Te urocze bransoletki dorwałam w Rossmannie, kiedy wracałam z pobrania krwi. Były przecenione z 34,99 zł na 15 zł. :) Grzechem było się nie skusić. Moim zdaniem są prześliczne! No i ta cena. :)
Kolejny mój nabytek do lotion Seboradin Niger- kuracja do włosów przetłuszczających się i skłonnych do wypadania. Zawiera wyciąg z czarnej rzepy i naturalny ekstrakt z siedmiu ziół. Śmiedzi niemiłosiernie, ale ja jestem w stanie użyć w tym momencie wszystkiego, jeżeli chodzi o zaprzestanie wypadania. Zamówiłam go na DOZie i użyłam póki co dopiero trzy-cztery razy, także nie mogę jeszcze wypowiedzieć się zbytnio na temat jego działania. Choć wydaje mi się, że póki co leci mi po nim jeszcze więcej włosów... Ale może tak musi być? Jeżeli używałyście tego produktu i macie coś do powiedzenia na ten temat, to bardzo chętnie poczytam Wasze komentarze.
Pora na Biedronkę. :) Po obejrzeniu ostatniej gazetki promocyjnej, myślałam że zostawię tam majątek, a jak przyszło co do czego to wyszłam jedynie ze sprawdzonym, ukochanym żelem micelarnym, który jest w stałej ofercie i malinową maseczką do twarzy. Dlaczego? Bo błyszczyków nie lubię i nie używam, róży mam dużo za dużo, bronzer z drobinkami dla mnie odpada, a gama kolorystyczna lakierów okazała się trochę uboga... Ostatecznie nic do mnie jakoś szczególnie nie przemówiło.
O żelu micelarnym BeBeauty pisałam już TUTAJ, także nie będę się rozgadywać na jego temat, wszystkich zainteresowanych odsyłam do recenzji.
Z kolei maseczek nigdy za wiele. :) Ostatnio mam problem z przesuszeniem twarzy (chyba przez te hormony...) i używam ich wyjątkowo namiętnie. Tych z AA nie miałam jeszcze okazji testować. A że maliny kochałam, kocham i kochać będę skusiłam się na wersję intensywnie odżywiającą z olejkiem arganowym i witaminą E. Zapłaciłam za nią 1,99 zł.
I to już wszystko. Jak widzicie wcale nie zaszalałam i wygląda na to, że zakupy z głową są jednak w moim przypadku możliwe. Czasem. :)
A teraz uciekam od komputera, cieszyć się zapachem świeżo zaparzonej kawy i wtorkowego śniadania.
Miłego dnia dla wszystkich!
nie trzeba szaleć żeby sprawić sobie trochę radości właśnie :)
OdpowiedzUsuńCudowne bransoletki !! :))
OdpowiedzUsuńsuper zakupy ;D
OdpowiedzUsuńświetne śniadanko ;)
Bardzo fajne zakupy, świetne rzeczy kupiłaś. Jestem ciekawa jak sprawdzi ci się ta kuracja włosów? :) Śliczne bransoletki i smacznego ;3
OdpowiedzUsuńśliczna bransoletka byłam w Rossmannie wczoraj i nie widziałam takiej :/
OdpowiedzUsuńBo ja ją kupiłam już ponad tydzień temu. Poza tym w drugim Rossmannie też jej nie było...
UsuńCiekawe zakupy ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja oszczędzam. Pierwszy raz w życiu udało mi się tyle zaoszczędzić - nie wierzę nadal. Chociaż przechodząc przy galerii słyszę jak mnie woła to na razie dzielnie się trzymam! :D
OdpowiedzUsuńSuper, gratuluję! I oby tak dalej. :)
UsuńMogłabyś się podzielić z tak przepysznym śniadaniem.
OdpowiedzUsuńTeż staram się kupować z głową i tylko to co naprawdę będę używała :) W lipcu sporo rzeczy mi się pokończyło, więc trzeba było uzupełnić kosmetyczkę, ale w sierpniu poza żelem pod prysznic, odżywką i kredką do brwi już nic nie potrzebuję. Zobaczymy czy uda mi się wytrwać w tym postanowieniu hehe.
