Comiesięczny haul zakupowy zaraz po prezentacji kosmetycznych zużyć, to już moja mała blogowa tradycja. Podobnie jak poniedziałkowe pojawianie się postów. Początek tygodnia to właśnie ten moment, kiedy mam jeszcze trochę wytchnienia i udaje mi się znaleźć chwilę dla siebie i dla bloga. Tak sobie myślę, że chyba ostatnio nawet polubiłam się z poniedziałkami, a już na pewno do godziny dwunastej. :P Ale nie o tym dziś!
Dziś będzie o zakupach. Chcę po raz kolejny udowodnić Wam (a może bardziej samej sobie), że potrafię robić zakupy z rozsądkiem i głową na karku, a mój zakupoholizm coraz rzadziej daje o sobie znać. Nie ma to jak podbudowanie się z samego rana. :)
Pamiętacie jak wspominałam Wam, że poszukuję nowego podkładu, bo cera zaczęła płatać mi figle i z tłustej zrobiła się suchą? Zastanawiałam się nad czymś z MF albo Bourjois, a koniec końców wybór padł na Rimmell Match Perfection, który był akurat w Rossmannie w promocji -50%. Pomyślałam, że może warto spróbować, w końcu 14 zł to nie jakieś wielkie pieniądze, tym bardziej że na wizażu podkład zbiera naprawdę dobre opinie.
Wybrałam odcień #103 True Ivory. #100 niestety nie było.
Kolor w słoiczku wydaje się być bardzo ciemny, jednak po nałożeniu na twarz, ładnie się z nią stapia. Używam go dopiero od tygodnia, także nie mogę powiedzieć na jego temat zbyt wiele, ale na pewno pojawi się oddzielna recenzja. Swoją drogą trochę się z nimi ostatnio zastałam. Ale spokojnie- zamierzam to nadrobić! :P
Jeśli już jesteśmy przy kolorówce, to kupiłam też nowy korektor pod oczy. Ten z Essence (KLIK) dobił dna, a moja mania testowania nowości spowodowała, że zamiast odkupić poprzednika, postawiłam na Liquid Concealer z witaminami E i C od Miss Sporty. Wybrałam jaśniejszy odcień #001 Light.
Po pierwszych użyciach mogę powiedzieć, że korektor jest dość gęsty i naprawdę dobrze kryje. Ma jednak tendencje to zbierania się w załamaniach. :(
Jeśli chodzi o makijaż to już wszystko, ale w pielęgnacji również obyło się bez zachcianek.
Szampon BabyDream to mój stary, dobry kolega, który świetnie sprawdza się zarówno do mycia włosów jak i pędzli.
Z kolei pomarańczowo-waniliowy krem do rąk z Isany wrzuciłam do koszyka w nadziei, że będzie pachniał i działał tak samo genialnie jak wydenkowana przeze mnie migdałowa wersja. Niestety daleko mu do ideału. Zapach kompletnie mi się nie podoba, konsystencja jest dużo rzadsza, a nawilżenie słabsze i bardziej krótkotrwałe. Zużyć zużyję, ale nie kupię go ponownie.
Żele pod prysznic ISANA miałam już nie raz i zawsze jestem z nich bardzo zadowolona. Są niedrogie, ładnie pachną, dobrze się pienią i nie przesuszają nadmiernie skóry. Tym razem skusiłam się uwielbianą przeze mnie wersję kokosową (KLIK) i zimową limitkę z żurawiną i białą herbatą. Również jest świetna!
Na koniec biedronkowe zdobycze, tym razem zupełnie niekosmetyczne i prawdę powiedziawszy bardziej umilające zimowe popołudnia niż niezbędne do życia.
Wystarczyło, że świeczki pachną wanilią, żebym musiała je mieć, a herbatka to jedno z moich ulubionych połączeń smakowych obok miodu i wanilii (również Rooibos) oraz karmelu ze śmietanką z Rossmanna. Jeżeli nie próbowałyście, to polecam!
I to chyba już koniec dobrego na dziś, jeszcze chwila odpoczynku, ostatni łyk herbaty i ciężki tygodniu witaj! Mimo wszystko postaram się napisać jeszcze coś dla Was koło środy/czwartku, czekajcie cierpliwie! :)
Krem do rąk z olejkiem migdałowym jest świetny. Ta wersja jakoś mnie nie kusiła. Wyszła za to ostatnio nowość i jej już nie mogłam się oprzeć- wrsja o zapachu masła shea i kakao :)
OdpowiedzUsuńJeśli pachnie tak jak krem do ciała o tym zapachu to na bank się skuszę!
