Oczywiście nie są to wszystkie kosmetyki kolorowe jakie posiadam, pokażę Wam te które ostatnimi czasy katuję najczęściej i po które sięgam jako po taki swój zestaw awaryjny kiedy się spieszę, albo zwyczajnie brakuje mi weny i ochoty na kombinowanie z makijażem.
Mam nadzieję, że podpatrzycie coś ciekawego!
Na oczyszczoną skórę twarzy nakładam krem (Ziaja Kozie Mleko [1]), a następnie sięgam po podkład. Jak wiecie odstawiłam Revlon CS, moja cera nie potrzebuje ostatnio aż takiego krycia i przerzuciłam się na lżejsze podkłady. Bardzo przypadł mi do gustu żelowy Rimmel w słoiczku (zostało mi go dosłownie na jedno/dwa użycia), który niestety został wycofany i aktualnie używam kremu BB z Eveline, o którym opowiem Wam więcej w czerwcowym haulu zakupowym. To jeden z moich najnowszych kosmetycznych nabytków. :) Wybrałam odcień do cery jasnej, który niestety wcale taki jasny nie jest...
Pod oczy obowiązkowo korektor i baza pod cienie, o ile oczywiście je nakładam (bo przy trzydziestostopniowym upale najczęściej je sobie odpuszczam). Płynny korektor z witaminami A i E z Miss Sporty (odcień Light) sprawdza się u mnie super, dobrze maskuje cienie pod oczami, ładnie rozświetla spojrzenie, przyzwoicie się trzyma i kosztuje naprawdę niewiele. Lada moment pojawi się jego osobna recenzja oraz porównanie z innymi drogeryjnymi korektorami z niższych półek cenowych.
Baza pod cienie z elfa lada moment również dobije denka, jest ok choć szału nie robi.
Pora na oczy! Jestem ogromną fanką naturalnych kolorów na powiekach, więc nikogo nie zdziwi fakt, że właśnie w kremowych, beżowych i brązowych cieniach się lubuję. Ostatnio katuję wręcz cień z Essence 58 Cappuccino, please! oraz Maybelline Color Tattoo 35 On and on Bronze, który nakładam albo solo, albo w połączeniu z tym jaśniejszym. Do tego koniecznie cienka czarna lub brązowa kreska wzdłuż linii rzęs (żelowe kredki Avon Super Shock) i tuszujemy. :)) Cały czas używam maskary Curling Pump Up z Lovely, jest naprawdę świetna!
Na linię wodną nakładam cielistą kredkę z Max Factor 090 Natural Glaze, działa cuda, szczególnie po nieprzespanej nocy. :)
Na policzki róż lub bronzer (nigdy nie nakładam ich razem, jak dla mnie co za dużo to niezdrowo). Aktualnie testuję nowości- bronzer Astor SKINMATCH w odcieniu 002 Brunette i kolejny najnowszy nabytek- róż Catrice z serii MULTICOLOUR BLUSH 070 Iced Caramel Macchiato. Z obu produktów jestem naprawdę zadowolona. :)
Jeśli chodzi o usta to cały czas jestem wierna pomadkom w kolorze nude. Na lato sięgam po te o bardziej błyszczykowym niż kryjącym wykończeniu- Essence 52 In the nude, Celia Nude 606 lub tak jak na zdjęciu powyżej po pomadkę z Rimmella 070 Airy Fairy, którą kupiłam na promocji -40% w Rossmannie. Uwielbiam ją!
Tak prezentują się z bliska:
Zrobiłam osobny post o swojej kolekcji cielistych pomadek, co prawda od tamtej pory przybyło mi kilka egzemplarzy, ale jeśli mimo wszystko jesteście zainteresowane, to odsyłam Was do TEGO posta.
I to by było chyba na tyle. Jeśli miałabym w kilku słowach opowiedzieć o swoim makijażu na co dzień, to powiedziałabym, że zależy mi głownie na ujednoliceniu kolorytu skóry, zamaskowaniu cieni pod oczami i podkreśleniu oczu. Usta pozostawiam naturalne bez względu na porę roku, a policzki w zależności od dnia ożywiam różem, albo konturuję bronzerem. Nie potrafię przekonać się do kolorowych cieni do powiek, ani mocniejszego akcentu na ustach. Rzadko używam też pudru, moja skóra ostatnio zupełnie go nie potrzebuje.
Ciekawa jestem jak wygląda Wasz codzienny makijaż, jeśli zrobiłyście taki post na swoim blogu, to koniecznie zostawcie linka w komentarzu. Stawiacie na dobry podkład, mocno podkreślone oczy, usta czy może w ogóle się nie malujecie?
Na koniec chciałam przypomnieć Wam, że możecie obserwować mojego bloga na BlogLovin'. Będzie mi bardzo miło! :))
Powiem Ci, że wyglądasz uroczo. :-) Pasuje Tobie taki naturalny makijaż. Sama stawiam na delikatność i jest to chyba klasyka - odpowiednia na każde wydarzenie.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie odcieniem na oczach, bo myślałam, że to lekki róż/fiolet, a tu taki zaskok... Chyba sama zaopatrzę się w większą ilość brązów!
