"Nowoczesna kobieta czuje się świetnie w swoim ciele i
jest świadoma swojego piękna. Bądź dla siebie najważniejsza - Let's Be A
Woman!
Pudełko z majowej edycji ShinyBox to klucz do Twojego własnego świata
piękna. Jego zawartość sprawi, że poczujesz się zadbana i atrakcyjna jak
nigdy dotąd!"
Tym razem w pudełko znalazło się aż 6 produktów (z czego jeden jest produktem pełnowymiarowym) oraz próbka kremu Egyptian Magic (recenzja TU). Subskrybentki otrzymały dodatkowy kosmetyk- balsam do ust w kostce Balmi, który jest odpowiednikiem słynnego jajeczka EOS.
Mnie jako ambasadorce trafiła się wersja malinowa. :) Szkoda, że balsam nie znalazł się w każdym pudełku, uważam że to jeden z fajniejszych kosmetyków-gadżetów jakie pojawiły się w dotychczasowych pudełkach Shiny.
Wracając jednak to standardowej zawartości każdego boxa...
Cieszy mnie obecność płynu micelarnego Hydrain3 Hialuro marki Dermedic. Miałam okazję używać tego produktu już wcześniej i byłam z niego bardzo zadowolona. Dobrze radzi sobie z demakijażem, a oprócz tego świetnie zastępuje tonik. Małe poręczne opakowanie o pojemności 100 ml sprawdzi się idealnie w czasie wakacyjnych wyjazdów. :) Jeśli macie ochotę przeczytać na jego temat trochę więcej, odsyłam Was do TEGO posta.
Bardzo fajnie, że w pudełku znalazły się dwie miniatury od Clareny, z przyjemnością je przetestuję. Kremy do rąk i stóp to jedne z moich ulubionych kosmetyków, chyba nie wyobrażam sobie bez nich codziennej pielęgnacji.
Nawilżający balsam do włosów Schwarzkopf powędruje do siostry. Nie jestem fanką tego typu produktów, moje cienkie i łatwo przetłuszczające się włosy nie do końca się z nimi lubią. Zresztą po suszarkę sięgam dosłownie od święta. ;)
Totalnym niewypałem jest moim zdaniem kolejny antyperspirant Rexony... W dodatku w identycznej wersji zapachowej co miesiąc temu. Z tego co przeczytałam na opakowaniu ma działać trochę jak bloker, producent zaleca aplikowanie go na noc. Nie mam problemów z nadmierną potliwości, więc dla mnie taki produkt jest totalnie nieprzydatny... Szkoda. Mógłby w to miejsce pojawić się jakiś lekki balsam, albo fajny lakier do paznokci.
Podsumowując: balsam do ust Balmi, duet z Clareny i płyn micelarny Dermedic jak najbardziej na plus, reszta produktów niekoniecznie przypadła mi do gustu. A jak Wasze wrażenia? Co sądzicie o majowej edycji pudełka ShinyBox?
***
W czerwcu pudełko ShinyBox obchodzi swój drugi jubileusz. :) Jeśli miałybyście ochotę zamówić urodzinową edycję możecie skorzystać z 20% rabatu na hasło: SONNAILE20
Więcej informacji TUTAJ!
***
W czerwcu pudełko ShinyBox obchodzi swój drugi jubileusz. :) Jeśli miałybyście ochotę zamówić urodzinową edycję możecie skorzystać z 20% rabatu na hasło: SONNAILE20
Więcej informacji TUTAJ!
mnie bardzo przypadło do gustu to pudełko, balsamik trafił mi się w wersji truskawkowej i cudnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńczerpiesz jakieś korzyści z bycia ambasadorka?
OdpowiedzUsuńTak, otrzymuję co miesiąc pudełko.
Usuńale pieniężne?
UsuńNie, nie wiem skąd w ogóle takie pytanie?
UsuńMam wrażenie, że te perfumy zbierają równie wiele pozytywów jak i negatywów. Definitywnie jest to zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu, i mi też początkowo nie przypadł, bo gustuję w tych lekkich i świeżych. Zadziwiające, ale na skórze zapach naprawdę mi się podoba i zużyję go w te gorące i duszne letnie dni :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, że Balmi nie znalazło się w każdym pudełku, bo bardzo na nie liczyłam, a okazało się, że to tylko dla stałych subskrybentek.
Masz rację... Ale ja jestem fanką takich słodkich, ciężkich ulepków, a ten zapach wyjątkowo mi nie pasuje... :(
UsuńCałkiem ciekawe to pudełko :)
OdpowiedzUsuńrexona świetnie się u mnie spisuje:)
OdpowiedzUsuńja mialam przykre doswiadczenie z pudelkiem i wiecej juz nie zamawiam,http://annatygryss.blogspot.com/ zapraszam
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc D nie urywa
OdpowiedzUsuń