Grudzień to dla mnie zawsze magiczny czas oczekiwania na Święta. W tym roku wyjątkowo nie czułam tej całej okołoświątecznej atmosfery, dosłownie jakby rozpłynęła się gdzieś w grudniowym powietrzu... Dodatkowo (o czym wspominałam Wam już w listopadzie) uczelnia postanowiła zafundować nam "przedświąteczną gorączkę", w postaci niekończącej się liczby kół i wejściówek, kułam właściwie do ostatniego dnia. W między czasie odbyłam wizytę kontrolną u swojego dermatologa w Warszawie i rozpoczęłam nową kurację przeciwko wypadaniu włosów.
Ominęło mnie w tym roku co prawda świąteczne, zakupowe szaleństwo, ale spędziłam za to genialny (prawie wigilijny!) wieczór w towarzystwie przyszłych farmaceutek i Pań doktor i wypiłam chyba najlepszą gorącą czekoladę w swoim życiu. Wszyscy czekoladoholicy- koniecznie zajrzyjcie do Costa. ;) Później były już święta, delektowanie się zapachem sernika i objadanie wigilijnymi pysznościami. Mogłam wyglądać byle jak, leniuchować do woli i nadrobić w końcu blogowe zaległości... Czemu to co dobre zawsze musi kończyć się tak szybko?
1,2. Przerwę świąteczną rozpoczęłam kubkiem nowej, pysznej herbatki w towarzystwie świeczek i III sezonu lekarzy. ;) (KLIK)
3. Wizyta u dermatologa w Warszawie przy ulicy Grójeckiej. Szczegółową relację znajdziecie TUTAJ.
4. Ostatnie kolokwium przed świętami i ostatnia zarwana noc dla redoksymetrii, zawsze to jakaś odmiana od fizjologii. ;P
5. Najpyszniejsza gorąca czekolada, smakuje jeszcze lepiej niż wygląda. Taaak, to możliwe!
6. Nie mogłam się oprzeć.... ;) Mini zakupy: krem z Ziaji to stały bywalec w mojej łazience, na tusz (One by One Maybelline) skusiłam się po tym jak Scandaleyes Lycra Flex zaczął doprowadzać mnie do szału, a lakier... urzekł mnie swoim kolorem. Jest naprawdę genialny, trzyma mi się na paznokciach od Sylwestra! Więcej o nim niebawem w haulu. ;)
7. Jako jedyna z bloku udekorowałam balkon. Pierwsze święta "na swoim" zobowiązują. ;)
8. OOTD - w roli głównej czerwona sukienka H&M i torba większa ode mnie.
9. Medyczna wigilia. ;)
1,2,3. Moja mama ma bzika na punkcie świątecznych dekoracji, czego dowód widzicie powyżej.
4. Mój świąteczny makijaż! Kosmetyki, po które sięgnęłam w wigilijny wieczór możecie zobaczyć TUTAJ.
5. Wpadłam w szał przeglądania asortymentu drogerii internetowych, nie mogłam oprzeć się pokusie i w MintiShop wpadło kilka rzeczy do koszyka...
6. Poświąteczny wypad do kina i małe zakupy, część druga Igrzysk Śmierci mnie nie porwała...
7. Tygodniowe wyzwanie codziennego pisania postów zakończone sukcesem! :))) TUTAJ znajdziecie listę postów, które opublikowałam się w tym okresie.
8. Nadrabiam serialowe zaległości.
9. Szary powrót do rzeczywistości i porannego zakuwania, czyli kawa, fizjologia i ja. ;<
A Wam jak minął grudzień? Nadal cierpicie na poświąteczne lenistwo?
Ja w poniedziałek niestety wracam już do Bydgoszczy, przeraża mnie wizja stycznia na uczelni, czas przed sesją jest zawsze masakryczny... Życzcie mi powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia!
PS. Macie ochotę na post z prezentami, które dostałam, czy odczuwacie już przesyt tą tematyką? ;)
Chemia analityczna : ( Chociaż z dwojga złego to nawet i tego mogłabym się uczyć.
