Czy tylko u mnie listopadowe DENKO wypada tak skromnie i wyjątkowo niepokaźnie? Chyba oficjalnie ogłoszę listopad miesiącem opóźnień i poślizgów, również w zużywaniu...
PŁYN DO KĄPIELI CARMAEL WAFFLE LUKSJA
Ogromne, bo aż litrowe opakowanie cudownie pachnącego płynu do kąpieli, zużyłam jako mydełko do rąk, przelewając go systematycznie do łazienkowego dozownika. Byłam pewna, że zdąży mi się znudzić, ale nic bardziej mylnego. Pachnie przepięknie- słodko, ciepło, jadalnie, do tego nie wysusza dłoni i jest koszmarnie wydajny. Za 8 zł (w promocji!) miałam zapas mydła do rąk prawie na pół roku. ;) Gorąco polecam spróbować Luksji w tej roli, sama skuszę się teraz na inny wariant zapachowy. Co polecacie najbardziej?
ANTYCELLULITOWE MASŁO DO CIAŁA POMARAŃCZA + AROMAT WANILII PERFECTA
Na temat maseł z Perfecty zdania są podzielone- jedne je uwielbiają, drugie nienawidzą i omijają szerokim łukiem ze względu na obecność parafiny w składzie. Mojej skórze ona nie szkodzi, zużyłam to masełko z przyjemnością, tym bardziej że pachnie genialnie. Jeżeli i Wam parafina nie straszna, a do tego lubicie gęste, treściwe mazidła o słodkich, otulających zapachach to polecam, szczególnie teraz na sezon zimowy. Można je dorwać w promocji nawet za 8 zł. :)
PŁYN MICELARNY ESENCJA MŁODOŚCI 3W1 BIELENDA
Dobrze radził sobie z makijażem oczu, ale koszmarnie je podrażniał... Nie skuszę się ponownie. Więcej na jego temat przeczytacie w recenzji, którą znajdziecie TUTAJ.
WODA TERMALNA URIAGE
Moje odkrycie tego roku, uwielbiam i już za nią tęsknię. :( Poświęciłam jej osobny post, odsyłam Was TUTAJ.
PŁYN MICELARNY BEBEAUTY
Ente opakowanie, zużywam, kupuję, zużywam, kupuję i tak w kółko. Bardzo dobry produkt w śmiesznie niskiej cenie, polecam jeśli jeszcze go nie znacie!
KREM KOZIE MLEKO (1 NAWILŻANIE) ZIAJA
Jak wyżej- stały bywalec w mojej łazience. Dobrze nawilża, super sprawdza się pod makijaż, nie podrażnia, nie zapycha, pięknie pachnie. Czego chcieć więcej? ;) Recenzja TU.
DELIKATNY ŻEL DO MYCIA TWARZY Z SZAŁWIĄ GREEN PHARMACY
Kupiłam go w szale zakupów w Leclercu i początkowo byłam bardzo zawiedziona, bo pozostawiał po sobie niesamowite uczucie ściągnięcia i miałam wrażenia, że bardzo przesusza mi skórę twarzy. Z czasem go polubiłam. ;) Chyba cera przyzwyczaiła się do jego działania... Dobrze oczyszczał, super radził sobie z makijażem i był szalenie wydajny. Zapłaciłam za niego około 5 zł, skład nie jest najgorszy, duży plus za opakowanie z pompką. Być może jeszcze do niego wrócę, na razie zużywam zapasy. ;)
SZAMPON LECZNICZY STIEPROX
Gdyby nie to, że jest na receptę, kupiłabym go ponownie... Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy i radzi sobie z łupieżem tłustym. Obiło mi się o uszy, że jest już wycofany... Słyszałyście coś o tym?
SZAMPON PRZECIWŁUPIEŻOWY PIROLAM
Moja czwarta tubka, bardzo lubię ten szampon i sięgam po niego od czasu do czasu, profilaktycznie, kiedy zaczyna swędzić mnie skalp. Polecam jeżeli macie problem z łuszczącą się skórą głowy. Nie jest mistrzem wydajności, ale jako że kosztuje tylko 15 zł, to nie będę marudzić. ;)
POMADKA OCHRONNA IZOTEK
Dostałam ją od dermatologa w czasie krótkiego epizodu z Axotretem i retinoidami, bardzo przeciętne działanie.
POMADKA OCHRONNA NONI CARE
Również nie zrobiła na mnie szału. Kiepskie opakowanie, bardzo średni zapach, właściwości pielęgnujące również nie powalają na kolana. Zużyć zużyłam, ale nie skuszę się ponownie.
CHUSTECZKI FACELLE- zawsze do nich wracam.
MASECZKA PRZECIWTRĄDZIKOWA DONEGAL- genialna, niebawem opowiem Wam o niej więcej!
+ próbki: SZAMPON PRZECIWŁUPIEŻOWY FLOSLEK, KREM DO RĄK DOLIVA oraz IWOSTIN.
To już cała lista listopadowym zużyć. Rekordu w denkowaniu nie pobiłam, ale zyskałam sporo miejsca w łazience. A jak tam Wasze zużycia w ostatnim czasie? Jest tu ktoś kto jeszcze nie pochwalił się na blogu listopadowym projektem DENKO? Znacie któryś ze zużytych przeze mnie kosmetyków? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!
A teraz ściskam i uciekam na obiad, smacznego! :)
PS. A gdyby ktoś bardzo się nudził...
Wcale nie takie skromne :D ja jakoś nie mam zwyczaju robić denek, po prostu wyrzucam wszystko na bieżąco, ale może z nowym rokiem to zmienię, bo w sumie lubię takie posty
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo! :D
Usuńmoje współlokatorki używają tego płynu jako żelu pod prysznic - zawsze się temu dziwiłam, ale może spóróbuję jako mydła do rąk- zapach rzeczywiście piękny ;) wszyscy chwalą wodę Uriage - ja też wreszcie muszę!
OdpowiedzUsuńJako żel pod prysznic wydaje mi się bardzo nieporęczne to opakowanie. :(
UsuńJako płyn do kąpieli nie wspominam produktu z Luksji zbyt dobrze, ale jako mydło do rąk chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńJa powoli kończę micela z Biedronki. Ale raczej do niego nie wrócę. Za bardzo podrażnia moje oczy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ja go uwielbiam. :)
Usuńoj nowych wariantów zapachowych luksji chyba nie spróbujesz... ostatnio były w rossmanie w CND... ale mozliwe ze to tylko zmiana opakowania :)
OdpowiedzUsuńSerio? Może w Leclercu albo Almie jeszcze je dostanę. :)
UsuńUriage to również moje odkrycie roku :)
OdpowiedzUsuńPłyn do kąpieli musi bosko pachnieć :)
Kusi mnie ten krem kozie mleko, zwłaszcza teraz w zimie, kiedy moja cera stała się bardziej wymagająca ;)
Pachnie, pachnie!
UsuńA kremik polecam, to nieduży wydatek, nawet jeśli jakimś cudem się nie sprawdzi, to nie będzie żal pieniążków. :)
Chciałam ostatnio kupić peeling z Perfecty (kokosowy) - był na promocji w Super-pharm. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! ;)
Peelingów z Perfecty jeszcze nie próbowałam.
UsuńU mnie listopadowe denko było tak skromne (dwa puste pudełka!), że stwierdziłam, że dodam do niego jeszcze grudniowe zużycia i zrobię jeden post:)
OdpowiedzUsuńJa tak zrobię chyba z grudniowym! :D
UsuńMam nadzieję, że w tym roku spróbuję tej wody z Uriage, zaskoczyłaś mnie swoją opinia na temat pomadki Noni Care, dla mnie są one rewelacyjne, zwłaszcza wersja limonkowa.
OdpowiedzUsuńIle ludzi tyle opinii :( Na mnie wrażenia nie zrobiła...
UsuńLuksja do kąpieli jako mydło do rąk? Świetny pomysł, dzięki :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co. ;)
UsuńZnam wodę termalną Uriage:) Bardzo ją lubię, ponieważ przynosi ukojenie podrażnionym naczynkom i sprawia, że niedoskonałości szybciej się goją:)
OdpowiedzUsuńWyjęłaś mi to z ust! :)
Usuńznam ten plym z Luksji i potwierdzam ze jest genialny,bardzo go lubie! Polecam kupic cytrynowa wersje. No a moje zdanie na temat biedronkowego micelu juz znasz)))) jeszcze raz Wesolych Swiat!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie! :*
UsuńMam nadzieję, że święta mijają Ci w miłej i przyjemnej atmosferze! :) Dużo uśmiechu i radości Ci życzę! :)
OdpowiedzUsuńJa Tobie też Aga! :*
Usuńmam chrapkę na kolejny peeling z perfecty ;>
OdpowiedzUsuńFajne są? Ja jeszcze nie próbowałam.
Usuńnie no, teraz muszę kupić tę wodę z uriage :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Polecam. :)
UsuńMnie zacheciłaś tym płynem pod prysznic w formie mydła. Kiedyś tak robiłam, ale były do płyny tańsze i o zwykłych, niewyróżniających się świeżysch zapachach. Ostatnio zawiodłam się na Isanie o zapachu bzu, który uwielbiam a był ledwo wyczuwalny :( więc teraz kupię jakiś płyn i będę przelewała do mojego dozownika :) Dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńMnie Isana o zapachu bzu też nie przypadła do gustu, zdecydowanie bardziej lubię wersję mango. :)
UsuńUwielbiam te płyny z Luksji i micelek z Biedrony :-)
OdpowiedzUsuńNo to jest nas dwie. ;)
UsuńUwielbiam wodę z Uriage , na tych szalonych promocjach udało mi się kupić wielką butlę za prawie połowę ceny ;) Miałam Luksję , tylko tą żółtą, jednak używałam jej do kąpieli i tam jak dla mnie za mało się pieniła. Pomysł z mydłem do rąk jest genialny :D Szkoda, że na to sama nie wpadłam :< :P
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam. :) Wersja cytrynowa też mi chodzi po głowie. :D
UsuńBardzo lubię tę wersję masła z Perfecty.
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie, prawda? :)
Usuńkarmelkowy żel - mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńmam teraz tą luksję do kąpieli:)
OdpowiedzUsuńMi ten krem z Ziaji niestety do gustu nie przypadł
OdpowiedzUsuńuwielbiam Luksję i jej zapachy
OdpowiedzUsuń