Nie będę ukrywać, że promocja spadła mi trochę z nieba. I tak zamierzałam odświeżyć zawartość swojej toaletkowej szuflady i wprowadzić do niej trochę nowości. Skończyłam ostatnio dwa podkłady, korektory też powoli dobijają dna, poza tym wiosna jest zawsze dobrą okazją do szaleństw pomadkowo-paznokciowych. Kiedy nosić na ustach soczystą malinę, a na paznokciach rozbieloną miętę jeśli właśnie nie teraz? :)
Podobno kiedy kobieta widzi napis "zniżka 50%" jej racjonalne myślenie kurczy się dokładnie o tyle samo. ;) Przyznam Wam się szczerze, że sama jestem zaskoczona, ale tym razem moje zakupy były wyjątkowo przemyślane i zrobione z głową. Mało tego, ze wszystkich produktów jestem bardzo zadowolona i żadnego zakupu absolutnie nie żałuję. Jeśli jesteście ciekawe na co się skusiłam, to zapraszam do oglądania!
Wybaczcie, ale niestety nie pamiętam już cen produktów...
Najbardziej zależało mi na podkładzie Rimmel Wake Me Up, już dawno chciałam go przetestować. Używam go już jakiś czas i jestem bardzo zadowolona, o dziwo sprawdza się na mojej tłustej cerze lepiej niż niejeden matująco-kryjący podkład. Jedyne zastrzeżenie jakie mam to kolor. Najjaśniejszy odcień (#100 Ivory) jest naprawdę dość ciemny i na pewno nie nada się dla osób z jasną karnacją. Lekka opalenizna jest jak najbardziej wskazana. ;)
Rimmel Stay Matte w odcieniu #091 Light Ivory, to trochę spontaniczny zakup, do którego skłoniły mnie bardzo pozytywne opinie na blogach i szalenie niska cena. W promocji zapłaciłam za niego trochę ponad 10 zł, więc żal było się nie skusić. Jeszcze go nie otwierałam.
Skusiłam się też na dwa korektory. Do koszyka wpadł Eveline Art Scenic w odcieniu #04 Light i Maybelline Affinitone #01 Nude Beige. Oba czekają jeszcze na swoją kolej. :)
Uwielbiam lakiery z serii 60 second's z Rimmella. Świetnie się aplikują i naprawdę nieźle trzymają. Skusiłam się na dwa piękne, pastelowe, bardzo wiosenne odcienie:
- Pudrowy róż #203 Lose Your Lingerie
- Rozbieloną miętę #873 Breakfast in Bed
Oba pochodzą z nowej serii sygnowanej przez celebrytkę. Chciałam kupić jeszcze klasycznego nudziaka, ale trochę za późno się obudziłam, może innym razem. :)
Na odżywkę Eveline paznokcie twarde i lśniące jak diament skusiłam się na kilka dni przed promocją, ale postanowiłam pokazać ją Wam przy okazji tego posta. Używam jej jako bazy pod lakier i nie zauważyłam póki co jej zbawiennego wpływu na moją płytkę paznokcia, ale zdecydowanie przedłuża trwałość lakieru, więc choćby dlatego uważam, że warto jej spróbować.
Najbardziej cieszy mnie chyba zakup produktów do ust. :) Poszerzyłam swoją kolekcję o trzy produkty:
1) Szminkę Eveline z serii Aqua Platinum w odcieniu #480 - śliczny zgaszony odcień różu, bardzo zbliżony do mojego naturalnego koloru ust. Pomadka pięknie nawilża i jeszcze lepiej pachnie. Jest bardzo kremowa i całkiem nieźle się trzyma.
2) Błyszczyk Eveline Colour Celebrities #591- kolor soczystej maliny, idealny na wiosnę i lato. :) Sam błyszczyk bosko pachnie, jest mocno kryjący i w ogóle się nie klei. Nie spotkałam się wcześniej z takim wykończeniem, jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno skuszę się jeszcze na jakiś inny odcień. Ten bardzo pasuje blondynkom. :)
3) Rimmel Apocalips #100 Phenomenon - niesamowicie trwały nudziak! Ale nie jest to odcień dla każdego, moja koleżanka stwierdziła, że wygląda w nim jak trup. Mnie pasuje i używam go ostatnio dzień w dzień. Nałożony na Carmex nie przesusza mi ust, jedyne do czego się przyczepię to zapach tego produktu, mnie się nie podoba, ale na szczęście jest wyczuwalny tylko w momencie aplikacji.
I to już wszystko. :) Dajcie znać czy coś szczególnie Was zainteresowało i o czym chciałybyście przeczytać w pierwszej kolejności.
Ja dopijam kawę i zabieram się do nauki. Miłego weekendu! :*
PS. Do 26 maja w SuperPharm -30% na kosmetyki do makijażu i kremy do twarzy, w tym również dermokosmetyki. :)
kupiłam ten sam pokład Rimmel Stay Matte podczas tej promocji:)
OdpowiedzUsuńSporo fajnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńPokaż "naustne" na ustach :))
Ładne zakupy :) Też mam ten lakier z Rimmel 203 i bardzo ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy! Również chciałam przetestować podkład Wake Me Up, ale nie wzięłam właśnie dlatego, że jest za ciemny dla mnie. Jakoś nie pomyślałam o tym, że przecież przed nami słoneczne miesiące i się jeszcze zdążę opalić :)
OdpowiedzUsuńMam tego rimmela i rzeczywiście to bardzo ładny nudziak ;) Wcześniej kupiłam jeszcze nude eclipse, ale on jest nieco ciemniejszy i bardziej beżowy, chociaż też go lubię.
