15 cze 2013

Sonnaille w kuchni- domowy placek z owocami.

Miał być haul zakupowy, ale karta pamięci w aparacie jakimś cudem nie zapisała mi zdjęć. Stwierdziłam, że to znak, żeby zabrać się ostro za chemię i wstrzymać się z blogowaniem aż do przyszłego weekendu. Dzisiejsze przedpołudnie przyniosło mi jednak nowy pomysł na post, a na nauce i tak nie mogłam się skupić... Zaszyłam się w kuchni, upiekłam ciasto i nieskromnie mówiąc wyszło mi całkiem nieźle. Jest godzina 19, a po moim wypieku praktycznie nie ma już śladu. Ciasto? W środku sesji? Tata miał urodziny, a ja najzwyczajniej w świecie potrzebowałam na chwilę oderwać myśli od natłoku problemów i kłopotów.

Domowy placek z owocami 


SKŁADNIKI na ciasto:

  • Kostka masła
  • 4 jajka
  • szklanka cukru
  • szczypta soli
  • ok 200 g mąki pszennej
  • jedno opakowanie budyniu śmietankowego lub waniliowego
  • jedna łyżeczka proszku do pieczenia
  • owoce (truskawki/maliny/borówki)
Zaczynamy od zmiksowania masła, do którego dodajemy powoli cukier, sól i po kolei jajka cały czas miksując. 
Kiedy powstania nam rzadka, jasna masa, wsypujemy wcześniej przesiane sypkie składniki- mąkę, budyń i proszek do pieczenia. Mieszamy do momentu połączenia się wszystkich składników już nie za pomocą miksera, a zwykłej drewnianej łyżki. 

Wylewamy ciasto do wyłożonej papierem blachy i wykładamy owoce. Ja użyłam truskawek, wyszło lekko kwaśne, następnym razem na pewno spróbuję z malinami i borówkami.

Posypujemy kruszonką. 

KRUSZONKA:
  • pół kostki  margaryny
  • 200 g mąki pszennej
  • ćwierć szklanki cukru pudru
Pieczemy około 50 minut w 175 stopniach, posypujemy cukrem pudrem. I gotowe!

Mimo że ogarnięcie materiału z całego roku w cztery dni wydaje się być wręcz niemożliwe (utwierdzam się w tym przekonaniu za każdym razem kiedy patrzę na stertę książek, zeszytów i kserówek w swoim pokoju i nie wiem o czym czytam) i właściwie nastawiłam się już na kampanię wrześniową, to mimo wszystko wracam do tej nieszczęsnej chemii... A nóż trafi się coś, co akurat będę umieć, a Wasze kciuki (miejmy nadzieję!) mi w tym szczęściu pomogą. Oby do końca tygodnia!

Przepis z którego skorzystałam pochodzi ze strony mojewypieki.com

23 komentarze:

  1. Mam straszną ochotę na takie ciasto, ale nie mam budyniu..
    Wygląda niesamowicie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. powodzenia na egzaminie :)
    ale mi apetyt na ciacho zrobiłaś i przypomniałaś że miałam takowe dziś upiec, a wzięłam się za całkiem inną robotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda znakomicie:) jak też właśnie mobilizuję się do nauki, zaliczenie już jutro, a ja w polu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam ten ból. U mnie organiczna z zeszłego roku się kłania... Ale do 1 lipca jeszcze mam trochę czasu...
    A ciacha na pewno spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem antytalenciem jeżeli chodzi o wypieki ale pojeść mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekłam go ostatnio, bardzo dobry :) Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda przepysznie :)
    Bardzo lubię tego rodzaju cista.

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm ale wygląda apetycznie:) już czuje ten piękny zapach:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój Miś lubi lekko kwaśne, może jutro wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda przepysznie:) Powodzenia:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dużej blachy używasz przy tych proporcjach?

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki za chemię :)
    Czy można najpierw lekko podpiec ciasto a dopiero potem dodać owoce i kruszonkę? bo robiłam ostatnio placek z truskawkami i strasznie puściły mi sok. ni i placek nie wyrósł :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, mi też puściły i na początku był lekko oklapnięty, a potem wystygł, wysechł i wyglądał cudnie!
      Wydaje mi się, że podpieczenie wcześniej ciasta nic nie da, bo owoce i są wodniste i wcześniej czy później on nimi nasiąknie.

      Usuń
  13. ależ ja uwielbiam takie placki :)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...