Czekałam z tym postem na poniedziałkowe wyniki mojego drugiego i chyba najważniejszego egzaminu, bo nie chciałam zapeszać, ale już oficjalnie mogę się pochwalić: dwa najgorsze kolosy mam za sobą! :)) Opłaciły się nieprzespane noce i cała lista wyrzeczeń, los postanowił w końcu się do mnie uśmiechnąć.
Naładowana maksymalnie pozytywną energią, szczęśliwa, wyspana i wypoczęta (ja ranny ptaszek obudziłam się dzisiaj o 11 :P) zapraszam Was na długo oczekiwany czerwiec w zdjęciach. Nie przedłużam już zatem tylko zostawiam Was z krótką relacją z tego, co działu się u mnie w ostatnim miesiącu. Miłego oglądania!
W czerwcu zachorowałam na przewlekły brak czasu, a wszystkiemu winna sesja i poprzedzające ją ostatnie zaliczenia. Czekały mnie trzy egzaminy, i choć ilość materiału do opanowania spędzała mi sen z powiek, jestem już jedną nogą na trzecim roku. Jak ten czas leci!
1. Biochemia- zaliczona!
2. Analityczna- jeszcze czekam... ale jestem dobrej myśli. :)
3. Organa- zaliczona!
4. Piąta trzydzieści to moja godzina pobudki w czasie sesji.
5. Wspominałam Wam już, że uwielbiam konwalie?
6. Szybki obiad na mieście: naleśniki z kurczakiem, serem i pieczarkami.
7. I jak tu zakuwać, kiedy w Bydgoszczy takie piękne słońce?
8. Szlak przemiany cholesterolu w organizmie- uwielbiam....
9. Moje zamówienie z Biochemii Urody (KLIK).
1. Jeśli tak jak ja kochacie Milkę, musicie spróbować tego cuda. Warte każdej złotówki!
2. Margherita z pieczarkami, nie ma nic lepszego... :)
3. ... choć truskawki w towarzystwie bitej śmietany też są niczego sobie. :P
4. Niezbędnik każdego wzrokowca.
5. Czytelnia, chwilami tylko tam dało radę się skupić.
6. Paczka żelków i już mi lepiej. :))
7. Czerwcowe zakupy i nowości, bliżej zainteresowanych odsyłam TU.
8. Mój książkowy ekwipunek na najbliższe tygodnie, nie mogę się doczekać. :)
9. Dzisiejszy obiad: miały być muszle (KLIK), ale nigdzie ich nie dostałam i koniec końców na talerzach gościł makaron penne z mozzarellą i pieczarkami w sosie pomidorowym.
W czerwcu najczęściej można było zobaczyć mnie w ... piżamie. A jeśli już musiałam wynurzyć się z łóżka i sterty materiałów by wyjść do ludzi, porzucałam piżamę na rzecz spódniczek lub sukienek. Uwierzcie mi na słowo, nie było ku temu zbyt wiele okazji, brakowało mi czasu na wszystko...
1. Stężony roztwór cukru. ;)
2. Zwyklak w sam raz na popołudnie w bibliotece.
3. W błękicie mi do twarzy.
4. Mała czerwona.
5. Patrz punkt drugi.
6. Dresiara. :P
7. Egzamin part I
8. Szpilki czy torebki? Oto jest pytanie...
9. Egzamin part II
10. Egzamin part III
Jak dobrze wrócić do świata żywych! :)) Mieć czas na czytanie, nadrabianie serialowo-youtubowych zaległości, przesypianie ośmiu godzin i kibicowanie Niemcom w Mundialu (uwielbiam ich!). Spodziewajcie się bardziej regularnego odzewu z mojej strony i dużej ilości nowych postów, bo pomysłów na nie mi zdecydowanie nie brakuje, kurzyły się przez ostatnie dziesięć miesięcy i niecierpliwie czekają na zrealizowanie. Nie mogę się doczekać!
