Znowu zaczęłam nie na temat i znowu niepotrzebnie się rozpisałam. Znudzonym moim marudzeniem zalecam przeskoczenie zawsze kilka linijek niżej, do samego sedna. A samo sedno dzisiaj stanowi masło do ciała od Eveline Cosmetics Zniewalający Cynamon z serii Spa! Professional. Jeżeli lubicie słodkie zapachy i stawiacie na dobre nawilżenie, to to jest post dla Was. :)
Kiedy zobaczyłam je na drogeryjnych półkach po raz pierwszy, to wiedziałam już, że jak tylko wykończę swoje zapasy na pewno trafi w moje łapki. Nie mogłabym przegapić niczego co pachnie cynamonem. Ale do zapachu wrócimy za chwilkę. Zacznijmy od opakowania. Mieści 200 ml produktu i właściwie nie różni się od opakowań maseł TBS czy BeBeauty. Słoiczek jest poręczny i pozwala na zużycie masła do samego końca. Jeżeli chodzi o konsystencję, to nie jest ona ani zbyt lekka, ani zbyt gęsta. Ale na pewno treściwa. Pomimo tego masełko idealnie się rozprowadza i dosłownie błyskawicznie wchłania. Z nawilżaniem również radzi sobie bardzo dobrze. Przy regularnym stosowaniu, skóra jest przyjemna w dotyku i napięta. I przepięknie pachnie! Dosłownie jak szarlotka. Nie jest to zapach ani trochę chemiczny, jednak baaardzo intensywny i na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu. Tym bardziej, że utrzymuję się na skórze dość długo. Ja pachnę nim jeszcze na trochę po wstaniu z łóżka. Nie mówiąc już o tym, że cynamon czuć na piżamach, pościeli i w całym pokoju. Mnie osobiście zupełnie to nie przeszkadza, uwielbiam słodkie, ciepłe, otulające zapachy. A ten właśnie taki jest.
W składzie masełka znajdziemy między innymi olej kokosowy, masło shea, witaminę E, kwas hialuronowy i mocznik. Możemy je dorwać za około 13 zł praktycznie w każdej drogerii.
Przyznam szczerze, że przed pierwszym użyciem trochę się tego produktu obawiałam, bo naczytałam się na wizażu, że masło podrażnia i piecze. Jednak w moim przypadku o niczym takim na szczęście nie było mowy. Jestem z tego produktu niesamowicie zadowolona, używam go z przyjemnością i na pewno jeszcze do niego wrócę. Szczególnie w okresie zimowo-świątecznym, podejrzewam że wtedy taki rozgrzewający zapach sprawdzi się jeszcze lepiej.
Na koniec skład dla wszystkich ciekawskich:
A Wy znacie to masełko? Lubicie? Odpowiada Wam ten niesamowicie słodki aromat?
PS. Post dodany jest automatycznie. Stworzyłam go rano będąc jeszcze w łóżku, a teraz prawdopodobnie ślęczę już nad książkami. Nie mniej jednak życzę Wam udanego niedzielnego popołudnia. Trzymajcie się i do napisania!
Mam to masło i mnie niestety uczuliło a zapach mnie rozczarował, był bardziej korzenny i strasznie mocny, zdecydowanie bardziej wolę Farmona Karmel i Cynamon - pachnie przepięknie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację, spróbuję na pewno. :)
Usuńniestety nie miałam okazji próbować, ciekawi mnie bardzo:)
OdpowiedzUsuńnapewno kupiłabym inny zapach
tez bardzo je lubie ;) a zapach szczegolnie mnie urzekal w czasie Wigilii i Swiat ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam cynamon ;)
OdpowiedzUsuńNarazie używam masła Bielendy, ale jak mi się skończy to może wypróbuję tego Eveline :)
OdpowiedzUsuńzachęcająco wygląda :)
OdpowiedzUsuńnie uzywałam narazie zadnego masła z eveline
OdpowiedzUsuńcynamon :3 aż mam ochotę powąchać!
OdpowiedzUsuńnie przepadam za smakniem ani zapachem cynamonu więc nie wiem czy polubiłabym go w masełku do ciała. :P
OdpowiedzUsuńz wielką chęcią wypróbowałabym to masełko, jednak o innej nucie zapachowej ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale uwielbiam cynamon, więc prędzej czy później go capnę :) A matura się nie martw - przed laty sama czułam się podobnie, ale zdałam, poszłam na studia i wtedy przyszła refleksja - każda sesja była jak mała matura ;) Dasz radę!
OdpowiedzUsuńPewnie masz racje, każdy mi to powtarza, ale trzeba się o tym przekonać na własnej skórze, żeby uwierzyć. Dziękuję. :*
UsuńPrzypadły mi do gustu te masełka :) Trzymam kciuki za naukę!
OdpowiedzUsuńPrzyda się. :) :*
UsuńUwielbiam zapachowe masełka :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię zapachowe produkty do ciała, ale niestety za cynamonem nie przepadam. Może skuszę się na jakiś inny wariant bo masło wyglaa zachęcająco :P
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji i komentowania!
http://versacebeautyfashion.blogspot.com/
Uwielbiam zapach cynamonu ! :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym masełkiem, jutro zajrzę do galerii :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ostatnio masła, ale zapach cynamonu znoszę tylko w cieście :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie zapowiada się to masełko. :)
OdpowiedzUsuńJa dziś kupiłam masełko z Bielendy z owocem granatu i jestem ciekawa jak to będzie? :>
Pozdrawiam kochana. :)
Uwielbiam cynamon i tak pachnące produkty, idealne na zimę, wtedy być może je kupię;)
OdpowiedzUsuńWspomnę o nim przyjaciółce, ona kocha cynamon. Ja wolę anyż, goździki, imbir i kardamon:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam cynamon i również chciałam wielbić to masło
OdpowiedzUsuńale niestety, uczulił mnie
dawał mi kilka szans, ale po każdym użyciu, miałam rozległe czerwone plamy w miejscach gdzie się posmarowałam, a uczucie palenia, szczypania i swędzenia było nie do zniesienia
choć przyznaję - zapach powala.
u mnie pościel/piżama/szlafrok pachnie zawsze oliwką - ale w sumie w ogóle mi to nie przeszkadza. :)
OdpowiedzUsuńa cynamon jest tak cudowny i przeeepyszny - pod każdą postacią! :)
pozdrawiam!
Uwielbiam cynamon!! muszę mieć to masełko :)
OdpowiedzUsuńKupię na przyszły okres jesienno-zimowy :) Teraz wolę inne zapachy :)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za cynamonem, wręcz nie znoszę tego zapachu ;P
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog, miło się czyta ;)
Zgadzam sie masz niesamowita lekkosc piora. ;)
Usuńuwielbiam takie słodkie zapachy! :)
OdpowiedzUsuńniestety mam to do siebie, że 'lubię' przypominać innych ludzi... ;p chyba jestem mało oryginalna!
OdpowiedzUsuńHej wpadłam na Twojego bloga,i nie mogę z niego wyjść :) Bardzo,fajny i sympatyczny blog dodałam do obserwowanych i będę Cię odwiedzać:) Pozdrawiam. http://decamerron.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń