Na pierwszy ogień szampony do włosów, w marcu zużyłam aż dwa:
Novoxidyl przeciw wypadaniu włosów- z moim problemem sobie nie radzi, ale tak jak napisałam Wam w ostatnimi haulu kosmetycznym- przynajmniej go nie potęguję, dlatego go odkupuję i używam.
Ma dość gęstą konsystencję, zapach typowy dla aptecznych szamponów, dobrze się pieni, dobrze oczyszcza i właściwie nie mam mu nic do zarzucenia, oprócz tego, że nie ani nie zwalcza, ani nie hamuje wypadania włosów.
Szampon do włosów tłustych Herbapol- bardzo fajny szampon, niedrogi, kupiłam 3 opakowania na DOZie i wszystkie praktycznie zużyłam. Polecam dziewczynom, które mają problem z łojotokiem i szukają czegoś ziołowego, oczyszczającego. Nie przesusza włosów, ślicznie pachnie i ładnie się pieni.
Oliwkowy płyn micelarny Ziaja- moje odkrycie roku, razem z płynem micelarnym z Biedronki stanowią świetny zamiennik dla mojego dotychczasowego ulubieńca z Perfecty. Płyn kosztuje około 8 zł, dobrze radzi sobie z makijażem oczu, nie podrażnia ich i jest dość wydajny. Kiedy nie po drodze mi do Biedronki kupuję właśnie ten. :)
Żel micelarny BeBeauty- mój ulubieniec, idealny pod każdym względem, nie wiem które to już opakowanie. :) Recenzję tego produktu znajdziecie TUTAJ.
Kawowy suflet do ciała Farmona- bardzo się polubiliśmy. :) Recenzowałam go w ostatnim poście, zainteresowanych odsyłam TUTAJ.
Woda toaletowa Ocean Fun- kupiłam je, bo polecała je Ola jako odpowiednik Escady Pacific Paradise. Zapach słodki, cukierkowy i o dziwo bardzo trwały! A kosztuję mniej niż 15 zł w Rossmannie. Polecam powąchać! :)
Antyperspirant Nivea Pure&Naural- lubię te antyperspiranty w kulce, wracam do nich właściwie za każdym razem zmieniając tylko wersje zapachowe. Dobrze się u mnie spisują. :)
Krem do cery wrażliwej i naczynkowej Rilastil- jak dla mnie genialny krem, zużyłam do ostatniej kropli i mam w planach ponowny zakup. Jeśli jesteście zainteresowane recenzją tego produktu, to znajdziecie ją w TYM poście.
Pomadka Nivea Hydro Care- nie tak dobra jak wersja oliwkowa, choć z drugiej strony nie też jakaś najgorsza. Raczej do niej nie wrócę, testowałam już lepsze produkty do pielęgnacji ust. Plus za ładny, delikatny zapach.
Korektor Stay Naturel Essence (napisy na opakowaniu całkowicie się wytarły)- moim zdaniem bubel... Nie radzi sobie z cieniami pod oczami, jest mało wydajny, w dodatku fatalnie trafiłam z kolorem (#4 drugi w kolejności z najjaśniejszych). Wypada zdecydowanie dużo słabiej niż Stay All Day 16h (KLIK). Chciałam spróbować czegoś nowego i mam za swoje. Na pewno nie kupię go ponownie, jednak opakowanie sobie zostawiam, bo mam zamiar przygotować dla Was post z bublami kosmetycznymi, na które natrafiłam w ostatnim czasie.
