nabytek do lotion Seboradin Niger- kuracja do włosów przetłuszczających się i skłonnych do wypadania. Zawiera wyciąg z czarnej rzepy i naturalny ekstrakt z siedmiu ziół. Śmiedzi niemiłosiernie, ale ja jestem w stanie użyć w tym momencie wszystkiego, jeżeli chodzi o zaprzestanie wypadania. Zamówiłam go na DOZie i użyłam póki co dopiero trzy-cztery razy, także nie mogę jeszcze wypowiedzieć się zbytnio na temat jego działania. Choć wydaje mi się, że póki co leci mi po nim jeszcze więcej włosów... Ale może tak musi być? Jeżeli używałyście tego produktu i macie coś do powiedzenia na ten temat, to bardzo chętnie poczytam Wasze komentarze.

Pora na Biedronkę. :) Po obejrzeniu ostatniej gazetki promocyjnej, myślałam że zostawię tam majątek, a jak przyszło co do czego to wyszłam jedynie ze sprawdzonym, ukochanym żelem micelarnym, który jest w stałej ofercie i malinową maseczką do twarzy. Dlaczego? Bo błyszczyków nie lubię i nie używam, róży mam dużo za dużo, bronzer z drobinkami dla mnie odpada, a gama kolorystyczna lakierów okazała się trochę uboga... Ostatecznie nic do mnie jakoś szczególnie nie przemówiło.

O żelu micelarnym BeBeauty pisałam już TUTAJ, także nie będę się rozgadywać na jego temat, wszystkich zainteresowanych odsyłam do recenzji.

Z kolei maseczek nigdy za wiele. :) Ostatnio mam problem z przesuszeniem twarzy (chyba przez te hormony...) i używam ich wyjątkowo namiętnie. Tych z AA nie miałam jeszcze okazji testować. A że maliny kochałam, kocham i kochać będę skusiłam się na wersję intensywnie odżywiającą z olejkiem arganowym i witaminą E. Zapłaciłam za nią 1,99 zł.

I to już wszystko. Jak widzicie wcale nie zaszalałam i wygląda na to, że zakupy z głową są jednak w moim przypadku możliwe. Czasem. :)

A teraz uciekam od komputera, cieszyć się zapachem świeżo zaparzonej kawy i wtorkowego śniadania.


Miłego dnia dla wszystkich!

50 komentarzy:

  1. nie trzeba szaleć żeby sprawić sobie trochę radości właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super zakupy ;D
    świetne śniadanko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne zakupy, świetne rzeczy kupiłaś. Jestem ciekawa jak sprawdzi ci się ta kuracja włosów? :) Śliczne bransoletki i smacznego ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczna bransoletka byłam w Rossmannie wczoraj i nie widziałam takiej :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja ją kupiłam już ponad tydzień temu. Poza tym w drugim Rossmannie też jej nie było...

      Usuń
  5. Widzę, że nie tylko ja oszczędzam. Pierwszy raz w życiu udało mi się tyle zaoszczędzić - nie wierzę nadal. Chociaż przechodząc przy galerii słyszę jak mnie woła to na razie dzielnie się trzymam! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogłabyś się podzielić z tak przepysznym śniadaniem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też staram się kupować z głową i tylko to co naprawdę będę używała :) W lipcu sporo rzeczy mi się pokończyło, więc trzeba było uzupełnić kosmetyczkę, ale w sierpniu poza żelem pod prysznic, odżywką i kredką do brwi już nic nie potrzebuję. Zobaczymy czy uda mi się wytrwać w tym postanowieniu hehe.

