Domowy placek z owocami
SKŁADNIKI na ciasto:
- Kostka masła
- 4 jajka
- szklanka cukru
- szczypta soli
- ok 200 g mąki pszennej
- jedno opakowanie budyniu śmietankowego lub waniliowego
- jedna łyżeczka proszku do pieczenia
- owoce (truskawki/maliny/borówki)
Zaczynamy od zmiksowania masła, do którego dodajemy powoli cukier, sól i po kolei jajka cały czas miksując.
Kiedy powstania nam rzadka, jasna masa, wsypujemy wcześniej przesiane sypkie składniki- mąkę, budyń i proszek do pieczenia. Mieszamy do momentu połączenia się wszystkich składników już nie za pomocą miksera, a zwykłej drewnianej łyżki.
Wylewamy ciasto do wyłożonej papierem blachy i wykładamy owoce. Ja użyłam truskawek, wyszło lekko kwaśne, następnym razem na pewno spróbuję z malinami i borówkami.
Posypujemy kruszonką.
KRUSZONKA:
- pół kostki margaryny
- 200 g mąki pszennej
- ćwierć szklanki cukru pudru
Pieczemy około 50 minut w 175 stopniach, posypujemy cukrem pudrem. I gotowe!
Mimo że ogarnięcie materiału z całego roku w cztery dni wydaje się być wręcz niemożliwe (utwierdzam się w tym przekonaniu za każdym razem kiedy patrzę na stertę książek, zeszytów i kserówek w swoim pokoju i nie wiem o czym czytam) i właściwie nastawiłam się już na kampanię wrześniową, to mimo wszystko wracam do tej nieszczęsnej chemii... A nóż trafi się coś, co akurat będę umieć, a Wasze kciuki (miejmy nadzieję!) mi w tym szczęściu pomogą. Oby do końca tygodnia!
Przepis z którego skorzystałam pochodzi ze strony mojewypieki.com
Mam straszną ochotę na takie ciasto, ale nie mam budyniu..
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie <3
smakowicie wygląda ;))
OdpowiedzUsuńpowodzenia na egzaminie :)
OdpowiedzUsuńale mi apetyt na ciacho zrobiłaś i przypomniałaś że miałam takowe dziś upiec, a wzięłam się za całkiem inną robotę ;)
ALe apetycznie wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńwygląda znakomicie:) jak też właśnie mobilizuję się do nauki, zaliczenie już jutro, a ja w polu;)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból. U mnie organiczna z zeszłego roku się kłania... Ale do 1 lipca jeszcze mam trochę czasu...
OdpowiedzUsuńA ciacha na pewno spróbuję ;)
Jestem antytalenciem jeżeli chodzi o wypieki ale pojeść mogę :)
OdpowiedzUsuńPiekłam go ostatnio, bardzo dobry :) Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego rodzaju cista.
Pychotka :-)
OdpowiedzUsuńmmm ale wygląda apetycznie:) już czuje ten piękny zapach:D
OdpowiedzUsuńPowodzenia na chemii :)
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze dasz radę!
OdpowiedzUsuńMój Miś lubi lekko kwaśne, może jutro wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiasto warte grzechu :p
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie:) Powodzenia:*
OdpowiedzUsuńprzepysznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko. :D
OdpowiedzUsuńJak dużej blachy używasz przy tych proporcjach?
OdpowiedzUsuń20x30, takiej standardowej.
UsuńTrzymam kciuki za chemię :)
OdpowiedzUsuńCzy można najpierw lekko podpiec ciasto a dopiero potem dodać owoce i kruszonkę? bo robiłam ostatnio placek z truskawkami i strasznie puściły mi sok. ni i placek nie wyrósł :(
Wiesz co, mi też puściły i na początku był lekko oklapnięty, a potem wystygł, wysechł i wyglądał cudnie!
UsuńWydaje mi się, że podpieczenie wcześniej ciasta nic nie da, bo owoce i są wodniste i wcześniej czy później on nimi nasiąknie.
ależ ja uwielbiam takie placki :)
OdpowiedzUsuń