Gdyby ktoś zapytał mnie o jeden kosmetyk, który najbardziej kojarzy mi się z zimą powiedziałabym... MASECZKI! Jestem maseczkowym freakiem, uwielbiam wieczory, w których mogę pozwolić sobie na chwilę dla siebie i swojej cery, nałożyć maseczkę, zaopatrzyć się w porządny kubek ciepłej herbaty albo melisy i zwyczajnie się zrelaksować. Głównie sięgam po maseczki w saszetkach, bo są tanie i ogólnie dostępne (jak widzicie króluje u mnie Ziaja i Perfecta), ale z tych zamkniętych w tubkach czy słoiczkach szczerze mogę polecić Wam maseczkę do cery suchej marki Dermedic oraz z BingoSPA ze 100% olejkiem ryżowym, o której wspominałam Wam więcej TUTAJ.
Idźmy dalej! Niech będą LAKIERY. :) Zarówno jesienią jak i zimą królują u mnie wszelkie odcienie czerwieni i bordo, ale od czasu do czasu sięgam też po spokojniejsze beże i brązy. Tak jak latem nałogowo maluję paznokcie na miętowo, tak w okresie świątecznym inne kolory mogłyby dla mnie zupełnie nie istnieć. Macie tak samo? :) Czy może nie rozdzielacie lakierów na sezon letni i zimowy? Jestem bardzo ciekawa!
Przełom października i listopada to też czas, kiedy szczególnie dbam o swoje usta...
... stopy i dłonie. :) Na zdjęciach widzicie produkty, których aktualnie używam, właściwie ze wszystkich jestem bardzo zadowolona. :)
Ten krem do stóp z Rossmanna jest genialny, nie wiem czemu tak mało Dziewczyn o nim wspomina... Polecam wypróbować! Kosztuje grosze, a działa naprawdę świetnie. Mocznik w produktach tego typu jest zawsze mile widziany. :)
Kremy do rąk pachną genialnie (nie pytajcie który lepiej :P), a o Panu z Organique wspominałam Wam już TUTAJ.
Jeżeli chodzi o usta to co roku w tym okresie zaprzyjaźniam się z Carmexem. Tym razem towarzyszy mi też genialne masełko do ust Nivea (matko jak to pachnie!) i oliwkowy balsam Ziaja, który jest już właściwie na wykończeniu. Błyszczyk Coca-Cola jak się pewnie domyślacie nie nawilża jakoś specjalnie, ale za to genialnie pachnie i smakuje. ;)
Na koniec zostawiłam sobie same słodkości (i to bez kalorii!), czyli moich kąpielowych towarzyszy i nawilżające produkty do zadań specjalnych.
Aktualnie pod prysznicem gości u mnie kremowy żel pod prysznic Dove o zapachu wanilii i masła Shea, który łączę sobie z waniliowo-kokosowym masłem do ciała marki Mythos, o którym możecie przeczytać w TYM poście. Jest naprawdę gęste, treściwe i naprawdę dobrze nawilża.
W kolejce czeka już ciasteczkowe cudo Ziaja Maziajki i czekoladowo-karmelowy balsam do ciała DROPS (recenzja TU), który na jakiś czas odstawiłam, żeby móc cieszyć się nim w okresie świątecznym. :) To prawdziwe stężone roztwory cukru! Naprawdę chce się je zjeść... :) Czy muszę dodawać, że jako fanka słodkości jestem w siódmym niebie?
Zimą nie może zabraknąć też u mnie oliwki Hipp. To już moje kolejne opakowanie, naprawdę ją uwielbiam!
A jutro opowiem Wam o swoich ulubionych perfumach na okres jesienno-zimowy. Fanki słodkości powinny być zadowolone... :)
Miłego wieczoru :*
Znalazłyście wśród moich typów i Wasze zimowe kosmetyczne niezbędniki? Czego u Was nie może zabraknąć na łazienkowej półce kiedy za oknem szaro, mroźno i deszczowo?
widzę kilka znajomych produktów ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy Carmexu:)
OdpowiedzUsuńTo błąd! :D
UsuńCarmex obowiązkowy:) Korci mnie masełko z Nivea, ale obiecałam sobie, że kupię dopiero jak zużyję zapasy:)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na jutrzejszy post - uwielbiam słodkie zapachy. U mnie zimą nie może zabraknąć dobrego balsamu do ciała:)
To się nazywa silna wola. :D Mnie jej brakuje. :D
UsuńKilka pokazanych produktów i ja miałam, np. maseczki Perfecty i Rival de Loop.
