30 lip 2014

Gąbka Konjac Bamboo Charocal - warto czy nie warto?

Słyszałyście o gąbce Konjac? To produkt w stu procentach naturalny, wykonany z azjatyckiego drzewa o nazwie Konjac, którego włókna posiadają właściwości nawilżające, a także delikatnie zasadowe pH, któremu z kolei gąbka zawdzięcza właściwości myjąco-oczyszczające.
Dzięki uprzejmości marki Yasumi, miałam przyjemność przetestować gąbkę w wersji Bamboo Charocal, która została wzbogacona w węgiel aktywny. Jak pewnie wiecie, węgiel ma silne właściwości antyseptyczne, przeciwbakteryjne i adsorbujące, jest substancją leczniczą wyciągającą zanieczyszczenia i toksyny, m.in z powierzchni skóry. Ta wersja gąbki przeznaczona jest do cery tłustej i mieszanej, a także takiej, która posiada skłonność do powstawania zmian trądzikowych i zaskórników. Muszę przyznać, że zakochałam się w tym produkcie niemal od pierwszego użycia. :) Mam sporo do powiedzenia, także nie przedłużając już- zapraszam do czytania!


OPAKOWANIE I STRONA WIZUALNA:
Gąbka dotarła do mnie zapakowana w uroczy tekturowy kartonik z wstążką w środku, całość wyglądała bardzo luksusowo i elegancko. Jakiś czas później zakupiłam gąbki dla siostry i mamy, nienaganna strona wizualna sprawia, że są według mnie idealnym pomysłem na upominek-niespodziankę czy mały prezent bez okazji.

"Konjac" zabezpieczony był w środku dodatkowo plastikowym woreczkiem, na którym znajduje się szczegółowa instrukcja odnośnie tego jak gąbki używać i jakie posiada ona właściwości, a także na temat składu produktu. Jest on krótki i bardzo prosty.

SKŁAD:
AMORPHOPHALLUS KONJAC ROOT EXTRACT (KONJAC MANNAN), AQUA (WATER), BAMBOO CHARCOAL, CELLULOSE.


FORMA I SPOSÓB UŻYCIA

Nieużywana gąbka jest twarda jak kamień, wystarczy jednak na chwilę zanurzyć ją w ciepłej wodzie, aby "spęczniała" i uzyskała swój właściwy charakter. Namoczona jest miękka, sprężysta i bardzo, bardzo przyjemna w dotyku.
Producent twierdzi, że gąbki z powodzeniem można używać bez żadnego środka myjącego, ja jednak zawsze sięgałam po żel lub olejek, w obu przypadkach sprawdzała się bardzo dobrze.
Po użyciu należy ją dokładnie oczyścić, a ja ze swojej strony polecam również sparzenie jej wrzątkiem w celu pozbycia się ewentualnych bakterii. Pamiętajcie, by suszyć ją w suchym miejscu i unikać wilgoci, łazienka i kabina prysznicowa zdecydowanie odpada!
Warto również wspomnieć o tym, że Konjac Sponge naprawdę długo schnie, twardnieje ponownie dopiero po 20-24 godzinach, dlatego też sięgam po gąbkę jedynie w czasie wieczornej pielęgnacji twarzy.

Gąbka posiada sznureczek, dzięki czemu suszenie jest znacznie wygodniejsze. Poniżej możecie też zobaczyć dokładnie jej strukturę PRZED namoczeniem w wodzie.


DZIAŁANIE I WŁAŚCIWOŚCI

To za co polubiłam tę gąbkę już przy pierwszym użyciu to fakt, że zdecydowanie uprzyjemnia cały proces pielęgnacji twarzy. Po ponad dwumiesięcznym romansie niemalże nie wyobrażam sobie bez tej gąbki funkcjonować. ;)
  • Po pierwsze- daje uczucie dokładnie oczyszczonej, niemalże wypolerowanej skóry i bardzo dobrze usuwa makijaż. 
  • Codzienne, regularne używanie tej gąbki, połączone z delikatnym masażem sprawia, że z powodzeniem możemy zapomnieć o używaniu mechanicznego peelingu (którego ja osobiście nie lubię i po który od dawna nie sięgam), buzia jest miękka, czysta, zadbana i przyjemna w dotyku.
  • Świetnie sprawdza się również do zmywania opornych maseczek i glinek. :) 
Nie zauważyłam natomiast jakiegoś zbawiennego wpływu gąbki na trądzik i częstotliwość pojawiania się niedoskonałości. W tej kwestii nie odnotowałam spektakularnych rezultatów. Z drugiej strony nie wiem, czy w ogóle ich oczekiwałam...

Nie mogę jednak nie wspomnieć o tym, że po około trzech tygodniach codziennego używania gąbki, moje delikatnie zapchane pory na nosie i na policzkach zupełnie się oczyściły. Po części jest to na pewno również zasługa serum z kwasem salicylowym,którego aktualnie używam, ale dokładne oczyszczenie skóry gąbką i złuszczanie przez nią martwego naskórka, umożliwiło lepsze wchłanianie kosmetyku. Węgiel aktywny również posiada właściwość redukujące zaskórniki.


Przygotowałam dla Was również zdjęcie obrazujące to, w jaki sposób gąbka zmienia swój rozmiar i strukturę w kontakcie z wodą. Powyżej zdjęcie suchej gąbki, poniżej zamoczonej w wodzie.


