1 lut 2014

Nie taki idealny... - Delikatny fluid intensywnie kryjący Pharmaceris.

Zazdroszczę dziewczynom, które nie muszą nakładać podkładu, albo mogą zastąpić go lekkim kremem tonującym. Moja cera jest cholernie kapryśna i "trudna w obsłudze"- nie dość, że zmagam się z niedoskonałościami, śladami po nich i tłustą strefą T, to do głosu dochodzą jeszcze popękane naczynka na policzkach. W dodatku jestem rasowym bladziochem, co sprawia, że znalezienie idealnego podkładu zaczyna dosłownie graniczyć z cudem. ;) 

Przez długi czas byłam wierna podkładowi Revlon Color Stay (KLIK). Lubiłam go za kolor, krycie i to jak długo utrzymywał się na mojej buzi. Moja cera postanowiła jednak przejść metamorfozę i z typowo tłustej, stała się mieszaną, a podkład zaczął przesuszać mi policzki, okolice nosa i przestał spisywać się tak świetnie jak wcześniej. Rozpoczęłam więc na nowo poszukiwania drugiej skóry, w trakcie których trafiłam na Delikatny fluid intensywnie kryjący marki Pharmaceris, o którym chcę Wam dzisiaj trochę opowiedzieć. Zapraszam!


Na podkład skusiłam się głównie za sprawą wizażu (KLIK), zbiera naprawdę dobre opinie i cieszy się uznaniem wśród posiadaczek różnych cer. Niestety nie jestem z niego do końca zadowolona... Ale zacznijmy od plusów!

Posiadam kolor najjaśniejszy #01 Ivory (kość słoniowa), który w przeciwieństwie do większości drogeryjnych podkładów, naprawdę jest jasny. Dodatkowo wpada w beż, więc bardzo ładnie wyrównuje koloryt cery i maskuje wszelkiego rodzaju zaczerwienia.

Producent określa fluid jako intensywnie kryjący i muszę Wam powiedzieć, że nie ma w tym ani trochę ściemy. Podkład naprawdę nieźle kryje, już przy jednej warstwie maskuje wszystkie niedoskonałości, blizny, przebarwienia, nie ma potrzeby sięgania po korektor czy kamuflaż. Oceńcie zresztą same:


Będąc przy plusach, warto wspomnieć również o wygodnym, higienicznym opakowaniu z pompką typu airless, które zbiera nam podkład od dołu i pozwala zużyć go do ostatniej kropli, oraz o ochronie przeciwsłonecznej. Podkład zawiera SPF20, jest niekomedogenny, nie zatyka porów i nie obciąża skóry. 

Jego konsystencję określiłabym jako kremową. Jest dość gęsta, ale nie ma większych problemów z rozprowadzeniem podkładu na twarzy, bez względu na to czy używacie pędzla, gąbeczki czy aplikujecie go palcami, za co również plus. Poniżej możecie zobaczyć kolor podkładu oraz jest konsystencję w porównaniu z najjaśniejszymi odcieniami Bourjois Healthy Mix i Maybelline Affinitone:


Lista plusów niestety w tym miejscu się kończy... Głównym powodem dla którego nie skuszę się na ten produkt ponownie jest jego trwałość... Niestety już po trzech (!) godzinach, bez względu na to czy go przypudrujemy czy nie,  podkład zwyczajnie zaczyna się ważyć. Cera koszmarnie się świeci, lepi się, a jednocześnie widać na niej wszystkie suche skórki, o których istnieniu wcześniej nawet nie miałam pojęcia. Podkład schodzi nierównomiernie, w bardzo brzydki sposób, brudzi ubrania, telefon i już po dwóch godzinach staję się bardzo widoczny na twarzy. Dla porównania- używa go również moja siostra, która ma cerę suchą, w kierunku normalniej i na niej ten podkład wygląda naprawdę świetnie... Moja jest mieszana i jeśli i Wy macie podobną, prawdopodobnie nie będziecie z tego podkładu, a raczej jego trwałości do końca zadowolone...

