Witam Was kochani w pierwszym poście w listopadzie i zapraszam tym samym na małą prezentację produktów, które udało mi się zużyc w minionym miesiącu. Naliczyłam dokładnie dziesięc pustych opakowań i biorąc pod uwagę cały kosmetyczny arsenał, który w październiku wszedł w moje posiadanie (haul zakupowy- KLIK) nie jestem z siebie jakoś szczególnie zadowolona. Co tu dużo mówic- bywało lepiej.
Obiecałam sobie, że nie będę się niepotrzebnie rozpisywac, także zaczynamy!
Na początek trzy produkty, które doskonale znacie i które gościły na moim blogu już conajmniej kilka, jak nie kilkanaście razy.
1. Tonik BIO aloesowy ZIAJA- zużywam go w błyskawicznym tempie, sięgam po niego zawsze rano, a także po wieczornym demakijażu. Dobrze się u mnie sprawdza, w dodatku jest śmiesznie tani. Na pewno kupię go ponownie.
2. Kojący płyn micelarny do demakijażu (wyciąg z bawełny i świetlik) Perfecta- pojawiła się na blogu recenzja jego brata- wersji z bławatkiem, a ten sprawdza się u mnie dokładnie tak samo, także TU odsyłam wszystkich bliżej zainteresowanych tym micelem.
3. ZIAJA intima (konwalia)- sam fakt, że jest to już moje ente opakowanie mówi sam za siebie.
4. Balsam do ciała z masłem kakaowym i migdałami AVON Care- nie byłam z niego zbytnio zadowolona. Zapach niespecjalny, nawilżenie również, a opakowanie popsuło mi się już w pierwszym tygodniu stosowania. W dodatku jest bardzo twarde i ciężko wydobyc z niego produkt. Bardzo męczyłam się ze zużyciem tego kosmetyku, na pewno nie kupię go ponownie i Wam również go nie polecam. Jeżeli chodzi o Avon to do tej pory byłam tak naprawdę powaliły mnie na kolana tylko żelowe kredki...
5. Hipoalergiczny żel pod prysznic jedwab i noni Apart Natural- żel sam w sobie nie jest zły, ładnie się pieni, dobrze myje, a więc spełnia swoje zadanie, ale ta wersja zapachowa niezbyt przypadła mi do gustu. Byc może kiedyś skuszę się na jakąś inną. Polecacie coś?
6. Odżywka wygładzająca z olejkiem z Babassu ISANA- zużyłam przedostatnie opakowanie, w kolejnym mam jej już dosłownie tylko na jedno użycie, więc za miesiąc na pewno znowu pojawi się w projekcie DENKO. Cały czas nie znalazłam dla niej zamiennika... Wersja do włosów farbowanych (czerwona), którą mi polecałyście kompletnie się u mnie nie sprawdza... :(
7. Żel pod prysznic oliwkowy ISANA- bardzo lubię te żele, ładnie pachną, nie wysuszają i bardzo często do nich wracam. Na blogu pojawiła się recenzja wersji kokosowej- KLIK.
8. Krem 1 (nawilżanie) Kozie Mleko ZIAJA- ulubieniec od dawien dawna. Recenzja TU. :)
9. Krem Nivea- małe opakowanie, idealne do torebki. Używałam na suche skórki wokół paznokci, na stopy, łokcie. Świetnie sprawdza się u mnie również w przypadku ... zmywania żelowego/wodoodpornego eyelinera. Nabieram odrobinę kremu na patyczek kosmetyczny, rozprowadzam go na nim i zmywam kreskę. Schodzi idealnie, spróbujcie! :)
10. Zmywacz do paznokci Lady- nienawidzę tych zmywaczy w szklanych butelkach... Strasznie śmierdzą, kiepsko zmywają i przeokropnie wysuszają skórki. Buble jakich mało.
Przepraszam Was za kiepskie zdjęcia i ich nienajlepszą jakośc. Tak to właśnie jest jak się człowiek spieszy i nie daje sobie czasu... Następnym razem będzie lepiej, obiecuję!
Ściskam Was mocno i czekam na Wasze komentarze- używałyście któregoś ze zużytych przeze mnie w październiku produktów? Jak się u Was sprawdziły? :)
PS. Na wszystkie maile postaram się odpowiedziec popołudniu.