Gąbka jest tak miękka, puszysta i delikatna, że chyba nie sposób zrobić sobie nią krzywdę, albo nabawić się jakichkolwiek podrażnień.
Nie wiem natomiast jak sprawdziłaby się przy skórze ze zmianami ropnymi, ja osobiście chyba obawiałabym się przenoszenia zanieczyszczeń z miejsca na miejsce...

RODZAJE GĄBEK

Wersja z węglem aktywnym nie jest jedyną, jaka istnieje. Gąbka Konjac  może być wzbogacona również w olejek lawendowy, aloes, likopen, ignam czy zieloną herbatę (wszystkie wersje do obejrzenia TUTAJ).
Ja dla swojej mamy zamówiłam wersję z kolagenem, który łagodzi oznaki starzenia się skóry; natomiast dla siostry klasyczną wersję Pure, przeznaczoną do skóry wrażliwej, suchej i delikatnej. Obie są bardzo zadowolone. :)
CENA/DOSTĘPNOŚĆ
Sklep internetowy producenta (KLIK), allegro.
Gąbki Konjac występuję w różnych rozmiarach, których cena waha się od 19 do 30 zł. 


PODSUMOWUJĄC

Nie jest to rzecz niezbędna, ale łatwo się od niej uzależnić. ;)
Bardzo polubiłam się z maleństwem i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie bez niego codziennej pielęgnacji twarzy. Zdecydowanie uprzyjemnia i zwiększa komfort wieczornego demakijażu i pielęgnacyjnych rytuałów. Doskonale oczyszcza moją skórę, a regularne stosowanie gąbki pomogło mi uporać się z problemem zapchanych porów. 

Minusem może być dostępność, długie schnięcie oraz ewentualna trudność utrzymania gąbki w czystości. Nie sposób pozbyć się wrażenia, że przyciąga brud i kurz, ale osobiście jestem zdania, że nie warto popadać w paranoje, odpowiednie przechowywanie gąbki, dokładne "pranie" jej po każdym użyciu i parzenie wrzątkiem według mnie załatwia sprawę. Konjac Sponge służy mi od blisko trzech miesięcy i mimo codziennego używania nadal jest w stanie idealnym. Jestem pewna, że gdy ten egzemplarz dokończy swojego żywota, zaopatrzę się w kolejny. 
Wam też polecam. :) Myślę, że to fajna i wcale nie najdroższa alternatywa dla modnych ostatnio muślinowych ściereczek i szczoteczek elektrycznych, do których ja osobiście jakoś nie mogę się przekonać.

Jak zwykle jestem bardzo ciekawa Waszej opinii. Miałyście okazję używać gąbki Konjac by YASUMI? Wiem, że swego czasu wersja innej firmy była dostępne w Rossmannie, słyszałam też że ma je wypuścić Eco Tools... Co sądzicie o tego rodzaju gadżetach do pielęgnacji twarzy? Czekam na Wasze komentarze!

17 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę wersję z węglem. Tak ciekawie ją opisałaś, że aż narobiłaś mi na nią ochoty. Zwłaszcza , że takie gadżety kosmetyczne bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wcześniej nie spotkałam się z wersją z węglem, nie miałam pojęcia że taka w ogóle istnieje. :)
      Daj znać jeśli się skusisz, jak się u Ciebie sprawdza. :)

      Usuń
  2. czemu raz piszesz recenzje ciagiem, raz tak jak dzis z podzialem na akapity, raz plusy i minusy na koncu jeszcze itd?

    gabke znam ale nie widzialam ze istnirje czarna wersja, poczekam na ta z ecotoolsa jak mowisz ze ma wyjsc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zwracam nawet na to uwagi przyznam szczerze, piszę to co mam akurat do powiedzenia. :)

      Tak słyszałam, ale nie wiem czy to potwierdzona informacja?

      Usuń
  3. Słyszałam o niej wiele jednak jakoś mnie nie kusi - nie wiem dlaczego, ot tak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie tak jak mnie nie kuszą elektryczne szczoteczki. Nie i już. :)

      Usuń
  4. nigdy nie miałam jakość,cena mnie nie bardzo zachęca :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może z czasem pojawi się na rynku coś tańszego. :)

      Usuń
  5. Uwielbiam gąbkę konjac. Długo używałam tej z Rossmanna, a obecnie sięgam właśnie po Yasumi. Nie wiedziałam o wersji węglowej, dzięki za cynk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy, sama wcześniej nie miałam pojęcia, że takowa istnieje. :)

      Usuń
  6. Nigdy nie miałam tej gąbki, ale mam chęć spróbować.
    Na razie używałam naturalnych gąbek EcoTools, ale jednak tę też muszą mieć. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze się ślinię do takich gadżetów, a jak już kupię, poużywam, to potem odkładam w kąt i leży :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam tą z Yasumi, ale zamówiłam identyczną na ebayu za mniejsze pieniądze, dlatego uważam, że nie warto przepłacać dla logo ;) Niemniej jednak gąbeczki Konjac są super i na pewno będę je regularnie kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mnie zaciekawiłaś, chyba poszukam swojej własnej gąbki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. 100% mnie namówiłaś,jestem ogromnie ciekawa jej działania,zamówione,zapłacone paczka Yasumi dziś doszła,te opakowanie jest urocze i bardzo eleganckie dostałam od nich pędzel do nakładania maseczek,niezły początek ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. brzmi bardzo ciekawie ;) jeszcze nigdy nie miałam takiej gąbeczki!

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...