Dzisiaj troszkę owocowo. Jako, że na blogach prawdziwą furrorę robią doskonale wszystkim znane peelingi do ciała Joanny, postanowiłam pozostać w klimacie miąższów, pestek i soczystej przyjemności i przygotowałam dla Was mini recenzję balsamów z tej samej serii, a mianowicie jest to seria body Naturia. Zainteresowani? Zapraszam do czytania. :)
Podobnie jak w przypadku peelingów, największym plusem tych produktów, jest niewątpliwie ich cena. O ile dobrze pamiętam za każde opakowanie balsamu zapłaciłam około 6 zł. Czyli jak barszcz. Plus numer dwa? Śliczny, orzeźwiający, owocowy zapach. Porzeczka, kiwi, grejpfrut i nie wypróbowane jeszcze przeze mnie truskawka i pomarańcza. Krótko mówiąc, do wyboru do koloru. Balsamy są naprawdę wydajne, szybko się wchłaniają pozostawiając skórę miekką i przyjemną w dotyku. Nie mają co prawda jakichś spektakularnych właściwości nawilżających, ale w przypadku niezbyt wymagającej skóry, na pewno się sprawdzą. Ja bardzo często do nich wracam, wersję grejpfrutową miałam już chyba cztery razy. Mój mężczyzna wprost szaleje za tym zapachem. :) Polecam!
A jeśli już jestem przy owocach, to nie mogłabym nie wspomnieć o jednym z moich ulubionych lakierów do paznokci. Mowa oczywiście o numerku #06 z serii Tropic od Celii. Kolorek przypomina mi morelę wymieszaną z jogurtem i jestem w nim totalnie zakochana! Odcień, aplikacja, trwałość i oczywiście cena dają mi absolutne sto procent zadowolenia. Posiadam jeszcze brata miętuska, ale na pewno zaopatrzę się w więcej odcieni. Niech je tylko dorwę! :)
A Wam jak się podoba? :) I co sądzicie o wyżej wspomnianych balsamach? Znacie je? Lubicie? Chętnie poznam Wasze opinie!
PS. Przypominam, że do północy można jeszcze wziąć udział w moim rozdaniu pod patronatem firmy Fitomed. Szczegóły TUTAJ. Wyniki zostaną ogłoszone jutro, albo w czwartek. Powodzenia! :)
lakier cudowny ! ah ;-)
OdpowiedzUsuńcudony kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek! mam pytanko gdzie kupujesz lakiery Celi? strasznie ciężko je dostać.
OdpowiedzUsuńnie miałam tych balsamów, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńAkurat tych 3 balsamów ze zdjęcia bardzo często używam , ze względu na genialny zapach.
OdpowiedzUsuńFriday, u mnie są one dostępne w osiedlowych drogeriach, ale gdzieś czytałam, że można je dostać też czasami w Naturze- przy kasie. Ale o ile to jest prawda, to nie wiem. :<
OdpowiedzUsuńJa jak na razie mam bardzo dużo balsamów :)
OdpowiedzUsuńpeelingi Joanny jak najbardziej znam i uwielbiam. Z balsamami nie miałam póki co styczności :)
OdpowiedzUsuńcudny lakier, zwłaszcza kolor, gdzie można je dostać?
szkoda że tak trudno dostać kosmetyki Naturia..
OdpowiedzUsuńCudny lakier ;)
OdpowiedzUsuńSama mam grejpfrutowy, kupiony specjalnie z myślą o tym jak TŻ lubi ten owoc. :)
OdpowiedzUsuńniestety produkty Joanny są trudno dostępne - tych balsamów w ogóle nie widziałam! ;/
OdpowiedzUsuńKiwi kiwi kiwi! :) mój ulubiony!