    Podziel się śniadaniem :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie na depreche, czy gdy zapragnę jakiegoś szaleństwa to zawsze najlepsze są zakupy;) wiem straszne to jest, ale uwielbiam spacerować go centrach handlowych;) nie raz jak nie mam kaski to znajduje sobie byle powód, np. kończy mi się jakiś 1 tani kosmetyk i wio;) a że kaski nie mam to więcej pooglądam, powącham, poczytam co tam producent pisze na opakowaniu i odstawiam na półeczkę;) niż kupie, ah to sie nazywa kobiece uzależnienie. Na pocieszenie wstępuję do cukierni na ekstra ciacho;) lub do KFC na bismarta. W każdym razie samopoczucie mam wtedy świetne;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekstra ciacho też poprawia humor, zdecydowanie. :)

      Usuń
  9. śniadanie boskie!!! na sam widok humor wzrasta;) pyszności;D

    OdpowiedzUsuń
  10. to ja pędzę do Biedronki ;) piękne śniadanko.

    OdpowiedzUsuń
  11. w biedronce teraz tyle kosmetyków ahh <3

    OdpowiedzUsuń
  12. mnie też nie ominęły biedronkowe szaleństwa

    OdpowiedzUsuń
  13. Bransoletka ma piękne kolorki :) Ja się skusiłam na kilka rzeczy w Biedronki, m.in na ten żel :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ten lotion bym wypróbowała ;)
    mmm, naleśniory :)

    OdpowiedzUsuń
  15. strasznie mnie zaciekawila ta maseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czemu ja chce zjesc Twoje sniadanie? ;>

    OdpowiedzUsuń
  17. Musiałas dodac te naleśniki ?! mmmmmmmmmm ochoty mi tylko na nie zrobiłas ! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam tę maseczkę i całkiem ok była tylko ,że ja nie przepadam za malinami a bransoletka cudowna<3<3

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam naleśniki na obiad :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Prześliczna bransoletka!!:) Gdybym miała w swoim mieście Rossmana... już byłaby moja:)

    OdpowiedzUsuń
  21. TE BRANSOLETKI SĄ PRZEŚLICZNE :))
    że ja ich nie widziałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. A próbowałaś już kuracji Joanny, Rzepa? Jeśli nawet włosy nie przestaną po niej wypadać, to chociaż wyrosną nowe, moim zdaniem warto.
    G.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam, na razie nic już nie będę próbować na własną rękę, bo z tego co się wczoraj dowiedziałam, to przyniosło mi to więcej złego niż dobrego. :(

      Usuń
  23. Ta maseczka mnie ciekawi. Aż się głodna zrobiłam jak popatrzałam na to ostatnie zdjęcie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam odżywki i szampony seboradin, bardzo dobre i niedrogie apteczne produkty

    OdpowiedzUsuń
  25. Daj znać jak się ta maseczka sprawdzi;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Lotion mnie kusi :) Z żelu micelarnego jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  27. heh, mi z kolei brakuje silnej woli...

    OdpowiedzUsuń
  28. haha, moje zakupy Biedronkowe wyglądają dokładnie tak samo jak twoje =D Wyszłam tylko z tym żelem, bo siwterdziłam ,że z Bella nic mnie nie kusi =D

    OdpowiedzUsuń
  29. Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy, to nie wiem czy się pojawi, bo dermatolog kazała wczoraj mi go odstawić. A po czterech użyciach to ja nie mogę właściwie nic o nim powiedzieć. :(

      Usuń
  30. gdybym ja też umiała z rozsądkiem.....-.-


    pyszne śniadanie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Hej! Zostałaś otagowana na moim blogu :)

    Zakupy super :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bransoletki są prześliczne, też chcę takie!! ;))

    OdpowiedzUsuń
  33. Poleciałam do Biedronki i już nie było maseczek.. Ani jednej. Rozeszły się błyskawicznie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. ja w Rossmannie zdobyłasm przepiękne szklane kolczyki wiszące kulki za 5 zł tylko :) A w Biedronce miałam to samo, w domu zachwyt gazetką a na miejscu zdecydowałam się tylko na maseczkę..

    OdpowiedzUsuń
  35. uwielbiam Seboradin :)



    GIVEAWAY NA MOIM BLOGU! Wygraj dowolną sukienkę z Mont Affair - zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. też myślałam że się obkupię w biedronce, a wyszłam z czekoladą :D

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...