OdpowiedzUsuńNude eclipse też za mną chodzi, chyba w końcu mu ulegnę. :)
UsuńWake Me Up !!!! I żaden inny.
OdpowiedzUsuńMam te dwa podłady Rimmela ale Wake me up to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory lakierów wybrałaś z Rimmela.
OdpowiedzUsuńTeż chciałam jakieś pastele, ale u mnie już wszystko było przebrane.
Szkoda, bo uwielbiam tę serię za jakość.
podkład Rimmel Wake Me Up bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, też skusiłam się na niego na promocji. mam też stay mat ale jest dla mnie za ciężki, na pewno nie na lato. mam go w zbyt ciemnym kolorze. lubię odżywki eveline, dobrze działają na moich paznokciach i nie robią spustoszenia.
OdpowiedzUsuńTen korektor Eveline to mój ulubieniec :-)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam rimmel stay matte:)
OdpowiedzUsuńale fajne zakupy :) Lakiery z Rimmela 60 sec również bardzo lubię :) a na podkład Rimmela Stay Matte również się skusiłam i jestem w trakcie wyrabiania sobie o nim opinii - na razie pół na pół :)
OdpowiedzUsuńorany. też chcę tą miętę ! wygląda idealnie. czemu nigdy nie zwróciłam na nią uwagi w drogerii...
OdpowiedzUsuńTeż skusiłam się na tej promocji na Rimmel Wake Me Up, uwielbiam ten podkład. Mam ten drugi podkład Stay Matte i lakier z edycji Rity Ory, bardzo je lubię. Śliczny kolor apokalipsy!!
OdpowiedzUsuńjestem tutaj pierwszy raz i jestem pozytywnie zaskoczona! ciekawie piszesz, wszystko jest spójne, a rzadko widuję takie blogi :) do tego świetny design! mam ten bialy lakier do paznokci, doskonała odżywka:)! oczywiście obserwuję i zapraszam do siebie kochana <3
OdpowiedzUsuńmaymiodek.blogspot.com
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej. :)
UsuńCiekawe jak się u Ciebie sprawdzi korektor Affinitone. Podkład jest podobno nieciekawy.
OdpowiedzUsuńPodkład mam i uważam, że to przeciętniak, ma plusy i minusy...
UsuńWszystkie promocje są oczywiście wtedy, gdy mnie nie ma w PL... a tyle n anie czekałam! ;) Ładne zakupy, ale zawsze słyszałam, że wake me up ma właśnie jeden z jaśniejszych kolorów na rynku. A to zaskoczenie ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałam, to za granicą dostępny jest jaśniejszy odcień. :)
UsuńRimmel wake me up to ostatnio mój ulubiony podkład :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zainteresowały korektory :) Do podkładu wake me up się przymierzam :)
OdpowiedzUsuńTrochę kusiły mnie te nowe lakiery Rimmel, ale ostatecznie sobie odpuściłam zakup i teraz żałuję. Zamarzyła mi się biel z tej serii, może jak trafi się jakaś udana promocja, to po nią sięgnę ;) Mam ten podkład w musie, ale jednak jest ciut za różowy... Chociaż przyznaję, że w takiej cenie warto było po niego sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka kupiła biały i jest straszny, bardzo smuży, źle się aplikuje...
UsuńŚliczne kolory lakierów!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jeszcze ten błyszczyk eveline :)
Ile dobroci! Podkład Rimmela Stay Matte uwielbiam!
OdpowiedzUsuńŻałuje,że wcześniej nie widziała swatchy tej lekkiej miętki rimmela, również zastanawiałam się nad podkładem wake me up,ale w końcu nie trafił do koszyka.
OdpowiedzUsuńTakże w końcu kupiłam Wake me up na tej promocji :) Najjaśniejszy faktycznie nie jest wcale taki jasny, ale koniec końców jakość się dopasowuje do mojej skóry, może nie jest taka jasna, jak mi się wydaje ;) Za to przeszkadza mi jego połysk (nie same drobinki), a mam raczej suchą skórę.
OdpowiedzUsuńJakoś teraz w Naturze jest -40 na kosmetyki Rimmella, więc może uda Ci się dokupić ten nudziakowy lakier :)
U mnie Phenomenon wogóle się nie sprawdził się, rozwarstwiał się
OdpowiedzUsuńKupiłam jasną miętkę od Rimmela,jest perfekcyjna, natknęłam się na fajną promocję całej serii tych lakierów,za 1 zapłaciłam coś około 7 zł ;)
OdpowiedzUsuńMożesz mi jeszcze powiedzieć, jakim cudem apocalips trzyma Ci się tak długo? U mnie nie ma go po 30 minutach a i nie rozprowadza się za dobrze, robi smugi, wię trzeba się z nim bawić :/
OdpowiedzUsuńJa go nakładam na usta, wklepuję palcem (ścieram nadmiar w ten sposób) i drugi raz robię to samo. Naprawdę super się trzyma, spróbuj. :)
Usuń