OdpowiedzUsuńo jaki ładny lakier! :) mam bluzę w tym kolorze ;) a jeśli chodzi o balsamy Joanny... nie lubię :) miałam peelingi i masło truskawkowe i z żadnego z tych produktów nie byłam zadowolona, jakoś się z Aśką nie polubiłyśmy ;)
OdpowiedzUsuńLakier do paznokci ma rzeczywiście świetny, soczysty kolor! ;) Jednak co do produktów Joanny to wydaje mi się, że zapach (który rzeczywiście mają obłędny!) i cena to trochę za mało by mnie przekonać, nie wiem czy nie lepiej wydać ciut więcej i kupić produkt, który naprawdę nawilży naszą skórę... ;) Choć wiadomo - każdy woli co innego!
OdpowiedzUsuńSkoro się szybko wchłaniają to produkt dla mnie ! ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor lakieru ;)
nigdzie nie widziałam u siebie tych balsamów :( a skusiłabym się na truskawkowy pewnie ;)
OdpowiedzUsuńniestety moje suche nogi wymagają lepszej pielęgnacji niż taki balsam ale oczywiście mi też ciężko się nie skusić na te cudeńka zapachowe <3 a właśnie przed chwilą używałam peelingu truskawkowego :P
OdpowiedzUsuńMiałam ten z czarną porzeczką i strasznie go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńPiekny lakier ) a szczerze to nigdy nie miałam żadnego z tych balsamów Joanny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się ta linia balsamów. Lakier ma śliczny kolor. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te balsamy :o Porzeczkowy chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSonnaile dziękuje za odpowiedź, swego czasu poszukiwałam u siebie lakierów Celi ale koszmarnie trudno je dostać, będę zatem rozglądać się w Naturze. Pozdrówka i miłego dzionka :)
OdpowiedzUsuńMarciamadness, oczywiście, że cena i zapach to nie wszystko. Dużo zależy właśnie od tego jakiego nawilżenia potrzebuje nasza skóra. I tak jak napisałam, jest to produkt raczej dla tej niewymagającej skóry. Z przesuszoną może sobie zwyczajnie nie poradzić. :)
OdpowiedzUsuńlucjan(na), jak wyżej- słyszałam, że czasami są dostępne przy kasie w Naturze. :)
Zapraszam na rozdanie, wystarczy zostawić komentarz z nickiem pod jakim obserwujesz, czas tylko do jutra
OdpowiedzUsuńhttp://agusia77.blogspot.com/2011/09/rozdanie-dla-blogerrek_08.html
A dziękuję pięknie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny lakier, a balsamy wyglądają na idealne do zjedzenia;d!
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek w sam raz na lato no i nie tylko
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie . . .obserwuje
http://kosmetykoholizm.blogspot.com/
Świetny kolor lakierku ; )
OdpowiedzUsuńA co do tych balsamów, to mam wrażenie,że one są tylko pachnące nic więcej...
Pozdrawiam ; )
Cudny kolor lakieru do paznokci! :)
OdpowiedzUsuńbalsamów nie znam
pozdrawiam!
Muszę wypróbować balsamy! Gratuluję wygranej !
OdpowiedzUsuńvanth-haze.blogspot.com recenzja podkładu oriflame
Mam truskawkowy balsam z tej serii i prócz zapachu nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia...
OdpowiedzUsuńnigdzie nie widziałam ani tych lakierów, ani tych balsamów :) chociaż miałam okazję zaciągnąć nosa kiedyś, kiedyś i balsamy pachną świetnie! grejpfrut wymiata :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała te basamy, bo o ile nie przepadam za peelingami z tej serii jako takimi, to ich zapachy wprostu uwielbiam. muszę tylko wyczaić, gdzie te balsamy można dostać, podejrzewam, że w jakichś supermarketach znajde...
OdpowiedzUsuńbeautyandfashion95.blogspot.com
ja mam za sobą kiwi,porzeczkę,truskawkę i pomarańczę :) przede mną jeszcze grejpfrut :D uwielbiam te balsamy :) a peelingi z tej serii to moje stałe bywalce :D
OdpowiedzUsuń