Maseczka do twarzy malinowy mus Avon Naturals- przyznaję się bez bicia, skusiłam się na nią ze względu na nazwę. I niestety się rozczarowałam. Konsystencja jest zupełnie inna niż oczekiwałam, zapachowi też daleko do ideału. Jak dla mnie to ta maseczka pachnie ... syropem. Działaniem też pozostawia wiele do życzenia, bo nie zauważyłam ani spektakularnego nawilżenia, ani żadnych innych zadowalających efektów. Trochę żałuję zakupu, dlatego jeżeli i Was kusi ładne opakowanie i perspektywa relaksu z malinowym musem na twarzy to lepiej sobie odpuście. Nie warto. 12 zł wyrzucone w błoto.
Żel pod prysznic Serenity Avon Senses- w katalogu pachniał cudnie- wakacyjnie, orzeźwiająco, ale nie banalnie, a sam projekt opakowania idealnie z tym zapachem współgrał. W rzeczywistości zapach jakby trochę traci na wartości, ale zużyć go na pewno zużyję. Lubię żele z tej serii. Dobrze oczyszczają, ładnie się pienią, nie wysuszają. Więcej od tego typu produktów nie oczekuję.
Żel do mycia twarzy Piękno i Świeżość Nivea Visage- od kilku miesięcy non stop sięgam po micela z Biedronki i potrzebowałam jakiejś małej odmiany, stąd taki jednorazowy "skok w bok". Miałam już kiedyś ten żel w wersji różowej i byłam z niego całkiem zadowolona. Dobrze sprawdza się do oczyszczenia twarzy zaraz po wstaniu z łóżka, dokładnie pozbywa się też resztek makijażu. Kosztował z tego co pamiętam 11 zł, dlatego po jego wykończeniu wrócę znowu do micela z Biedronki- jest o ponad połowę tańszy, a w to miejsce mam na przykład lakier do paznokci.
Ale to jeszcze nie wszystko!
Ostatnio udało mi się wygrać rozdanie u Idalii, w którym nagrodą był suchy szampon Milton Lloyd Original, którego szczerze powiedziawszy jeszcze nie próbowałam. Zostawię go sobie na wakacyjny wyjazd, na pewno się przyda. :) Idalia dorzuciła też odżywkę wzmacniającą cebulki Organicum, która wystarczyła mi na dwa użycia. To trochę zbyt mało, żeby móc powiedzieć na jej temat coś więcej, choć przyznam szczerze, że pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. Gdyby nie ta cena, to pewnie skusiłabym się na pełnowymiarowe opakowanie.
Idalia do nagrody dołączyła też karteczkę w uroczej kopercie. Jeszcze raz pięknie dziękuję! :) :*
To tyle jeżeli chodzi o zaległe nowości (choć teraz przypomniało mi się, że jest jeszcze parę produktów- skleroza nie boli, ale o nich może przy następnej okazji).
Wróćmy jeszcze na chwilę do spraw bieżących. W tym tygodniu dotarła też do mnie maska do włosów Kallos Crema al latte, o której wspominałam Wam przy okazji swoich kosmetycznych zachcianek (KLIK). Zdążyłam użyć jej już dwa razy i jak na razie jestem zadowolona. Włoski są nawilżone i pięknie pachną. Wstrzymam się na razie jednak z oficjalną recenzją i dam Wam znać za jakiś czas czy nadal sprawuje się u mnie tak dobrze. Tym bardziej, że naczytałam się, że wraz z upływem czasu jej działanie słabnie i działa już tak dobrze jak na początku.
Jeżeli natomiast chodzi o resztę kosmetyków z wishlisty na najbliższy miesiąc, to chyba będą musiały poczekać do lipca. Odrobinkę zmieniły mi się kosmetyczne priorytety i na moment zapomniałam o lakierach i pędzelkach na rzecz perfum! Biorę się więc za oszczędzanie (słowo harcerza!) i jak dobrze pójdzie to może pod koniec miesiąca będą już moje. A mowa o jednym z nowych zapachów Donny Karan. Zakochałam się w nim na amen.
maseczka mnie ciekawi z Avon, ale znając życie co do twarzy z Avon to zawsze mnie zapchało:(
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi żel :)
OdpowiedzUsuńŚlicznego masz bloga! :)
http://magdaikosmetyki.blogspot.com/
A dziękuję. :)
UsuńWłaśnie dzisiaj maskę Kallos zamówiłam na Allegro :) Jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie.
OdpowiedzUsuńZ Avonem tak to już jest, raz jest się zachwyconą, a innym razem trafi się bubel jakich mało:(
OdpowiedzUsuńTak naprawdę zachwycona to ja jestem tylko kredką Supershock. Reszta kosmetyków jakie miałam okazje próbować była albo przeciętna, albo kiepska.
UsuńMiałam ten żel z Avonu, jest całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie odżywka wzmacniająca. :)
OdpowiedzUsuńmnie też!
Usuńhttp://www.helfy.pl/odzywka-naturalna-wzmacniajaca-cebulki-wlosow
Usuńhttp://czarownicujaco.blogspot.com/2012/04/organicum-po-raz-drugi.html
Tutaj znajdziecie na jej temat troszkę więcej informacji. :)
A co to za perfumy?? kiedy post o szminkach nude??
OdpowiedzUsuńNiedługo, zdjęcia mam już zrobione. Wiem, że go obiecuję i obiecuję, ale jakoś nie mogę się zebrać. :(
Usuńdo mnie dzis kallos przyszedl :D
OdpowiedzUsuńLubię żele z Avonu, tego zapachu akurat nie miałam i chyba nie kupię
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję tego szamponu z rozdania, a wszystkie żele z avonu bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńŻele z avonu są bardzo dobre i cena też fajna :)
OdpowiedzUsuńJak tylko wykoncze mojego Biowaxa, wyprobuje tę maskę ;)
OdpowiedzUsuńten żel do mycia z Nivea mnie zaciekawił :) a pierwszy raz go widzę
OdpowiedzUsuńChyba kupię sobię tę maskę Crema al latte... dużo osób mówi, że fajna :)
OdpowiedzUsuńja również bardzo lubię żele z Avonu dobre i tanie :)
OdpowiedzUsuńwąchałam ten żel z Avonu i mnie jego zapach jakoś nie odpowiada :|
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta maska Kallos :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten żel do buzi i bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać na blogu, jak sprawuje się szampon :)
OdpowiedzUsuńczekam na recenzje tej maski! ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdzi Ci się ten żel z Nivei. Szkoda, że ta maseczka nie wypaliła, bo nazwa mnie pokusiła tak jak Ciebie :P
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie maska Kallos :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami z Avonu, zazwyczaj były mało wydajne.
OdpowiedzUsuńPoczekam na recenzje tej maski, bo tez mam w planach ja kupic. a suchy szampon dobra rzecz ;-) ja mam isana i jest nawet ok, choc ciemnowlosym bym go nie polecila- czasami zostawia biale slady.
OdpowiedzUsuńbuziaki : ))
Granatowy scrub do twarzy z serii Avon Naturals to dopiero cudo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wiadomość, chętnie się skuszę jak wpadnie mi w łapki katalog. :)
Usuńsuper nagroda zazdroszczę!:D:D:D
OdpowiedzUsuńojjj mi tez sie marzyły ale tamte moje kupiłam na okazji w necie:D
Jak będę miała okazję coś zamówić w AVONIE ;) to już wiem na co patrzeć.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
Avon w większości ma produkty, które świetnie prezentują się TYLKO w katalogu. Ale nie ma co marudzić, bo czasami naprawdę można trafić na 'perełki'. :)
OdpowiedzUsuńps. jak wrażenia po maturach? teraz gdy odetchnęłam to mogę powiedzieć, że więcej stresu niż to warte!
Czekam za wynikami. :) I dopiero wtedy odetchnę. :D
UsuńKusiła mnie ta maseczka malinowa z Avonu, ale skoro nie warto..:)
OdpowiedzUsuń