Po pierwsze, zawartość boxa średnio wpasowuje się w hasło przewodnie edycji kwietniowej, czyli Fit&Shape... Nie dziwię się zatem, że tak wiele Dziewczyn jest zawiedzionych. Box miał być przepisem na jędrne, zadbane ciało i piękną sylwetkę, miał przygotować nas na nadejście lata i porwać w wir zdrowego trybu życia. Mnie zawartość raczej nie porwała, bywało zdecydowanie lepiej... Ale po kolei!
W środku znalazłam pięć produktów, z czego dwa to produkty pełnowymiarowe...
1) CLARENA diamentowy krem liftingujący na dzień- w wieku 21 lat nie potrzebuję liftingu. ;) Powędrował do mamy i jest zachwycona. [100 zł/50 ml]
2) MYTHOS AND FLAX oliwkowy żel pod prysznic i gąbka z lufy- firmę Mythos znam i bardzo lubię, za to do gąbek nie pałam jakąś specjalną miłością.. Cena takiego zestawu to 66 zł, mimo wszystko jestem ciekawa tej "lufy" i uważam, że to najmocniejsza pozycja w całym boxie.
3) SYIS ampułka antycellulitowa z kofeiną i teofiliną- pomijając już fakt, że nie używam takich produktów... 10 ml? Jak po takiej pojemności zauważyć jakiekolwiek efekty? [50 zł/30 ml]
4) DONEGAL lakier do paznokci i naklejki- trafił mi się kolor barbie-pink i skorzystała z nich młodsza siostra mojego chłopaka. Nie lubię takich gadżetów. :P Lakier jest całkiem ładny, to taki granatowo-szary odcień, ale mam podobny, więc poleciał do siostry. [cena zestawu to 12 zł]
5) REXONA antyperspirant Aloe Vera- o ile nie mam nic do antyperspirantów z Rexony i sama je często kupuję, to mimo wszystko uważam, że jego obecność w kwietniowej edycji jest raczej średnim rozwiązaniem. Produkt na tyle popularny i ogólnodostępny, że chyba każda z nas miała okazję go poznać... W promocji dostępny nawet za 6 zł. [12 zł/szt.]
A jakie są Wasze wrażenia? Co myślicie o kwietniowej edycji Shiny?
Jako ambasadorka, w pudełku znalazłam również krem Egyptian Magic.
Tymczasem życzę Wam udanego weekendu! Nie szalejcie za bardzo w drogeriach, wystarczy już że ja się spłukałam. :P
Niestety ten box jest kiepski...
OdpowiedzUsuńSzału nie zrobiło to pudełeczko, mimo iż było tak super promowane. Szkoda, że zawartość mało ma wspólnego z hasłem FIT, bo miałam nadzieję, że znajdę chociażby pełnowymiarowy produkt tołpa.
OdpowiedzUsuńNo kiepsko trochę
OdpowiedzUsuńHm słyszałam o tych pudełeczkach na kwiecień. Ale dezodoranty z Rexony sama lubię i uzywam :) ale fakt, szału nie robi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, w wolnej chwili zapraszam na nowy wpis ;)
Szału nie, ma tyłka nie urywa :) Ja zamówiłam subskrypcje od maja i jestem bardzo ciekawa, czy spodoba mi się pudełeczko.
OdpowiedzUsuńFaktycznie mało on fit&shape...:)
OdpowiedzUsuńMnie ta zawartość też nie porwała. Dezodorant Rexony się przyda :)
OdpowiedzUsuńBardzo słaba zawartość, praktycznie wszystko musiałaś rozdać. Może za miesiąc będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńja się cieszę, że jednak tego pudełka nie kupiłam, bo bym się baardzo rozczarowała
OdpowiedzUsuńBez szału jednym słowem :)
OdpowiedzUsuńświetnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJa owsiany. Rumiankowy też zostawia lepką warstwę?
OdpowiedzUsuńJa używam go tylko do oczu i nie zauważyłam żadnej lepkiej warstwy. :)
UsuńŁeee jedy, cienko cienko!
OdpowiedzUsuń