Ach chyba się słyszę w końcu na ten tonik z ziaji!
OdpowiedzUsuń*skusze ! Ach pisanie z rana to nie jest moja mocna strona :D
Usuńładne denko:)
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać, całkiem porządne denko :)
OdpowiedzUsuńurocze opakowanie kremu nivea ;)
OdpowiedzUsuńsłodkie, mam takie same i jeszcze mniejsze :)
UsuńGratuluję denka, 10 to dużo
OdpowiedzUsuńJa używam tego toniku z Ziaji. Bardzo go lubię :) U mnie pojawi się pewnie w denku listopadowym, w tym miesiącu nie robię :)
OdpowiedzUsuńmiałam z Avon ale balsam z bawełną, cudowny był, a próbowałaś mus Avon prześwietny i opakowanie odkręcane, więc nie będziesz się mocować:)
OdpowiedzUsuńMicel od Perfecty mnie kusi ;) chętnie go bym wypróbowała. Pozdrawiam i zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam na którymś z blogów, że zamiennikiem dla odżywki ISANA (którą uwielbiam i mam mniej niż połowę :( ) może być Garnier Awokado i Masło Karite.
OdpowiedzUsuńAle jeszcze nie przetestowałam, dlatego nie mogę na razie powiedzieć, czy rzeczywiście działa podobnie.
Ja miałam szampon i bardzo mi włosy obciążał... Ale też dużo osób mi polecało ta odżywke.
UsuńJa miałam szampon i bardzo mi włosy obciążał... Ale też dużo osób mi polecało ta odżywke.
UsuńJa miałam szampon i bardzo mi włosy obciążał... Ale też dużo osób mi polecało ta odżywke.
UsuńZ Apart polecam niebieską wersję tego żelu pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńDzięki, poszukam!
Usuńobecnie używam Isany oliwkowej (żel pod prysznic) i naprawdę jestem bardzo zaskoczona, oczywiście na plus, pamiętam, że kokosem byłam rozczarowana, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzewsząd atakują mnie toniki z Ziajki! muszę w końcu po jakiś sięgnąć!
OdpowiedzUsuńmi kończy się właśnie opakowanie Isany i tak się zastanawiam co kupić zamiast...
OdpowiedzUsuńU mnie ta odżywka z Isany kompletnie się nie sprawdziła, a co do ziaji żelu intymnego wolę jednak te kremowe, są wydajniejsze :). Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTeraz kupiłam kremowy. :-)
Usuńu mnie w denko też był żel z aparta, ale zagapiłam się i wyrzuciłam opakowanie do śmieci. :P
OdpowiedzUsuńKurcze. Chcialam przetestować tą odżywkę z Issany, ale zanim się zdecydowałam, to ja wycofali...
OdpowiedzUsuńJa ostatnio odkryłam swój micel numer 1, i na razie nie zamierzam go zamieniać, ale być może kiedyś zerknę na ten z Perfecty. :)
OdpowiedzUsuńTe zmywacze są okropne, to prawda.
Ładne denko, muszę wypróbować ten tonik z Ziai.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wersja różowa żelu z Apartu jest niespecjalna ;)
OdpowiedzUsuńładne denko :) lubię toniki Ziaji :)
OdpowiedzUsuńtoniki Ziai miałam i lubiłam:) żele do mycia z Isany również, ale nie w tej wersji zapachowej - mój ulubieniec to kokos:)
OdpowiedzUsuńa zmywaczy do paznokci w tych buteleczkach nienawidzę, mają dużo acetonu w składzie co tak koszmarnie wysusza skórki
Moja ulubiona odżywka Isany i płyn z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziesięć zdenkowanych;)
OdpowiedzUsuńniedawno dopiero kupiłam odżywkę z Isany, szkoda że przekonała się do niej jak ją wycofali :/
OdpowiedzUsuńMnie Isana wysusza i jest mega niewydajna, nie przepadam za tymi żelami.
OdpowiedzUsuńZa to też lubię Ziaję konwaliową, moja mama zawsze ją kupowała, ale teraz jednak przekonałam się do Lactacydu.
swietne produkty :D
OdpowiedzUsuń