Oprócz produktów, o których pisałam TUTAJ, w ostatnich tygodniach, udało mi się jeszcze zużyć:
* Dwa opakowania dwufazowego płynu do demakijażu Ziaji- od jakiegoś czasu jestem wierna Perfecie, ale zanim ją pokochałam, zrobiłam spore zapasy popularnej dwufazówki i z braku laku, byłam zmuszona do nich powrócić. Efekt jest taki, że to były dwa ostatnie opakowania jakie posiadam, także z Ziają się już żegnam. I wcale nie z bólem serca. Zła nie była, ale tak jak wielokrotnie już powtarzałam- Perfecta bije ją na głowę.
* Intensywna maseczka do włosów suchych i łamliwych Syoss- ładnie nawilża, włosy się po niej łatwo rozczesują, są miękkie i miłe w dotyku. Czasami niestety obciążone. Łamliwości eliminować nie eliminuje. Czy kupię ponownie? Szału nie robi, myślę że można znaleźć podobne, tańsze produkty.
I uwaga kochani, dwa balsamy! <3
* Bodymilk Passiflora i brzoskwinia Welness&Beauty (seria Rossmannowska)- bardzo podoba mi się zapach. Słodki i intensywny. Przy tym mega trwały, naprawdę długo utrzymuje się na skórze. Jak dla mnie cudo. Jeżeli chodzi o właściwości, to na pewno nie są spektakularne. Ale właściwie to czego można oczekiwać za tą cenę? [5 zł/ 200ml] Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę.
* Bodylotion Angel Star Nivea- bardzo przyjemne mazidełko. Ślicznie pachnie (maliny!), szybko się wchłania, przyzwoicie nawilża. Kupiłam, bo był w promocji i nie żałuję. Nie żegnamy się na długo. Latem jest idealny!
A jak tam Wasze zużycia? Znajdą się wśród Was DENKOmaniaczki? :)
Post dodany jest automatycznie. W tym momencie prawdopodobnie użeram się z prostownicą, no chyba że dopadł mnie leń i nie zdołałam jeszcze zwlec się jeszcze z łóżka. Tak czy siak życzę Wam miłego dnia i dużo, dużo słońca! :)
a ja uwielbiam demakijaż z Ziają :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu chyba niczego nie zużyłam tak do końca :)
OdpowiedzUsuńOjj mi do denkomaniaczki dużo brakuje :((
OdpowiedzUsuńgratuluje zużyć :) ja w tym miesiącu się za to biorę :)
OdpowiedzUsuńtez mi się w tym miesiącu skończył z rossmana balsam , zawsze do niego wracam , a jestem ciekawa synosa
OdpowiedzUsuńKurde, mi tylko kilka razy w życiu skończył się balsam do ciała. Nigdy nie zużywam do końca, bo albo mi się nudzi zapach, albo jestem zbyt leniwa.
OdpowiedzUsuńWstyd, wstyd!:)
Ostatnio wyrzuciłam puste opakowanie po czerwonym Garnierze. :)
Nie lubię płynu do demakijażu Ziaja, chociaż jego cena jest rozbrajająca. ;D
Pozdrawiam. ;)
Nie mogę znaleźć na Twoim bogu informacji o którą Perfectę chodzi. Podrzucisz link?
OdpowiedzUsuńSyoss to jedne z najgorszych kosmetyków do włosów zaraz po Pantene, bynajmniej mi nie służą wcale, barwo za aż dwa balsamy ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję, świetne zużycia. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńsporo ich ;)
OdpowiedzUsuńmialam ziaji plyn uniwersalny beznadzijeny zamiast zmywac to rozmazuje:(
OdpowiedzUsuńzapaszam do siebie i do obserwowania:)
Ty wiesz, że ja jestem denkomaniaczką :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło. :) U mnie niestety w tym miesięcy nie będzie tak dobrze. ;)
OdpowiedzUsuńlusterk-em, jako takiej recenzji tego micela u mnie jeszcze nie ma, ale wspominałam o nim między innymi w tej notce: http://sonnaille.blogspot.com/2011/09/wakacyjni-ulubiency.html
OdpowiedzUsuńWięcej informacji znajdziesz chociażby na wizażu: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=25277
gratuluję bo to duże opakowania a z nimi mam największe problemy, też wdrażam denko w swoje życie :D pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa też staram się zużywać zalegające w szafkach kosmetyki, najgorzej z balsamami do ciała, kończę jeden, a mam jeszcze 4 nieużywane;P
OdpowiedzUsuńteż mam ten balsam z serii Rossmanna- jego zapach jest zniewalający i bardzo, ale to bardzo odpowiada mi konsystencja tego balsamu.
OdpowiedzUsuń