OdpowiedzUsuńooo jaka ładna czerwona sukieneczka :*
OdpowiedzUsuńMam taką samą sukienkę :) a grudzień tak szybko zlecial, święta powinny trwać dłużej, nie zdążyłam się nimi w pełni nacieszyć
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia lubie takie posty :)
OdpowiedzUsuńDawaj prezenty;)
OdpowiedzUsuńI zdrowiej:))))
Wlasnie dowiedzialem sie , ze dziewczyna mnie zdradza a namierzylem ja na tej stronie -------> http://lokalize.pl/jgbp
OdpowiedzUsuńBardzo fajne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten tusz Maybelline!
Wracaj do zdrówka, kochana!
Dzięki :*
Usuńmi aż słabo się robi jak pomyślę ile będzie u mnie nauki w tej sesji :(
OdpowiedzUsuńczekam na prezenty, chętnie zobaczę :-)
Ta duża czarna torba wpadła mi w oko.
OdpowiedzUsuńU mnie grudzień to tez głownie herbatki i wyczekiwanie na śnieg.
OdpowiedzUsuńTa torba jest genialna gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńW małym, miejscowym sklepie, żadna sieciówka. :)
Usuńtorba super! i ta czerwona sukienka z h i m piękna :D
OdpowiedzUsuńmnie wizja stycznia na uczelni też przeraża :(
OdpowiedzUsuńale damy radę!
Super przegląd :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w takim razie :) i trzymam kciuki ja już dziś zabieram się ostro do pracy, bo tegoroczny styczeń będzie masakryczny ;/ ale pocieszam się, że to już przedostatni raz :) jeszcze mini sesja w czerwcu i powiem bye bye
OdpowiedzUsuńdlaczego podlinkowało mi słowo sesja po opublikowaniu komentarza ? skoro żadnych linków nie dodawałam ?
UsuńU mnie nie widać żadnego podlinkowania kochana :)
Usuńto dobrze :) jak zamknęłam bloga i otworzyłam od nowa to ok :) a wcześniej po kliknięciu sesja przenosiło mnie na konto google+ jakiegoś fotografa z Rzeszowa ;/ dlatego się zdziwiłam
UsuńŚliczna ta czerwona sukienka i mama robi super dekoracje. Prezenty oczywiście chętnie poglądam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu mamy. :D
Usuńuwielbiam tego typu posty :)
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam książkę "Chemia analtyczna", aż mi się źle zrobiło- a gdy przeczytałam o redoksymetrii... Uhuuhuu! Czeka mnie poprawa w środe ;/ ale nie myśle o tym jeszcze :D
OdpowiedzUsuńA ja lubię analityczną. :)
UsuńPięknie przyozdobiony kominek. Stroik też śliczny :)
OdpowiedzUsuńsliczne dekoracje swiateczne :)
OdpowiedzUsuńMnie też łapie choróbsko ;( Dużo zdrówka Kochana :*
OdpowiedzUsuńGorąca czekolada..Mmm..,.:) Mnie również czeka ciężki styczeń na uczelni. Baardzo chciałabym, żeby już się skończył:)
OdpowiedzUsuńśliczna ta sukienka z H&Mu :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na egzaminach, mnie też teraz czeka sporo nauki...
Myślałam, że zakreślona książka w tle to Drewa :D Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDrewę mam już za sobą haha. :D Konturki, Traczyki i inne są zdecydowanie gorsze. :(
UsuńDziękuję kochana :*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa również niestety nie czułam magii tych świąt :(
UsuńChemia analityczna to chyba moja ulubiona chemia z całego okresu studiów.
OdpowiedzUsuńNa pewno najprzyjemniejsza z tego roku. :)
UsuńPiękny makijaż :) tego typu posty są moimi ulubionymi. Jestem "za" postem z prezentami :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie,to wszystko ujęłaś - piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) :*
UsuńChętnie zobaczę jakie prezenty dostałaś. Czy jesteś na instagramie? Fajnie byłoby podglądać Twoje "szybkie" fotki :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie ma mnie. :( Ale jestem na twitterze, czasami tam coś wrzucam. :)
UsuńPozdrawiam!
Ooo widzę serial "Lekarze". Ostatnio moim ulubionym sposobem na relaks jest włączanie na telefonie Lekarzy i przeglądanie blogów. I do tego kakałko :D Właśnie zafundowałam sobie taką godzinkę. :)
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na post z prezentami :)
OdpowiedzUsuń