Przykułaś moją uwagę tym nieziemskim różem! Muszę dodać go do swojej chciejlisty.
Dziękuję za miłe słowa. :)
UsuńRóż jest super, występuję w jeszcze jednej, bardziej koralowo-brzoskwiniowej wersji kolorystycznej, ale mnie takie zgaszone odcienie bardziej przemawiają do gustu. :)
Zdecydowanie stawiam na dobrej jakości podkład :)
OdpowiedzUsuńPoza tym nie mogę objeść się bez kredki do brwi - mam ciemne i gęste włosy, zaś brwi rzadkie i jaśniejsze - jakoś się to kłóci, więc je podkreślam :)
Mam ten BB i ciężko mi wyrobić sobie o nim ostateczne zdanie. Mam wrażenie, że to, jak się zachowuje w 80% zależy od kremu do twarzy.
Ja ostatnio z brwiami nic nie robię poza przeczesywaniem ich szczoteczką. :)
UsuńUwielbiam ten krem BB z Eveline.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo odcień był za ciemny.
Teraz, gdy skóra złapała trochę słońca, jest idealnie.
Bardzo podoba mi się mat jaki daje.
U mnie pewnie też będzie lepiej wyglądał jak trochę się opalę. :) Na razie nakładam go również trochę na szyję.
UsuńZraziłam się do BB Eveline, tyle że ja miałam tą pomarańczową wersję chyba 6w1. Miałam po nim wysyp który nadal leczę:/
OdpowiedzUsuńZa to tuszu używam tego samego i chyba jeszcze długo przy nim zostanę :)
Czytałam na wizażu, że ta którą ja posiadam jest zdecydowanie lepsza. :)
UsuńCałkiem niedawno też dodałam taki wpis :) Mój codzienny makijaż jest delikatny i całkiem zwyczajny- zmatowiona cera, oczy podkreślone brązową kredką, tusz na rzęsach, usta muśnięte błyszczykiem, a kości policzkowe brązerem. A podkreślam też brwi :) Bez zrobionych brwi czuję się tak jakbym miała niekompletny make-up :P
OdpowiedzUsuńJa ze swoimi ostatnio nic nie robię, za gorąco. :D
UsuńAle za to przekonuję się do błyszczyków. :)
cudny nie małam tego bb ale właśnie na lato szukam
OdpowiedzUsuńJest teraz w promocji w SP chyba za 10 zł. :)
UsuńUwielbiam takie posty :-)
OdpowiedzUsuńJa tez ostatnio stawiam na dyskretne i naturalne makijaze, zrezygnowalam z podkladu na rzecz BB, cieni izywam sporadycznie...
Cieszę się w takim razie. :)
UsuńNie ma co latem nakładać na siebie tony kosmetyków, mniej znaczy więcej. :)
Mój makijaż wygląda bardzo podobnie, z tym, że na ustach wolę delikatne róże :) I czekam na kilka słów o tym BB, bo przymierzam się do zakupu jakiegoś :)
OdpowiedzUsuńladny:)
OdpowiedzUsuńIdealnie dopasowany makijaż!:)Jeśli chodzi o mój, to stawiam na dobry, kryjący podkład i puder matujący. Poza tym wolę podkreślać oczy, a usta maźnąć tylko błyszczykiem czy pomadką ochronną. Chociaż coraz baczniej przyglądam się szmince Color Whisper, ale chyba dlatego, że wygląda bardziej, jak błyszczyk:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej szminki, będę musiała zobaczyć co to za cudo. :)
UsuńBardzo lubię ten cień z Essence :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuń:) miło mi!
Usuńpiękne rzęsy! istne firanki
OdpowiedzUsuńdziękuję! :) To chyba zasługa rumiankowej Alterry. :)
UsuńPomadki zdecydowanie w moim typie :) a makijaż świetny i świeży :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, naturalny zestaw do makijażu :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio uzywam azjatyckich kremów BB zamiast podkładu, w ciepłe dni się lepiej sprawdzają :)
Z Essence polecam też numerek 35 Party all Night, ma trochę inne wykończenie, ale również jest przecudowny! Choć bardzo podobny do tego z Maybelline. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie :) idealne kolorki na dzień ;) Też ostatnio pokazywałam swój dzienny makijaż :)
OdpowiedzUsuńteż mam ten krem bb ;)
OdpowiedzUsuńkredki Supershock zamówiłam niedawno w Avonie i na prawdę je polubiłam :)
OdpowiedzUsuńTusz Lovely też lubię i właśnie go wykańczam :)
Lubię żelowe kredki z Avonu :)
OdpowiedzUsuńmam ten sam cień z Essence ;)
OdpowiedzUsuńmamy kilka wspolnych produktow do dziennego makijazu :)
OdpowiedzUsuńTen BB z Eveline mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńNa codzien no make up ; d ciezko sie potem przelamac,zeby wyjsc do ludzi ja sie kiedys smarowalam codziennie ,ale odzwyczailam sie choc bardzo lubie i czasem mnie kusi xd
OdpowiedzUsuńBardzo ladny make up ! ; d
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń