Kiedy kolejny raz z rzędu zostawiłam w Rossmannie więcej niż planowałam i prawdę mówiąc- dużo za dużo, doszłam do wniosku (lepiej późno niż wcale) że najwyższy czas zacząć wymagać od siebie trochę więcej samodyscypliny jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy na kosmetyki i planować wcześniej swoje kosmetyczne wydatki.
Od teraz zamierzam co miesiąc robić listę produktów, które właśnie mi się kończą, których naprawdę potrzebuję i zacząć się jej trzymać. Po co? Żeby mieć większą kontrolę nad tym co kupuję, nie chomikować zapasów, nie ulegać wszystkim możliwym promocjom i w końcu trochę zaoszczędzić.
Listę zakupów na marzec przygotowałam już na początku zeszłego tygodnia...
... i przyznam Wam się szczerze, że choć dzisiaj dopiero 20-ty, to nie do końca udało mi się wytrwać w swoim postanowieniu. Usprawiedliwia mnie (albo i nie?) gorszy humor, który towarzyszy mi w ostatnich dniach i czymś musiałam go sobie poprawić.
Marzec się jednak jeszcze nie skończył, dlatego wstrzymam się na razie z haulem zakupowym, potrzymam Was trochę w niepewności i wrócę do tego tematu za jakiś czas. :)
Jestem strasznie ciekawa jak jest z Wami- planujecie wcześniej swoje wydatki? Czy nie musicie tego robić, bo robicie zakupy z głową na karku? A może całkowicie uderzył Wam do głowy zakupoholizm? Dajcie znać w komentarzach! :)
Ja zjadam spóźnione śniadanie, bo od piątej jestem na nogach, robię sobie pół godziny z YT, a potem uciekam do nauki i na zajęcia. Trzymajcie się!
ja co mam kupić kupuję:)
OdpowiedzUsuńPlanować, planuję, ale... i tak zawsze kupuję więcej :)
OdpowiedzUsuńMoże lista to dobry sposób na ograniczenie wydatków. Chyba przejmę od Ciebie ten system.
OdpowiedzUsuńPłyn Be beauty polecam, bo jest naprawdę dobry. :)
ja niestety kupuję dużo za dużo, przydałoby się trochę samodyscypliny ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię wibo, ale chyba się skusze na te lakiery blogerek:)
OdpowiedzUsuńJa odkąd skupiam się na denkowaniu to planuję zakupy ;) Też muszę kupić tusz i poluję na płyn BeBeauty. Ale mimo to mam nieplanowane akcje np. teraz zamówiłam zapach z Avonu City Rush ;D
OdpowiedzUsuńKażdego miesiąca przygotowuję taką listę :) To pomaga mi sprecyzować wydatki, a przede wszystkim z rozsądkiem ocenić czy faktycznie danej rzeczy potrzebuję. Z dystansem podchodzę także do promocji- nie ma sensu robić dużych zapasów, bo cenowe atrakcje pojawiają się bardzo często. Staram się także trzymać zasady, że nowy kosmetyk kupię jak zużyję obecny. Może do minimalizmu wciąż mi daleko, ale dzięki tym prostym zasadom moje zakupy są dużo bardziej przemyślane niż np. rok temu.
OdpowiedzUsuńJa planuje, ale raczej w głowie, później okazuje się, że idę na żywioł:D
OdpowiedzUsuńJa co miesiąc przygotowuję bardzo długą liste i pozniej wykreślam to bez czego mogę sie jeszcze obyć. zwykle kupije same najpotrzebniejsze rzeczy ograniczając kolorowke i pielegnacje do minimum. Wychodze z załozenia że ile jedna osoba jest w stanie zuzyc... no chyba ze pilegnacja włosów wtedy staram sie kupić ile moge:P
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodkie zestawy śniadaniowe:) Może bułki słodkie nie są tak zdrowe jak musli ale za to jakie pyszne :) Do tego kawa z mlekiem i zaczynam się uśmiechać:)
OdpowiedzUsuńTeż robię sobie taką listę :) Pozwala zaoszczędzić trochę pieniędzy.
OdpowiedzUsuńJa sobie postanowiłam że od tego roku będę robić przemyślane zakupy, i wydaje mi się że nawet mi to wychodzi:) Nie mam tak ze wchodze do drogeri i kupuje mnóstwo rzeczy których nie miałam w planach, tylko że to przez to że fundusze mi na to nie pozwalają :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny sposób :) na mnie najlepiej zadziałał lista kosmetyków wszelakich w dwóch wersjach - rozszerzona z wyszczególnieniem każdego, oraz mała ściąga ilościowa do portfela. ilekroć wyciągałam rękę po kolejny żel pod prysznic - szybki kontakt wzrokowy z listą i ręka cofała się sama :) teraz staram się nie kupować na zapas i zazwyczaj mi wychodzi. ale taką listę kosmetyków możliwych do kupienia również sobie zrobię - będzie w portfelu obok listy ilościowej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
ja właśnie wczoraj kupiłam sobie lakier WIBO od Oleski, który zdecydowanie najbardziej trafia w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu staram się robić w głowie taką listę... przy czym najczęściej przynajmniej połowa z tych "planów" nie zostaje zrealizowana - jakby potrzeba się skończyła :)
OdpowiedzUsuńStaram się planować zakupy przez wyjściem na nie. Jednak wchodząc do Rossmanna rzadko udaje mi się wyjść tylko z tym, co znajdowało się na mojej liście:)
OdpowiedzUsuńTeż przydałaby mi się taka lista, ja co mam w portfelu to od razu praktycznie stracę, bo zawsze mi coś w oko wpadnie
OdpowiedzUsuńJa też planuję, ale różnie mi to wychodzi
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o kosmetyki to daję radę, gorzej jest zakupami ubraniowymi :)
OdpowiedzUsuńJa tam się staram, aby robic zakupki z glowa :) ;) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJa staram się planować swoje wydatki, niestety zdarza się, że w ciągu miesiąca wpadają mi jakieś drobnostki...
OdpowiedzUsuńkupuję to co mi potrzebne, ale również trafiły się rzeczy nadprogramowe, czego nie żałuję bo mam ich niewiele np. kredki do oczu, a ułatwiają i urozmaicają mój makijaż:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam drożdżówki :)
OdpowiedzUsuńMmmm... drożdżóweczka;D Staram się planować zakupy, rzadko chomikuję zapasy, aczkolwiek zdarzają mi się kaprysy, jak każdej kobiecie;) Wiele się zmieniło, od kiedy zajmuję się blogowaniem, czytam recenzje i poznaję składy produktów;)
OdpowiedzUsuńJa też robię listę ale nie na miesiąc tylko ogólnie co warto kupić, co polecają blogerki, co ma dobre opinie a później czekam na promocję :)
OdpowiedzUsuństaram się planować zakupy, jednak różnie z tym póżniej bywa ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym panować nad moimi zakupami kosmetycznymi :)
OdpowiedzUsuńTaka lista to rewelacyjny pomysł. Oficjalnie wprowadzam w swoje życie robienie listy skończonych kosmetyków i ich następców.
ja staram się teraz zacisnąć pasa i kończyć wszystkie kosmetyki jakie posiadam :)
OdpowiedzUsuńja się niestety stałam straszną zakupoholiczką i z meisiaca na miesciąc obeicuję sobie z tym skończyć :D
OdpowiedzUsuń