***
Lubię się balsamować- to już pewnie wiecie. :) W dodatku wariuję na punkcie kokosowych i waniliowych zapachów w kosmetykach- co też nie powinno być dla większości z Was zaskoczeniem, w końcu nie raz wspominałam Wam o swoich słodko-ulepkowatych upodobaniach. Kiedy jakiś czas temu otrzymałam do przetestowania masło do ciała greckiej marki Mythos oliwka+wanilia+kokos, już na same jego wyobrażenie ciekła mi ślinka. ;) Do tego zakręcany słoik, bardzo dobry skład, wizja gęstej konsystencji... Zapowiadało się idealnie!
Nie będę ukrywać- polubiłam ten produkt. Głównie za bardzo dobre właściwości pielęgnacyjne- masło naprawdę świetnie nawilża, rewelacyjnie dba o naszą skórę pozostawiając ją gładką, miękką i przyjemnie napiętą. Aplikacja tego produktu to również czysta przyjemność. :) Zakręcony słoik to zaraz po pompkach moja ulubiona forma opakowania, która pozwala wydobyć i zużyć kosmetyk właściwie do ostatniej kropli. Jeśli chodzi o Mythos, to dużą uwagę zwraca również estetyka opakowania (pojemność: 200 ml)- jest proste, solidne i bardzo przyjemne dla oka- zdecydowanie sprawia wrażenie kosmetyku z "wyższej półki".
Masło ma lekko żółtawy kolor i dość gęstą, treściwą konsystencję, która jednak bardzo dobrze współpracuje z naszymi dłońmi i nie sprawia najmniejszych problemów przy aplikacji. Produkt dość długo się wchłania, ale nie pozostawia po sobie lepiącego się filmu- skóra jest nawilżona, ale nie tłusta, za co duży plus.
Połączenie nuty kokosowej z waniliową wydawać by się mogło zapachem wręcz idealnym, w końcu jedną i drugą uwielbiam w każdej postaci i o każdej porze dnia nocy, ale jakimś cudem ten zapach do końca mnie nie zachwycił... Jest ładny, ale bardzo delikatny, osobiście chętniej sięgam po balsamy/masła, które fundują mi intensywniejszą aromaterapię i razem ze mną pachnie nimi również moja pościel i piżama. Rozumiecie co mam na myśli?
Z drugiej strony jest to zapach bardzo bezpieczny, na pewno spodoba się większości osób, nawet dziewczynom, które do tej pory nie mogły przekonać się do takich słodkich, jadalnych, apetycznych nut i chętniej sięgały po "świeżaki".
Zdaje się, że nie wspomniałam jeszcze nic o składzie- masło zawiera wiele substancji aktywnych, między innymi: masło oliwki, wanilie, kokos, masło shea, aloes, olejek migdałowy, lecytynę, morszczyn i witaminę E. Nie znajdziecie w nim parabenów, olejów mineralnych, silikonów, syntetycznych barwników, EDTA i GMO. :)
Za pojemność 200 ml, która jest aktualnie w promocji na stronie producenta (KLIK) płacimy 27,99 zł. Po więcej szczegółów odsyłam Was właśnie tam. :)
PLUSY:
+ wygodne opakowanie w formie odkręcanego słoika
+ fajny skład: brak parabenów, silikonów, olejów mineralnych
+ bardzo dobre właściwości nawilżające
+ dość gęsta, treściwa konsystencja
+ subtelny zapach (który dla mnie osobiście mógłby być bardziej intensywny)
+ wydajność
MINUSY:
- masło dość długo się wchłania
- dostępność (nie widziałam stacjonarnie)
Podsumowując- polecam jeśli szukacie dobrze nawilżającego masła do ciała, na które chcecie przeznaczyć trochę więcej niż na typowo drogeryjny produkt. Plus za bardzo dobre właściwości pielęgnacyjne, gęstą treściwą konsystencję, wydajność i wygodne, solidnie wykonane opakowanie. Jeśli macie problem z przekonaniem się do słodkich, waniliowo-kokosowych nut zapachowych w kosmetykach, to tym bardziej polecam Wam to masełka- ta wersja jest wyjątkowo delikatna i subtelna, fanki baaaardzo słodkich ulepków mogą być z kolei odrobinę tą delikatnością zawiedzione.
Lubicie gdy kosmetyk pachnie intensywnie, czy może wręcz przeciwnie? Miałyście okazję próbować maseł marki MYTHOS? A może znacie inne ich kosmetyki? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!
Stosuję aktualnie masło Flos-Lek Wanilia i Czekolada i w sumie jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMoże i subtelny, ale i tak zaintrygował mnie ten zapach - muszę kupić :D Szczególnie że nie zawsze mam ochotę na intensywne wonie.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie Mythos rozczarował, ale masła od nich nie miałam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tą marką, ale zapach zapowiada się na tyle interesująco, że być może kiedyś pokuszę się o zakup ;)
OdpowiedzUsuńJa mam masełko lawendowe od Mythos i wali jak środek na mole :(
OdpowiedzUsuńMiałam wersję z zieloną herbatą, dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta wersja zapachowa bardzo :)
OdpowiedzUsuństacjonarnie można je znaleźć w aptekach, np. w Katowicach na dworcu:)
OdpowiedzUsuńchętnie spróbuje bo uwielbiam zapach kokosu ♥
OdpowiedzUsuńMam to masełko w tej samej wersji zapachowej ale czeka jeszcze na swoje użycie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo przyjemnie!
OdpowiedzUsuńJa lubię właśnie takie delikatne zapachy, więc pewnie polubiłabym to masło :-)
Nie lubię bardzo intensywnych i jak ja to mówie namolnych zapachów:)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam zapach kokosu w masłach do ciała, więc to na pewno by mi się spodobało:)
OdpowiedzUsuńnie znam ich kosmetyków, a mam straszną ochotę coś wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńo wanilia mm...
OdpowiedzUsuńa ja się nie polubiłam :P
OdpowiedzUsuńwanilia i kokos to zdecydowanie nie moje zapachy, dusiło by mnie...:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to masło
OdpowiedzUsuńSkład niezły, ale myślałam, że będzie jeszcze lepszy. :-)
OdpowiedzUsuńkokos i wanilia? czy może być coś lepszego?! bardzo mnie zaciekawiło to masło :)
OdpowiedzUsuń