Na koniec rzućcie jeszcze okiem na skład:


Podkład ma pojemność 30 ml i w standardowej cenie kosztował mnie niecałe 35 zł, bardzo często można go dostać również w promocjach, pytajcie o niego w aptekach. :)

Podsumowując: jeżeli szukacie podkładu w jasnym kolorze, który dobrze ukryje Wasze przebarwienia, rozszerzone pory, zaczerwienienia czy niedoskonałości, a Wasza cera jest normalna i nie przetłuszcza się jakoś bardzo, to myślę, że delikatny fluid kryjący Pharmaceris może się u Was spisać. Nie polecam posiadaczkom cer mieszanych, a tym bardziej tłustych, ja sama również nie skuszę się na ten produkt ponownie.

+ jasny kolor
+ wygodne, higieniczne opakowanie z pompką typu airless
+ podkład nie zapycha cery, jest niekomedogenny
+ łatwa aplikacja
+ dobre krycie
+ SPF 20

- trwałość, cera szybko zaczyna się po nim świecić i lepić
- już po trzech godzinach podkład się waży, a jednocześnie podkreśla suche skórki
- brudzi ubrania, telefon
- nie możemy kontrolować ilości podkładu jaka została w środku

Używałyście może tego podkładu? Jak się sprawdził u Was? A może macie doświadczenie z podobnymi, niedopasowanymi do Waszej cery produktami i chciałybyście ostrzec przed nimi resztę blogerek? Zapraszam do dyskusji w komentarzach. :)

39 komentarzy:

  1. Kupiłam go kilka lat temu i miałam wtedy podobne odczucia do ciebie. Szkoda że nic się nie zmieniło.....

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie dawał podobne efekty mimo, że mam skórę suchą! po kilku godzinach skóra wyglądała fatalnie i czułam się jakbym miała warstwę kleju na twarzy :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że słabo się trzyma :(
    www.beauty-fresh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam cerę mieszaną i sprawdzał się świetnie. Aplikowałam go palcami. Dwa ostatnie minusy są śmieszne ;p Takie na siłe trochę ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego na siłę? Nie znoszę kiedy podkład brudzi np. koszulę mojego faceta, nawet BB krem z Eveline za 11 zł tego nie robi. Chęć kontrolowanie ilości podkładu jaka została w środku też nie wydaje mi się być śmieszna. W większości podkładów, które do tej pory używałam miałam taką możliwość... Ale każda z nas zwraca uwagę na coś innego. ;) Fajnie, że u Ciebie produkt się spisał. :)

      Usuń
  5. Kiedyś mnie kusił, ale poczytałam o nim więcej i okazało się, że poza ładnym kolorem i wysokim filtrem niewiele dobrego ma do zaoferowania :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Każda z nas ma inną cerę nawet jeśli charakteryzują się one tymi samymi problemami... Kilka razy kupiłam fluid który komuś o podobnych problemach się sprawdził no mnie niestety nie i dlatego uważam, że podkład to sprawa bardzo indywidualna..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. Dlatego nie dziwię się, że tylu wizażankom ten produkt pasuje...

      Usuń
  7. również zmagam się z wypryskami, a ponadto z bliznami... kusił mnie ten podkład, ale skoro tak słabo się trzyma to nie ma mowy żebym go zakupiła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, ze tak krotko sie trzyma, bo jednak od podkladu oczekuje sie przede wszystkim krycia, ale i trwalosci rowniez :P

    OdpowiedzUsuń
  9. akurat jego nie polubiłam dużo lepszy jest ten z laktoflawiną

    OdpowiedzUsuń
  10. Trwalosc na absolutny minus... ale krycie ma niezle. Coś za cos ;) pozdrawiam, zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio nabyła go mama i trochę jej podkradłam... Jest dobry jeśli chodzi o krycie i generalnie mi odpowiada, ale np nie mogę go stosować na czoło, bo podkreśla tam suchą skórę. i tylko tam, na nosie, policzkach, brodzie zachowuje się normalnie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że taką słabą trwałość ma, ale efekt na buzi daje ładny

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie, jeśli się waży to nieciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam cerę suchą, teraz bardziej normalną, więc myślę, że dla mnie byłby ok, pewnie kiedyś go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że go nie kupiłam, bo miałam od dłuższego czasu ochotę