UsuńU mnie też w tym miesiącu skromnie z zakupami, aż nie ma co pokazywać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten korektor! I zele i babydream i swieczki z Biedry!:)
OdpowiedzUsuńciekawe czy ta oferta -50% na podkład jeszcze obowiązuje hmmm
OdpowiedzUsuńZ tego co kojarzę to była do 13-go stycznia, ale głowy nie dam sobie uciąć.
UsuńOj czyli znowu nie zdążyłam;/
UsuńMoże ktoś jeszcze potwierdzi?
Usuńwracając do domku zajrzałam do Rossmana i promocja jest do 17.01 :)
UsuńDzieki za info!! :))
UsuńTeż ostatnio miałam ten podkład z Rimmela w ręce ale w końcu nie kupiłam, a potem żałowałam :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam Biedronkowe świeczki a żel z Isany ten zimowy właśnie zaczęłam używać :D
Też bardzo lubię te żele z Isany! Wiesz może do kiedy jest ta promocja w Rossmanie na ten podkład, też bym go z chęcią wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńMnie się wydawało, że do wczoraj, ale ziuzia21 napisała niżej, że nadal jest w atrakcyjnej cenie, więc najlepiej się przejść i sprawdzić.
UsuńPodkład z Mf jest bardzo chwalony daj znać jak się sprawuję, choć trochę obawiam się konsystencji ...
OdpowiedzUsuńzrobisz tydzien w zdjeciach??
OdpowiedzUsuńZa dużo już takich postów na blogach, nie chcę powielać.
UsuńCiągle mnie ciekawi ten podkład!
OdpowiedzUsuńTen podkład z RIMMEL,jest w ROSSMANNIE w bardzo atrakcyjnej cenie :)
OdpowiedzUsuńCzyli nadal trwa promocja? :)
Usuńlubię ten szampon do włosów. :)
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu zaszalałam i nic nie kupiłam ale jest jeszcze trochę czasu ;)
OdpowiedzUsuńMam ten korektor z Miss Sporty i moim zdaniem przypomina on ten podkład Rimmela :D. Podkład też mam, ale nie sięgam po niego, odkąd odkryłam podkład mineralny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te biedronkowe wkłady.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten podkład z rimmela :D
OdpowiedzUsuńMnie ta herbatka w ogóle nie podchodzi :( Co do podgrzewaczy to również ich namiętnie używam, pięknie pachną, szczególnie waniliowe, hmm...
OdpowiedzUsuńOo! Moja ulubiona herbatka :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego podkładu..
lubię ten żel żurawinowy,
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego korektora
Ta herbata jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńWidzę lubiany przeze mnie kokosowy żeluś;) Na mojej cerze podkład niestety nie sprawdzał się zbyt dobrze. Też kupiłam inny korektor, niż Essence i teraz żałuję;( Udanego tygodnia!:*
OdpowiedzUsuńMam te świeczuszki tylko w wersji czekoladowo-wiśniowej:) Z niecierpliwością czekam na recenzję podkładu:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie: http://www.kosmetyczka-kaslavy.blogspot.com/2013/01/rozdanie-u-kaslavy.html
OdpowiedzUsuńrozsądne zakupy:) lubię żele Isany i świeczki z Biedronki:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj w Rossmannie kupiłam sobie ten sam fluid, tylko 203 odcień i martwię się czy nie będzie za ciemny dla mnie :(
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie podkład :) A ten krem z Isany mam, również nie jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJest tego trochę... ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Rooibos!
Uwielbiam te świeczki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy .
mam ten korektor z miss sporty ale nie wiem czy tylko ja ale widzę w nim jakieś brokatowe drobinki gdy zaaplikuję go pod oczy hmm mam mieszane uczucia do niego:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żurawinę :)) Muszę kupić ten żel ;)
OdpowiedzUsuńa mnie sie ten zel niepodoba, taki kwasny jest...
OdpowiedzUsuńmasz juz sesje? moja wlasnie sie zaczyna :(
pozdrawiam, studentka ratownictwa :DD
Od 29-go. :(
UsuńRimmell Match Perfection to mój bezwzględny ulubieniec, śmiem go nawet porównywac do najlepszych. Przepieknie rozswietla i odzywia moją cerę. Cudak, mam nadzieję, że będziesz zadowolona
OdpowiedzUsuń