Skończyło się spanie do dwunastej, chodzenie przez cały dzień w piżamach, bez wyprostowanych włosków i umalowanego ryjka. Koniec błogiego lenistwa, beztroski i czasu na nadrabianie książkowych zaległości. Żegnajcie wakacje, witaj szara codzienności! Przyznaję się bez bicia- przeraża mnie maturalna klasa i życie od weekendu do weekendu. Już teraz zaczynam tęsknić za ciepłym wiatrem, śniadaniami do łóżka i promieniami słońca na pościeli. Cholera, znowu odbiegam od tematu. Do rzeczy!
Nie wiem czy zauważyliście, ale w ubiegłym miesiącu nie pojawiła się notka z ulubieńcami. Chciałam zrobić takie wakacyjne podsumowanie, bez sensu było rozdzielać te produkty na lipiec i sierpień, bo i tak w większości by się powtórzyły. :) A więc zaczynajmy!
Jeżeli chodzi o pielęgnację włosów, to podobnie jak w czerwcu, króluje u mnie odżywka Wella Pro Series Repair. W dalszym ciągu uwielbiam też tonik nagietkowy z Ziaji, piankę do golenia Isana, maskarę Colossal od Maybelline i oczywiście swoje kremowe trio (RECENZJA) w składzie: krem masło kakaowe, kozie mleko i intensywna pielęgnacja bardzo suchej skóry firmy Garnier. Więcej o tych produktach możecie przeczytać TUTAJ. Co oprócz nich?
Na pewno spray przyspieszający opalanie masło kakaowe Ziaja. Niewątpliwie mój wakacyjny niezbędnik. Recenzję tego produktu znajdziecie TU.
Dwufazówkę z Ziaji zastąpiłam płynem micelarnym do demakijażu twarzy i oczu z Perfecty. I muszę przyznać, że bije ją na główę! Póki co mój absolutny numer jeden, doskonale radzi sobie nawet z wodoodpornymi kosmetykami, nie podrażnia i nie pozostawia tłustej warstwy. Polecam wszystkim, warto wypróbować. :)
Zaprzyjaźniłam się też z dobrze wszystkim znanym peelingiem do stóp BeBeauty i kremem do rąk z woskiem pszczelim i wapniem tej samej serii. Dobra jakość w niskiej cenie. Czego chcieć więcej?
Obecność tego Pana w tym poście też chyba nikogo nie zdziwi. A mowa o żelu micelarnym z Biedronki. Pokochaliśmy się od pierwszego użycia! Nie chcę zbyt wiele pisać na jego temat, gdyż planuję osobną recenzję. W pełni sobie na to zasłużył! (Wybaczcie, że wrzucam stare zdjęcie, ale zupełnie zapomniałam pstryknąć mu nowego :<)
Jeżeli chodzi o kolorówkę, to moimi KWC są produkty firmy NYX, a mianowcie szminka w odcieniu #522 circe (KLIK) i kryjący korektor w słoiczku (KLIK). A zaraz za nimi uklasyfikował się brązujący róż essence w wersji dla blondynek.
Swoje miejsce w czołówce mają też dwie kredki do oczu: wodoodporna Golden Rose w odcieniu #118 (turkusowa), idealna do kresek i rozcierania oraz automatyczna firmy essence w odcieniu #10 alomost famous, której używam do rozświetlania wewnętrznych kącików. Obie ubóstwiam nad życie! :)
No i na koniec lakiery. Tego lata na moich paznokciach królował kolor miętowy- Celia seria Tropic #03 na zmianę z wszelkimi odcieniami pomarańczu. Począwszy od soczystej mandarynki- Celia seria Tropic #06, aż po intensywny koral- Golden Rose seria proteinowa #326.