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam go, ale szybko wymieniałam na peeling Palmersa z koleżanką. Pokładałam w nim ogromne nadzieje, bo mam taką samą cerę jak Ty. Zgadzam się z każdą literką w tym poście. Do tego najbardziej uwielbiam Revlon Color Stay (mój kolor to 150 Buff), który stosuję tylko na strefę T, a na policzki nakładam coś innego i silnie je nawilżam. Nie mam do ukrycia żadnych niespodzianek, jednak faktycznie Revlon CT nie nadaje się do codziennego "policzkowego" użytku. Na Pharmacerisie się zawiodłam, dlatego nie zdecyduję się wypróbować jego matującej wersji, bo też się boję, to w końcu ponad 30 zł. :/

    Co do Affinitona to kupiłam sobie porcelanową nowość AfiniMAT, będę pisać, ale już po kilku użyciach nie boję się powiedzieć, że na cerze mieszanej nie sprawdza się niestety tak dobrze jak Revlon. Okazał się bublem w kierunku średniaka.

    Revlon Color Stay jest najlepszy dla mieszańców. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam próbkę wersji matującej, więc dam Ci znać czy wypada lepiej. :)
      AffiniMAT mnie nawet nie kusi... Standardowa wersja też nie powala na kolana, ale na pewno jest lepsza niż Pharmaceris, przynajmniej na mojej cerze.

      Usuń
  17. Używam ten podkład i jestem w tym samym najjaśniejszym odcieniu co Ty. Obecnie właściwie to nie mam wyprysków, podkład jest dla mnie za ciężki i muszę mieszać go z innymi. Ja się nie świecę cały dzień i nawet nie muszę używać pudru.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mialam bardzo przesuszona skore spisywal sie idealnie!

    OdpowiedzUsuń
  19. miałam go i dobrze wspominam. Szkoda, że nie jesteś zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że tak krótko się utrzymuje, bo chętnie bym go wypróbowała na moich naczynkowych policzkach...

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że jest nietrwały :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Ściera się po 3 godzinach? Masakra.

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda, ze taki nie wypał ;/
    Masz śliczny szablon bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  24. czyli szkoda kasy na coś co nie kryje nam problemów skórncyh... :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Tego jeszcze nie uzywalam, ale jako ze mam problematyczna skore która potrzebuje perfekcyjnego krycia przetestowałam kilka innych podkładów kryjacych. moim faworytem okazal sie podkład True Magiq firmy Dermika ! podkład idealnie kryje wszelkie niedoskonalosci, matuje zapobiega świeceniu sie skory jest idealny nawet do tłustej cery., No i najwazniejsze - jest bardzo trwały skora wygląda idealnie cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam go i jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kupiłam w zeszłym tygodniu jako tańszy zamiennik Dermablend od Vichy, niestety ale faktycznie trwałość nie powala. Chyba nie kupię ponownie...

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurczę, szkoda:( Już miałam nadzieję:( Szukam jakiegoś dobrego podkładu kryjącego, w dość przestępnej cenie, który nie ścierałby się po 2 - 3h:( Powodzenia w dalszych poszukiwaniach!

    OdpowiedzUsuń
  29. Mialam mozliwosc przetestowania i cale szczescie, bo kompletnie mi nie podszedl :/

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie miałam go nigdy. Ostatnio kupiłam podkład z Lirene i jest całkiem fajny ;) Jasne kolorki ma podkład Manhattan do cery tłustej i trądzikowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Skoro się waży, to absolutnie nie jest dla mnie...
    Szkoda, bo fajnie prezentuje się na twojej buźce.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ważenie się to ostatnio moja zmora w podkładzie Flower Perfection z Bourjois...
    Sama nie wiem co myśleć o tym z Pharmaceris.

    OdpowiedzUsuń
  33. nie fajnie jak sie wzy, kurde...
    bardzo ladny masz szablon bloga :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. a ja miałam i mam nadal i jestem bardzo zadowolona. Skórę mam suchą ze skłonnością do naczynek, ale wszystko pięknie pokrywa. Nigdy mi się nie zważył, może krem był nie taki jak trzeba? podkłady nieraz lubią być kapryśne przy nieodpowiednim kremie :) spróbuj z innym ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam probke tego podkladu, nie kryje jakos rewelacyjnie i jest widoczny na mojej buzi:( Jedynie co to ewidentnie czuc, ze nawilża i ma bardzo jasny kolor-idealny dla mojego bladegoo lica:))

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...