13 sty 2014

Youth Radiance 25+: krem na noc marki Garnier.

Po przeszło tygodniowej przerwie od blogowania przychodzę do Was z nową recenzją! Bohaterem dzisiejszego posta jest po raz kolejny krem przeciwzmarszczkowy 25+ pochodzący z serii Youth Radiance marki Garnier. Tym razem przeskoczymy jednak o kilka godzin do przodu i skupimy się na wieczornej pielęgnacji, która z założenia powinna być bogatsza i bardziej odżywcza. Na tapecie krem na noc. ;) Jeśli jesteście ciekawe jakie wywarł na mnie wrażenie i jak wypada na tle swojego dziennego brata, o którym wspominałam Wam kilka postów wstecz (KLIK), to zapraszam do czytania!


Kwestie wizualno-estetyczne pozostają niezmienione. Po raz kolejny mamy doczynienia z odkręcanym zgrabnym, plastikowym słoiczkiem o pojemności 50 ml i dość typowym dla kosmetków Garniera zapachem. Różnicę da się zauważyć natomiast w konsystencji- krem na noc jest gęstszy niż krem na dzień, jego formuła nie przypomina już galaretowatego musu, jest jakby bardziej żelowa, co mnie osobiście odpowiada. Krem jest gęstszy, jednak cały czas na tyle lekki, że z powodzeniem można stosować go również na dzień, nawet pod makijaż. Szybko się wchłania, nie pozostawia po sobie tłustej, lepiącej się warstwy, a mimo to uczucie nawilżenia jest trochę lepsze niż w przypadku lżejszej wersji dziennej. 

Pokręcę jednak trochę nosem, bo... przy regularnym codziennym stosowaniu zauważyłam, że krem na tendencje do zapychania. Na policzkach pojawiło mi się sporo podskórnych grudek... Podejrzewam, że winna jest parafina znajdująca się mniej więcej po środku składu, z którą moja mieszana cera niestety za bardzo się nie lubi...


Gdyby nie fakt, że mnie zapycha prawdopodobnie byłabym z tego kremu bardziej zadowolona... Lubiłam efekt jaki dawał od razu po aplikacji. Cera wyglądała ładnie, świeżo i promiennie. Nie zauważyłam żadnego podrażnienia, zaczerwienienia i przesuszenia. Duży plus również za wydajność.

Aktualnie zaprzestałam jego stosowania, rozpoczęłam cowieczorną kurację kwasem migdałowym, liczę że poradzi sobie z moimi podskórnymi niespodziankami i rozszerzonymi porami, do których bądź co bądź Youth Radiance Night Care się przyczynił...

Czy polecam? Tylko jeżeli Wasza cera nie jest skłonna do zapychania i nie przeszkadza Wam parafina, która umiejscowiła się gdzieś po środku składu. Wersja na dzień jest pod tym względem zdecydowanie bardziej "bezpieczna", jednak w okresie zimowym, dla mnie osobiście trochę za mało nawilżająca. Rozważę jej ponowny zakup, gdy za oknem zrobi się cieplej, natomiast do wersji na noc raczej nie wrócę... Mimo iż odpowiada mi konsystencja tego produktu i efekt jaki daje od razu po aplikacji, to na dłuższą metę niestety nam ze sobą nie po drodze. Moja cera nie należy do najmniej wymagających, jeżeli Wasza też nie, to możecie być tym produktem odrobinę zawiedzione.


Na koniec tradycyjnie już wrzucam skład kremu na noc:

aqua/water, hydrogenated polyisobutene, dimethicone, glycerin, propylene glycol, aluminium starch octenylsuccinate, cetyl alcohol, peg-40 stearate, glyceryl stearate, butyrospermium parkii butter/shea butter, paraffinum liquidum/mineral oil, c13-14 isoparaffin, cera microcristallina/microcrystalline wax, paraffin, linalool, geraniol, sorbitan tristearate, camellia sinensis leaf extract, caffeine, phenoxyethanol, tocopherol, disodium edta, limonene, caprylyl glycol, laureth-7, citral, malus domestica fruit cell culture extract, polyacrylamide, benzyl salicylate, benzyl alcohol, parfum/fragrance.

Dajcie znać czy testowałyście te kremy, jeśli tak to jakie są Wasze odczucia? Która z wersji bardziej przypadła Wam do gustu? Macie swoich faworytów w kategorii krem przeciwzmarszczkowy dla młodej cery? Czekam na Wasze komentarze i rekomendacje!

                                                                                      ***

Wszyscy wokół zaczynają pisać o sesji, to i ja poproszę o trzymanie kciuków, żebym wszystko ładnie pozaliczała i w ogóle sesję miała, haha. I ♥ fizjologia... I już wiecie dlaczego mnie nie było. ;)
Ściskam!

26 komentarzy:

  1. mnie kremy Garnier zapychają, a szkoda bo mają całkiem ciekawą ofertę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię ten krem rozświetlający eliksir, na lato jest naprawdę fajny i nie zapycha mnie. :)

      Usuń
  2. ja lubię bardzo tą firmę,szczególnie balsamy i szampony,kremu jeszcze nie testowałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zaryzykowalabym zapchania tym kremem. Kremow z Garnier sie boje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam z nimi dużego doświadczenia. ;) Wcześniej używałam ochronny krem eliksir i był naprawdę fajny. :)

      Usuń
  4. Osobisice bardzo polubilam zarowno krem na dzien jak i na noc, obecnie sa to moi faworyci jesli chodzi o kremiki z drogerii ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pielęgnacja twarzy z Garniera zupełnie mi nie służy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja testuję właśnie nowy płyn micelarny i jestem... oczarowana! Ale o nim niebawem. :)

      Usuń
  6. Założę się, że semestr na pewno będzie zdany!:) Ja lubię mocno nawilżające kremy na noc, ale niestety też mam cerę skłonną do zapychania, więc tego nie spróbuję na pewno. U mnie takim nocnym ideałem był krem z Ziaji do skóry suchej i zniszczonej z olejkiem z awokado - niestety też parafina w składzie, ale w tym jednym produkcie kompletnie mi nie szkodziła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby, oby kochana. :):*
      Ja kiedyś używałam kremu z Ziaji biała herbata, też miał parafinę a spisywał się super, ostatnio jakoś nigdzie nie mogę na niego trafić...

      Usuń
  7. Moja cera dość szybko się zapycha, jeśli krem nie radzi sobie zbyt dobrze w dodatku nie mam jeszcze w planach używania kremów przeciwzmarszczkowych, ale dzięki Twojej opinii raczej nie sięgnęłabym po niego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz cerę skłonną do zapychania to warto dwa razy zastanowić się nad jego zakupem... :)

      Usuń
  8. to prawda ze na cm zaliczenie z fizologii jest od 100%? czy to bujda na resorach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja studiuje analityke i od lutego zaczynam przygode z fizjologia i jestem przerazona jak slysze ile ludzi nie zalicza, jakies rady? :(:(

      Marzena

      Usuń
    2. Na Collegium?
      Nie przejmować się, chodzić, poprawiać, do skutku. Nie powiem, że nie siadała mi na początku psychika, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. ;) Wszystko jest do przejścia...

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Raczej nie skuszę się na ten krem, ponieważ moja cera nie toleruje parafiny. Ten składnik funduje mi wysyp podskórnych gul, które niechętnie się goją...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, cholernie ciężko się ich pozbyć. :(

      Usuń
  10. Oj, jeśli zapycha to będę omijać ;) 3mam kciuki za sesję! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio szukałam tej serii w Rossmannie i nie znalazłam ;/

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...