Ciekawa jestem, czy wśród moich ulubieńców znaleźli się i Wasi. Czekam na Wasze komentarze! :)
I z bólem serca uprzedzam, że może mnie tutaj teraz więcej nie być niż być, dlatego proszę o wyrozumiałość i już teraz przepraszam za zaległości w blogowaniu. Będę je nadrabiać w miarę możliwości, obiecuję! Trzymajcie się kochani! :*
wiesz, jeśli dostałaś kosmetyki od samej firmy, to nie ma się czego bać, na pewno wysłali świeże, dobre produkty - ja się po prostu obawiam tych, które leżakują na bazarze nie wiadomo ile czasu :) w małej drogerii być może bym je kupiła, ale do tej pory spotkałam się z kosmetykami Quiz tylko na bazarach, dlatego tak mnie przerażają ;)
OdpowiedzUsuńziaja mnie rowniez nie zawiodla :) ja chyba sie skusze na tego micela , ale poczekam na Twoja recenzje ^^
OdpowiedzUsuńmam te mleczko jakoś takie sobie jest a jak chodzi o lakier to golden rose najlepsze tez mam ten kolor
OdpowiedzUsuńNie ma co się przerażać maturalną klasą. Matura to pikuś, Naprawdę. Sama będziesz tak mówić w czasie najdłuższych wakacji w życiu :)
OdpowiedzUsuńSama bym chętnie zdawała ją co pół roku zamiast babrać się z sesją :)
haha znam twój ból też jestem w maturalnej :( już mnie to przeraża :) dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńBycie w maturalnej klasie absolutnie nie wyklucza z życia :) choć fakt..ja swoją pisałam dwa lata temu, ale jakoś nie wspominam tego okresu tragicznie :) grunt to dobre rozplanowanie wszystkiego w czasie :)
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o ulubieńców..to moim jest równiez ten peeling do stóp z biedronki :)
tak btw, ten micel z perfecty chodzi za mną od długiego czasu, tyle dobrego się o nim naczytałam! a Ty mi tu dokładasz kolejną rekomendację :)
OdpowiedzUsuńUiwelbiam ten micel z Perfecty!:) Mam tez ten peeling z biedronki i jestem z niego bardzo zadowolona;) Piekny lakier Golden Rose!
OdpowiedzUsuńŻel z biedronki, to ostatnio także i "mój number one":)
OdpowiedzUsuńoch tak, również uwielbiam ten płyn bardzo dużo osób jest z niego zadowolonych ;)
OdpowiedzUsuńMusze się rozejrzec za tym sprayem z Ziai ;)
OdpowiedzUsuńMasło kakaowe i peeling do stóp znam i baaardzo lubię. :) Muszę jednak nawiązać bliższą znajomość z produktami NYX. :)
OdpowiedzUsuńmatura nie jest taka straszna, naprawdę :) powodzenia w nowym roku szkolnym, ciesz się nim, bo to już nie wróci...
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z masłem kakaowym Ziaji ze względu na ich zapach :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego płynu z perfecty,pomadka Circe z NYX już mi się kończy,a bardzo ją lubie,jak i inne z tej firmy.pozdr
OdpowiedzUsuńPostaram się dodać coś w najbliższym czasie.. ; ). Niestety ostatnio stało się coś dla mnie przykrego i chciałam dojść do siebie i dopiero wrócić, ale myślę, że będzie jakaś nowa notka niedługo;).
OdpowiedzUsuńmam ten sam płyn do demakijarzu i jest ok:)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
zapraszam
wytypowane lakiery bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńAczkolwiek czytając posta cieszę się, że lata szkolne już za mną :-)
Jestem dopiero w maturalnej klasie.. Umarł mój dobry kolega i muszę dojść do siebie, ale jutro pewnie coś dodam:)..
OdpowiedzUsuńDziękuję ; *
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Perfecty również został moim nr 1 tego lata :) Chociaż przy wodoodpornych kosmetykach wspomagam zmywanie makijażu oczu płynem dwufazowym z Ziai, ale genaralnie sprawdza sie super
OdpowiedzUsuńfajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńAh, chodzi o ten płyn micelarny! Sama właśnie zużywam kolejną butelkę, bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń