21 gru 2013

Czym pachnę zimą?

To już drugi dzień mojego przedświątecznego wyzwania codzinnego pisania postów i zgodnie ze złożoną wczoraj obietnicą tym razem opowiem Wam trochę o moich ulubionych zapachach na okres jesienno-zimowy. Jeżeli jesteście miłośniczkami słodkości i nie straszne Wam słodkie ulepki, to trafiłyście idealnie! Miłego czytania! :)


FANCY JESSICA SIMPSON

Nuty zapachowe:
nuta głowy: gruszka, morela, czerwona porzeczka
nuta serca: gardenia, jaśmin, migdał, karmel
nuta bazy: drzewo sandałowe, wanilia, ambra

Kupiłam ten zapach w ciemno, zaryzykowałam sugerując się wyłącznie nutami zapachowymi i opiniami internautek i wbrew swoim obawom- chyba nie mogłam strzelić lepiej. :) Zapach jest piękny! Słodki, wyrazisty, ale jednocześnie lekko zadziorny, pięknie się rozwija. Początkowo owocowo-pudrowy, później staje się jeszcze bardziej kobiecy, otulający, wyraźnie czuć w nim wanilię i karmel. Zbiera dużo kompelemntów! Kiedyś nawet Pani Dr z którą miałam botanikę stwierdziła, że "któraś z Pań tu pięknie pachnie toffi". :D 
Fancy nie jest jednak takim typowym słodziakiem, jest słodki ale lekki jednocześnie, z jednej strony wyrazisty i bardzo apetyczny, z drugiej łagodny- nie przytłacza, nie dusi, idealny również na co dzień. Pachnie trochę wizytą w cukierni, trochę watą cukrową, a trochę owocami z karmelowym syropem, podanymi z podwójną porcją waniliowego budyniu posypanego świeżo startą czekoladą. Otula, rozpieszcza, jest niezwykle apetyczny, idealny na mroźne dni i chłodne wieczory. Dla mnie to trochę lżejsza i mniej ulepkowata wersja Fantasy Britney Spears, które również uwielbiam i które chyba nigdy mi się nie znudzą. 


REB'L FLEUR RIHANNA
 
Nuty zapachowe:
nuta głowy: brzoskwinia, śliwka, czerwona porzeczka
nuta serca: tuberoza, fiołek, hibiskus, kokos
nuta bazy: paczula, wanilia, bursztyn

Na Reb'l Fleur chorowałam naprawdę kawał czasu! To znowu słodziak, ale w trochę innym, zdecydowanie bardziej zmysłowym, może lekko orientalnym wydaniu. Zwraca uwagę otoczenia, czaruje, rozgrzewa, nie sposób przejść obok niego obojętnie. Kojarzy mi się z waniliowym olejkiem do ciasta z dodatkiem korzennych przypraw, palonym cukrem, wyraźnie czuć w nim również nuty kokosowo-ananasowe, co trochę przywodzi na myśl upalne wieczory na słonecznej Teneryfie.
Bardzo słodki, bardzo kobiecy i niesamowicie seksowny zapach, który według mnie super sprawdzi się nie tylko zimą, ale również latem. Ma w sobie jakąś taką magię, czar, beztroskę, jest niesamowicie ciepły, a jednocześnie jakby "z pazurem". Bardzo polecam powąchać! 

Oba zapachy są niesamowicie trwałe (szaliki pachną nimi nawet tydzień później) i cudownie zdobią toaletkę. Uważajcie jednak na białe ubrania- zostawiają plamy. 

Podzielicie się swoimi zapachowymi ulubieńcami na sezon jesienno-zimowy? Czym pachniecie w grudniu? :) 

21 komentarzy:

  1. Polecam ci powachac w yves rocher vanille Noir, w zeszłym roku dostałam miniaturkę pod choinkę i jest to zapach słodki ale jednocześnie elegancki

    OdpowiedzUsuń
  2. oo Fancy teraz tez używam, a właściwie zużywam już końcówkę
    fajny zapach na jesień/zimę, otulający
    ale mnie już zmęczył ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. zauważyłam że oba zapachy mają porzeczkę - niedawno zauważyłam, że właśnie takie najbardziej mi się podobają, dlatego też powącham je przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój opis zachęcił mnie do tego, aby przy okazji powąchać sobie te dwie wody :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo widzę, że muszę pomyśleć o którymś z nich bo uwielbiam takie zapachy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rihanne wąchałam, ale na razie mam spory zapas więc się nie skusiłam:(

    OdpowiedzUsuń
  7. ja pachne caly czas podobnie. marze o honey marca jacobsa

    OdpowiedzUsuń
  8. Oba zapachy znam i faktycznie pachną genialnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rihanna w wersji Nude jest przepiękna, ale ta również jest przyjemna :) Ja mam jeszcze połowę flakoniku Flowerbomb, a dziś wpadłam w posiadanie Acqua di Gioia. Zapach jest bardzo świeży, tajemniczy, ma coś z męskich perfum, ale mi się to podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kobieto masz super wygląd bloga i super wykonane zdjęcia.
    Ogólnie uwielbiam mgiełki z Avonu, nigdy nie miałam prawdziwego perfumu. Ewentualnie wody toaletowe. Będąc w Douglasie najbardziej (niestety? :D) spodobał mi się perfum Our Moment One Direction :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O Fancy już nieraz słyszałam świetne opinie. Chyba obydwa z tych zapachów będę musiała powąchać, bo brzmią kusząco! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę je powąchać ;) ja tej zimy pachnę Chloe 'Love' ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Reb'l kocham! Ostatnio w Biedronce całkiem przypadkiem napotkałam świetną podróbkę - Touch za całe 14zł. Zapach jest świetnie odwzorowany i równie trwały.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie znam żadnego z tych zapachów,a zaciekawił mnie ten od Jessici Simpson :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Reb'l miałam okazję powąchać dość dawno ,więc trudno mi sie wypowiedzieć. Faktem jest ,że do niektórych zapachów trzeba się przyzwyczaić /polubić z czasem tak było z HEAT od Beyonce który bardzo mi się podoba,jedynym mankamentem jest wysoka cena ;/ Z drugim nie miałam żadnej styczności,nie przepadam za bardzo słodkimi zapachami więc teoretycznie post nie jest kierowany do mnie hehe Lubię odrobinę słodyczy musi mieć 'to coś' ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też lubię słodkie zapachy, ale tych flakoników jeszcze nawet nie niuchałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę, że by mi się spodobały. Ja ostatnio choruję na Killer Queen, Katy Perry

    OdpowiedzUsuń
  18. Wąchałam dziś Katy Perry i mega mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachęcona Twoimi ochami na temat perfum Rihanny, poleciałam do Rossmanna je powąchać - są naprawdę śliczne, jednak zaraz wąchnęłam Killer Queen od Katy Perry i przepadłam całkowicie:) Otulają, są słodkie, ciężkie i długo się utrzymują - idealne na zimne pory roku:)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...