Jako takich ulubieńców roku robić nie zamierzałam, bo A- nie potrafiłabym wybrać jedynie kilku produktów i B- w dużym stopniu byłyby one powieleniem zeszłorocznych ulubieńców (KLIK).
Chętnie za to pokażę Wam kosmetyki, które ODKRYŁAM w 2012, które bardzo przypadły mi do gustu i do których na pewno będę wracać w kolejnych miesiącach.
Na pierwszy ogień idzie PIELĘGNACJA:
* Żel pod prysznic Oryginal Source Raspberry&Vanilla (recenzja- KLIK)
* Żele pod prysznic Isana, szczególnie upodobałam sobie wersję kokosową (KLIK)
* Mydła pod prysznic Ziaja Blubel
Pod prysznicem królowały u mnie słodkie i owocowe zapachy.
* Masło do ciała Zniewalający Cynamon Eveline (KLIK)
* Kokosowe masło do ciała Synergen (KLIK)
* Krem do ciała z masłem shea i kakao Isana
Jeśli chodzi o nawilżanie ciała, to najchętniej sięgałam po masła. Te wyżej wymienione pokochałam nie tylko za dobre właściwości pielęgnacyjne i niską cenę, ale i przepiękne zapachy! Dosłownie chce się je zjeść. :)
* Odżywka Isana Wygładzająca z olejkiem z Babassu- wycofana (KLIK)
* Szampon BabyDream
W 2012 z włosami nie zaszalałam, pielęgnację musiałam ograniczyć do minimum w związku ze wzmożonym wypadaniem. Wszelkiego rodzaju maseczki, olejki i półprodukty czekają na lepsze czasy.
* Mój krem nr 1 FITOMED (KLIK)
* Krem 2 (odżywianie wygładzanie) Kozie Mleko Ziaja (KLIK)
* Krem do skóry delikatnej i naczynkowej Rilastil- recenzja niebawem
* Skoncentrowany krem do rąk odżywczo-wybielający Kozie Mleko Ziaja (KLIK)
* Krem do rąk z olejkiem migdałowym Isana
Moja cera przeszła ostatnio transformację i z tłustej przeobraziła się w tą potrzebującą solidnego nawilżenia. Stąd świetnie sprawdzały się u mnie tłuste, treściwe kremy nakładane grubą warstwą na noc. Takie same preferencje miałam również w stosunku do nawilżaczy dłoni (dobrze jeśli odpowiednia konsystencja idzie w parze z ładnym zapachem :)).
* Naturalny oliwkowy płyn micelarny Ziaja
* Oczyszczający płyn micelarny (cera mieszana i tłusta) Eveline Cosmetics
W demakijażu oczu nie byłam już taka wierna micelowi z Perfecty (KLIK). Często wymieniałam go na ciut tańsze odpowiedniki, które sprawdzały się u mnie równie dobrze.
* Żel pod oczy i na powieki ze świetlikiem i herbatą Floslek
* Balsam do ust Tisane w słoiczku (KLIK)
A te maleństwa w słoiczkach pokochałam dosłownie od pierwszego użycia!
Jak widzicie trochę tego się uzbierało, ale to tylko dowód na to, jak wiele dobrych, niedrogich i w większości ogólnodostępnych produktów pielęgnacyjnych możemy znaleźć na rynku.
Kolorówkę mam zamiar pokazać Wam w drugiej części, ale już teraz chętnie poznam kosmetyki warte uwagi odkryte PRZEZ WAS w 2012. Podpowiecie mi co warto przetestować w nowym roku? :)
*zdjęcia nie są moją własnością, zostały znalezione w grafice google.
Bardzo lubię migdałową wersję kremu Isany :)
OdpowiedzUsuńNo i krem do ciała Isany również czeka na debiut :)
też uwielbiam ten krem z Isany
OdpowiedzUsuńuwielbiam original source !
OdpowiedzUsuńpaulla-blog.blogspot.com
Nie lubię szamponu BD bo u mnie niestety się on ni sprawdził, z resztą tak samo jak odżywka z Isany. Nie miałam jeszcze tego masła z Eveline..ale naczytałam się wielu opinii, że aż parzy ciało ta marcepanowa wersja. Pozdrawiam! Szczęśliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuńz większością się zgodzę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
bardzo ciekawy post i również używam żelu z os malinowego :D
OdpowiedzUsuńWiększość kosmetyków znam i też bardzo lubię :) Szczególnie Tisane i żele pod prysznic Ziaji :)
OdpowiedzUsuńMnie migdałowa wersja isany w ogóle się nie spodobała.
OdpowiedzUsuńteż wrzucałam notkę ze swoimi ulubieńcami, m.in. kremem Isany, uwielbiam go :D
OdpowiedzUsuńNapisz koniecznie o micelu oliwkowym :)
OdpowiedzUsuńSzampon BD miałam parę lat temu ale u mnie zupełnie się nie sprawdził.
Żele OS też mnie nie zachwycają.
Używałam tylko płynu z Ziaji, całkiem dobry jak dla mnie. Teraz chcę wypróbować ten z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie to masło z Isany :)
OdpowiedzUsuńPodobny wpis zamierzam zrobić u siebie :) Również uwielbiam krem do rąk Isany i na pewno zagości on w moich ulubieńcach 2012 :) Najlepszego w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuńPodobno micel z biedronkowego BeBeauty jest godny uwagi, na pewno go wypróbuję. Z osobistych użyć polecam hypoalergiczny żel do mycia twarzy z Delii, masło do ciała Avocado z Bielendy, lakiery Bell z serii Air Flow (super trwałość i niska cena).
OdpowiedzUsuńNajlepszego w Nowym roku!
Strasznie mnie zaciekawiłaś tym cynamonowym cudem :D
OdpowiedzUsuńKrem do ciała Isany jest również moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
fajne podsumowanie, ja nad swoim zestawem się zastanawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo zwięzłe i przejrzyste podsumowanie. Podoba mi się, choć nie wszystkie kosmetyki z tych, które pokazałaś, przypadły mi do gustu. Chciałabym natomiast wypróbować Rilastil. I jestem ciekawa kolorówki :)
OdpowiedzUsuńPołowę tych rzeczy sama znam doskonale;) Ja dopiero zabieram się za napisanie takiego posta;)
OdpowiedzUsuńteż lubię żele OS, lubiłam odżywkę Isany z olejkiem babassu, krem do ciała też i krem do rąk migdałowy:)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty :) orinal source i kozie mleko kocham ponad zycie :P :D
OdpowiedzUsuń