OdpowiedzUsuńPodziel się śniadaniem :P
Dla mnie na depreche, czy gdy zapragnę jakiegoś szaleństwa to zawsze najlepsze są zakupy;) wiem straszne to jest, ale uwielbiam spacerować go centrach handlowych;) nie raz jak nie mam kaski to znajduje sobie byle powód, np. kończy mi się jakiś 1 tani kosmetyk i wio;) a że kaski nie mam to więcej pooglądam, powącham, poczytam co tam producent pisze na opakowaniu i odstawiam na półeczkę;) niż kupie, ah to sie nazywa kobiece uzależnienie. Na pocieszenie wstępuję do cukierni na ekstra ciacho;) lub do KFC na bismarta. W każdym razie samopoczucie mam wtedy świetne;)
OdpowiedzUsuńEkstra ciacho też poprawia humor, zdecydowanie. :)
Usuńśniadanie boskie!!! na sam widok humor wzrasta;) pyszności;D
OdpowiedzUsuńto ja pędzę do Biedronki ;) piękne śniadanko.
OdpowiedzUsuńfajne zakupy:)
OdpowiedzUsuńw biedronce teraz tyle kosmetyków ahh <3
OdpowiedzUsuńmnie też nie ominęły biedronkowe szaleństwa
OdpowiedzUsuńcudne bransoletki. :)
OdpowiedzUsuńBransoletka ma piękne kolorki :) Ja się skusiłam na kilka rzeczy w Biedronki, m.in na ten żel :)
OdpowiedzUsuńten lotion bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńmmm, naleśniory :)
strasznie mnie zaciekawila ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńCzemu ja chce zjesc Twoje sniadanie? ;>
OdpowiedzUsuńMusiałas dodac te naleśniki ?! mmmmmmmmmm ochoty mi tylko na nie zrobiłas ! :D
OdpowiedzUsuńMiałam tę maseczkę i całkiem ok była tylko ,że ja nie przepadam za malinami a bransoletka cudowna<3<3
OdpowiedzUsuńJa mam naleśniki na obiad :D
OdpowiedzUsuńPrześliczna bransoletka!!:) Gdybym miała w swoim mieście Rossmana... już byłaby moja:)
OdpowiedzUsuńTE BRANSOLETKI SĄ PRZEŚLICZNE :))
OdpowiedzUsuńże ja ich nie widziałam ;D
A próbowałaś już kuracji Joanny, Rzepa? Jeśli nawet włosy nie przestaną po niej wypadać, to chociaż wyrosną nowe, moim zdaniem warto.
OdpowiedzUsuńG.
Nie próbowałam, na razie nic już nie będę próbować na własną rękę, bo z tego co się wczoraj dowiedziałam, to przyniosło mi to więcej złego niż dobrego. :(
UsuńTa maseczka mnie ciekawi. Aż się głodna zrobiłam jak popatrzałam na to ostatnie zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam odżywki i szampony seboradin, bardzo dobre i niedrogie apteczne produkty
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się ta maseczka sprawdzi;)
OdpowiedzUsuńLotion mnie kusi :) Z żelu micelarnego jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńheh, mi z kolei brakuje silnej woli...
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki!;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się
Usuńno i to śniadanko, pycha ! :)
haha, moje zakupy Biedronkowe wyglądają dokładnie tak samo jak twoje =D Wyszłam tylko z tym żelem, bo siwterdziłam ,że z Bella nic mnie nie kusi =D
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję SEBORADINU:)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy, to nie wiem czy się pojawi, bo dermatolog kazała wczoraj mi go odstawić. A po czterech użyciach to ja nie mogę właściwie nic o nim powiedzieć. :(
Usuńgdybym ja też umiała z rozsądkiem.....-.-
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie!
Hej! Zostałaś otagowana na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńZakupy super :)
Dziękuję. :)
UsuńBransoletki są prześliczne, też chcę takie!! ;))
OdpowiedzUsuńPoleciałam do Biedronki i już nie było maseczek.. Ani jednej. Rozeszły się błyskawicznie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja w Rossmannie zdobyłasm przepiękne szklane kolczyki wiszące kulki za 5 zł tylko :) A w Biedronce miałam to samo, w domu zachwyt gazetką a na miejscu zdecydowałam się tylko na maseczkę..
OdpowiedzUsuńuwielbiam Seboradin :)
OdpowiedzUsuńGIVEAWAY NA MOIM BLOGU! Wygraj dowolną sukienkę z Mont Affair - zapraszam! :)
fajne bransoletki
OdpowiedzUsuńpyszności tam na końcu<3
OdpowiedzUsuńteż myślałam że się obkupię w biedronce, a wyszłam z czekoladą :D
OdpowiedzUsuń