Jesteście tu jeszcze? Dajcie znać co u Was, miłego wieczoru! :*
Ileż samkołyków :) Mam teraz ochotę na pizzę :p
OdpowiedzUsuńfajne stylizacje :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mam czasu ani chęci do zakreślania na kolorowo pewnych rzeczy. Jeszcze jakbym miała swoje notatki pisane na kompie (ku czemu powoli się skłaniam, bo piszę na kompie szybko i bez patrzenia na klawiaturę) i drukowane to może, ale moich odręcznych bazgrołów nawet nie ma co kolorować d;
OdpowiedzUsuńLody czekoladowe uwielbiam wszelkiego rodzaju-milki też już próbowałam i smakowała mi ;)
Co do godziny wstawania to ja nawet jak mam na 8 (koło 7 autobus spod stancji) to wstaję ok 5:20, także ten... ;d
jaaaaaaaakie pychotki!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na wakacyjny konkurs! Do wygrania koszulka ROMWE! ♥
Fajne outfity :-)
OdpowiedzUsuńMakaron na obiad uwielbiam<3 Jak zresztą pizze i naleśniki ;)
OdpowiedzUsuńnaleśniki z kurczakiem, serem i pieczarkami wyglądają pysznie
OdpowiedzUsuńzrobisz post o studiach w tym roku?
OdpowiedzUsuńŚwietne te lusterkowe stylizacje :) Gratuluję zaliczonych egzaminów.
OdpowiedzUsuńGratuluję zdania egzaminów! Mi niestety jeden najważniejszy nie poszedł, ale cóż... Prawie wszystkie z Twoich książkowych zaległości czytałam i polecam - idealne na letni relaks :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo lubię Twoje zdjęciowe posty :)
OdpowiedzUsuńŚwietne stroje dnia :) Podoba mi się każdy, ale już to kiedyś pisałam - że podoba mi się Twój styl :))
fajne stylizacje, i te pyszności, lodowej Milki nie jadłam jeszcze
OdpowiedzUsuńNotatki przeważają :D i dobrze :) Fajny mix :)
OdpowiedzUsuńO proszę, ja też już trzeci rok ;)
OdpowiedzUsuńLody Milka omnomnom :D
Oj widać, że ciężki miesiąc to był! Ale jest i kilka przebłysków pozytywnych, małych przyjemności! Sesjo zgiń, lipiec dla nas wszystkich będzie wielką nagrodą za ciężką pracę i wreszcie będziemy mogły odsapnąć ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobasz w czerwonej sukience i dresiarowej wersji. A w ogóle we wszystkim, masz piękną figurę!
OdpowiedzUsuńGratuluję już zdanych egzaminów :) Ja mam jeden na wrzesień, ale jakoś bardzo się tym nie przejmuję. W porównaniu do Twoich, moje egzaminy są banalne :P
super że już jesteś. Kiedyś regularnie odwiedzałam wszystkie kosmetyczne blogi ale teraz jakoś już tego nie robię choć muszę przyznać że do Ciebie wyjątkowo lubię wracać;) pokazuj nam więcej strojów dnia i codzienności bo to lubię najbardziej!! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. :)))
UsuńZawsze mam małe opory przed publikowaniem tego typu postów, dlatego tym bardziej cieszy mnie Twój komentarz.
uwielbiam naleśniki, to jedna z moich większych słabości, mniamm. fajne stylizacje
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam, chyba pod każdą postacią.
UsuńDziękuję, cieszę się że się podobają. :)
Ja dwie sesje mam na szczęście z głowy i od wczoraj zaczęłam wakacje. Ta kwiatowa spódniczka jest cudna!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, stara jak świat. :)
UsuńGratuluję zdania egzaminów! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że na czytanie czeka "Alibi na szczęście"- świetna książka, mnie i mojej mamie strasznie się podobała :) Przeczytałam ją w trzy dni, nie dało się oderwać :)
Czy ja dobrze widzę, ze masz też pozostałe dwie z tej serii? :)
Tak, mam całą sagę. :) Brakuje mi tylko "szczęście w zimową noc" ale chcę zostawić ją sobie właśnie na ten świąteczny okres. :)
Usuńno nie, przepadłam! chcę te lody!
OdpowiedzUsuńGratuluje !!;) Wszystkie spódniczki piękne ;) ja zawsze chodziłam w spodniach a teraz mam jakąs manie na spódniczki, a Twoje sa cudne !! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń