Tymczasem przybywam do Was z recenzją jednego z moich ulubieńców ostatnich tygodni. To prawdziwy mały cudotwórca i ... pogromca cieni. Dosłownie! Jesteście ciekawe o czym mowa? :)
Nie trzymam Was już dłużej w niepewności. Bohaterem dzisiejszego posta jest pewnie niektórym z Was dobrze znany, korektor Stay All Day 16h Essence [7 ml]. Wrzuciłam go do koszyka, bo szukałam czegoś lekkiego, rozświetlającego pod oczy. Mój ukochany korektor w słoiczku NYX (KLIK) jest jednak trochę zbyt treściwy i zbyt ciężki na tę partię twarzy. A Stay All Day przykuł moją uwagę nie tylko niską cenę, ale też wygodnym aplikatorem i jasnym odcieniem.
Posiadam bowiem odcień #10 Natural Beige. Szczerze powiedziawszy gdy go kupowałam, to nawet nie zwróciłam uwagi na ten numerek pod spodem, nie wiedziałam w ilu wersjach kolorystycznych korektor występuję. Wzięłam najjaśniejszy na oko.
Dopiero teraz doczytałam, że wersję są dwie- jedna w tonie żółtym, a druga różowym. Wybrałam chyba jednak tą pierwszą. Ma się ten zmysł. :)
Teraz może trochę o działaniu. Ja korektora używam wyłącznie pod oczy. Podejrzewam, że z większymi niedoskonałościami raczej by sobie nie poradził. Ale od tego mam swojego NYXa.
Nakładam go kropeczkami i nie rozcieram, tylko delikatnie wklepuję w skórę. Konsystencja jest idealna, dzięki czemu nie ma najmniejszych problemów z aplikacją. Ułatwia ją też jak już wcześniej pisałam- wygodny aplikator z gąbeczką. Podobny do tych, które możemy znaleźć w błyszczykach.
Korektor szybko się wchłania i idealnie dopasowuje do odcienia skóry. Z moimi cieniami radzi sobie naprawdę dobrze. Ładnie je kryje i sprawia, że nie rzucają się w oczy, delikatnie odświeża spojrzenie. A przy tym jest lekki i nie zbiera się w zmarszczkach i załamaniach powieki. Duży plus za to, że nie wysusza okolic oczu i nie podrażnia wrażliwej skóry.
Jeżeli chodzi o trwałość, to producent chyba trochę przesadził z tymi szesnastoma godzinami. Który kosmetyk za ok. 10 zł pozostanie w nienaruszonym stanie przez połowę doby? Żaden. Ale z drugiej strony na tą trwałość nie można też narzekać. U mnie, po odpowiednim nałożeniu i przypudrowaniu korektor utrzymuje się właściwie przez cały dzień, przeważnie nie wymaga poprawek.
Podsumowując, ja jestem z tego produktu naprawdę zadowolona. Radzi sobie z tym na czym mi zależało- zakrywa cienie pod oczami. A przy tym jest lekki i utrzymuje się przez większą część dnia. W dodatku dostępny w niskiej cenie. Essence po raz kolejny mnie nie zawiodło.
A Wy znacie ten produkt? Lubicie? A może znacie inne korektory godne polecenia? Podyskutujmy!
***
A jak tam Wasz Dzień Kobiet? :)
o dobrze wiedzieć , bo szukam właśnie ,jakiegoś cuda.
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam moją przygodę z korektorami w takiej formie (wcześniej miałam tylko takie gęste, tłuste z Avonu, przez które bardzo się zraziłam do korektorów w ogóle). Za poleceniem jednej z blogerek (gosh, skleroza! nie pamiętam nicku :/) wybrałam L'Oreal True Match i jestem bardzo zadowolona, bo potrzebowałam czegoś bardzo mocno kryjącego na niedoskonałości. Pod oczy też się sprawdza. Może w przyszłości wypróbuję Essence, bo wydaje się fajny.
OdpowiedzUsuńBodajże Vex zachwalała ten korektor True Match, ale jakiś czas później na jej blogu pojawiła się recenzja tego z Essence i też go chwaliła. :)
Usuńlubię go :) nie wchodzi w załamania i długo się utrzymuje, dla mnie jest ciut za ciemny, ale i tak daje rade :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
miałam go, był ok :)
OdpowiedzUsuńnie znam go, ale jestem w trakcie poszukiwania czegoś pod oczy w tej konsystencji i jak będę miała w najbliższym czasie dostęp do Natury to może się za nim rozejrzę:)
OdpowiedzUsuńużywam tego korektora i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa teraz używam korektora Inglota, ale chciałabym kupić coś innego. Muszę przyjrzeć się bliżej temu:)
OdpowiedzUsuńNo to mamy tego samego faworyta w tej dziedzinie. Muszę biec po kolejne opakowanie, bo się kończy. :)
OdpowiedzUsuńJa swojego używam od końca wakacji, a dna nadal nie widać. :) Zresztą zdjęcia mówią same za siebie. Jest mega wydajny. :)
Usuńciekawy, przynajmniej nie jest drogi:)
OdpowiedzUsuńMam i lubię :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale może kiedyś kupię:) pod oczy też potrzebuje czegoś lekkiego, narazie mam korektor skinfood ten w słoiczku;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńnie znam tego korektora. piękne kwiaty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mnie też się bardzo podobają. :)
UsuńJa korektora nie uzywam, chociaz czasami by sie przydał... ;p moj Dzien Kobiet bardzo przyjemnie minal, w towarzystwie kolezanek z uczelni ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam go i badzo lubiłam, ale jednak czasami brzydko rolował się po oczami... Teraz używam Vipery i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa sama używam tego kolektora i masz rację działa cuda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; *
a to się świetnie składa, bo właśnie czegoś takiego szukam. rozejrzę się, dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do takiej formy-konsystencji korektora :)
OdpowiedzUsuńJednak wole korektor w sztyfcie :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Klaudia :)
Nie znam tego korektora, ale cały czas szukam ideału :)
OdpowiedzUsuńja wlasnie zastanawiam sie nad kupnem jakiegos korektora pod oczy jak jest z jego kryciem???
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet :) a korektor wygląda fajnie
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki korektor na cienie;)
OdpowiedzUsuńnie znam, obecnie mam sporo korektorów do zużycia :)
OdpowiedzUsuńmoże wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńJestem facetem, kompletnie nie wiem o czym mówisz i mam zerowe pojęcie o kosmetykach, a mimo to od dłuższego czasu zaglądam na twojego bloga bo po prostu lubię cię czytać. Zainteresowałaś mnie wszystkimi postami typu fakty o tobie i blogowe zabawy i to do tego stopnia, że jestem tu właściwie dzień w dzień. Czekam na ciąg dalszy i po cichu liczę że w końcu się nam ujawnisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Radek
Bardzo podoba mi się ten korektor i jak zawsze żałuję, że nie ma u mnie drogerii Natura bo chyba wykupiłabym wszystko co ma Essence w nazwie :-)))
OdpowiedzUsuńściskam i zapraszam serdecznie na mojego bloga
mam nadzieję,że Ci się spodoba i że zostaniesz na dłużej
zapraszam do obserwowania
kissiorki :****
czytałam już kilkanaście dobrych recenzji na temat tego korektora i chyba się na niego skuszę :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
Podobnie ja.. jestem właśnie na etapie szukania nowego korektora pod oczy. Myśle, że za taką cenę żal nie wypróbować. Jeszcze dzisiaj polecę do Naturki :)
OdpowiedzUsuń