Jeśli chodzi o moje marcowe zużycia to już wszystko. A jak tam Wasze denkowanie w tym miesiącu? Pochwalicie się? :)
***
Wypadałoby zrobić na blogu mały porządek, odświeżyć wygląd i wprowadzić zmiany, które planuję już i planuję, ale czasu cały czas brak. :( Mam nadzieję, że sukcesywnie, po trochu uda mi się osiągnąć zamierzony efekt i uprzyjemnić Wam przebywanie tutaj. :)
Tymczasem- miłego dnia! Wesołych Świąt będę życzyć Wam jutro. :)
Moje denko w tym miesiącu będzie ogromne, ale za obfocenie tego wszystkiego wezmę się w weekend. Jestem ciekawa tego sufletu kawowego do ciała :)
OdpowiedzUsuńJa do żelu z BeBeauty mam mieszane odczucia, ale chyba i tak przy nim zostanę. Kurcze, muszę się wziąc za fotki mojego denka, bo nim się obudzę to zastanie nas kwiecień :o
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tego micela z Ziaji
OdpowiedzUsuńUżywałam płynu z Ziaji, który bardzo podrażniał mi oczy i żelu z Biedronki. Ten bardzo lubię. Zaciekawił mnie ten ziołowy szampon
OdpowiedzUsuńSuflet jest fajny i krem dobry choć może trochę zbyt treściwy.
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić na zakup jakiegoś żelu do mycia twarzy z BIEDRONKI :)
OdpowiedzUsuńżel z biedronki tez bardzo lubię korekto z essence ostatnio kupiłam i chyba będę miała podobne zdanie o nim przynajmniej na razie się tak zapowiada
OdpowiedzUsuńładne denko, też muszę swoje pokazać:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię 'kulki' z Nivea.
OdpowiedzUsuńBiedronkowe żele, również :)
Kupuję wersję do skóry normalnej i mieszanej.
Bardzo lubię 'kulki' z Nivea.
OdpowiedzUsuńBiedronkowe żele, również :)
faktycznie ten korektor Essence to spory bubel...
OdpowiedzUsuńKawowy suflet baaaardzo mnie kusi! :D I micela BeBeauty też bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować ten szampon z Herbapolu ;D
OdpowiedzUsuńświetne denko :) pozdrawiam
ten suflecik bym wypróbowałam z chęcią :D Antyperspirant Nivea Pure&Naural musze sie skusić, bo lubie produkty z tej serii :)!
OdpowiedzUsuńkiedyś nałogowe kupowała kulki Nivea, teraz wolę spray'e
OdpowiedzUsuńja moje zużycia wrzucę jutro muszę fotki porobić ;)
OdpowiedzUsuńten żel z biedry miałam dawno i był ok, pewnie jeszcze do niego wrócę, a z ziaji mam krem oliwkowy i jest super :)
Znowu kusisz tym sufletem:) Swoją drogą, muszę zabrać się za fotografowanie moich zużytych opakowań:)
OdpowiedzUsuńTen szampon z Herbapolu to faktycznie mała rewelacja. Niedrogi i korzysta cała rodzina :)
OdpowiedzUsuńKoło tego sufletu kawowego przechodziłam już chyba z 50 razy... teraz będę musiała się skusić, nie ma wyjścia :)
Też polubiłam ten żel micelarny z Biedronki ;) Choć dopiero po czasie ;)
OdpowiedzUsuńNawet sporo, u mnie marzec będzie obfity w zużycia :P
OdpowiedzUsuńlubię micerale z ziaji;)
OdpowiedzUsuńMoje denko powinno pojawić się po świętach :) Bardzo ładnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńteż lubię ten oliwkowy płyn z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńogladajac te wszystkie posty `denek` na różnych blogach stwierdzam ze jestem strasznie oszczędna co do moich wszystkich kosmetyków, te co mi sie bardziej podobaja staram sie zatrzymywac je jak najdluzej ze soba ale chyba robie blad bo przeciez moge kupic ponownie :D oj chyba zaczne czesciej wszystkiego uzywac :)
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam ten żel do twarzy :) Jest niezastąpiony.
OdpowiedzUsuńNivea Hydro Care, jest ok,ale nie ma to jak wersja klasyczna :)
denko dość fajne :D
OdpowiedzUsuńNa mnie żel z biedronki czeka grzecznie w koszu z zapasami :-)
OdpowiedzUsuńSpore denko ja uwielbiam wyrzucac puste opakowania ;-D
Zgadzam się co do korektora. W moim przypadku też był to BUBEL :)
OdpowiedzUsuńlubię żele z be beauty
OdpowiedzUsuńUwielbiam biedronkowy micelek;)
OdpowiedzUsuń