OdpowiedzUsuńByłaś zadowolona? :)
UsuńSpory arsenał :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ten zimowy krem do rąk z CPR.
Kupiłam go w Rossmannie, ale nie w każdym niestety jest...
UsuńWłasnie myślę o spróbowaniu wreszcie tej oliwki Hipp.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Nie dość, że super nawilża i dba o nasze ciało, to jeszcze pięknie pachnie :)
UsuńKrem do stóp z Rossmanna używam i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTwój wpis mi uświadomił, że za mało czasu ostatnio poświęcam na codzienną pielęgnację.
Czyli nie jestem jednak sama :)
UsuńJak sprawuje się oliwkowy balsam z Ziaji?
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo dobrze! Kiedyś używałam wersji kokosowej i nie była tak fajna...
UsuńJa również zauważyłam kilka produktów, które bardzo dobrze znam:):)
OdpowiedzUsuńSpadłaś mi z nieba:) Poszukuję dobrego kremu do stóp z mocznikiem. Okazało się, że takowy jest na wyciągnięcie ręki:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie wybieram lakierów, kierując się aktualną porą roku, ale mimo to jesienią sięgam po stonowane odcienie:) Myślę, że w takich sytuacjach działa podświadomość:)
Na moich ustach właśnie gości wiśniowy Carmex. Kiepski z niego nawilżacz, ale czuję, że moja odporność jest obniżona i wolę się zabezpieczyć przed opryszczką.
Pewnie masz rację co do tej podświadomości. :D
UsuńJa też mam często problemy z opryszczką, nawet jeśli używam Carmex niestety. :(
Jeśli chodzi o maseczki, to od siebie polecam maseczkę błotną z Avonu:)
OdpowiedzUsuńa co do lakierów, to ja raczej nie dzielę ich wg pór roku, ale prawda, że ostatnio bardziej mnie interesują ciemne odcienie ;p
masełko Nivea też lubię, mam karmelowe :D
Karmelowe kupię w następnej kolejności, a o maseczce będę pamiętać. :) Dzięki!
UsuńSzczerze mówiąc nigdy nie rozdzielałam lakierów sezonowo wszystko zależy od mojego nastroju/humoru czy też zauroczenia szczególnymi kolorami jak np. 2 lata temu pastelowe róże czy mięty swoja drogą mięty zostały ze mną do dziś ;]
OdpowiedzUsuńJa kocham miętę, ale właśnie bardziej latem-wiosną. :)
UsuńZawsze zimą masz takie smakowite kosmetyki! W tamtym roku zrobiłaś mi wielką ochotę na masło kokosowe z Rossmanna i czuję, że tym razem kupię coś podobnego ;)
OdpowiedzUsuńJa całym rokiem mam smakowite. :D
UsuńKupuj kupuj :*
maselko z nivea uwielbiam, krem do stop mam ten co ty ale uzylam go raz...
OdpowiedzUsuńNie spisał się u Ciebie? :(
Usuńmaseczka rival de loop (waniliowa) i perfecta antybakteryjna u mnie się nie spisały:)
OdpowiedzUsuńnie dawno skończyło mi właśnie masełko i o tym samym zapachu a teraz stosuje carmex waniliowy:)
Gdzie go dorwałaś? Na allegro? Czy są już dostępne stacjonarnie?
Usuńuwielbiam lakiery :) lakier do paznokci dla mnie to też niezbędnik :D
OdpowiedzUsuńjeszcze ten kolor z CORAL - piękny !! :)
Bardzo go lubię, kryje już przy jednej warstwie i całkiem fajnie się trzyma. :)
UsuńWłaśnie mam ten Carmex i przyznam, że spodziewałam się czegoś lepszego :)
OdpowiedzUsuńJa tam Carmex uwielbiam, super działa na moje usta. :)
UsuńW kremie z rossmanna jest tylko 10% moczniku, a w kremie z Lirene aż 30%! Ja używam właśnie tego drugiego i ratuje moje stópki :D Jeśli chodzi o Carmex to nie polubiliśmy się, a jesli chodzi o lakiery- nie rozdzielam na pory roku ani sezony, jak jakiś mi się spodoba to nie ma zmiłuj i męczę go do końca świata :D
OdpowiedzUsuńWiem, słyszałam o nim! Jest na mojej liście zakupów, niech tylko wykończę zapasy. :)
UsuńGdy za oknem hasa słońce w towarzystwie mrozu, nie obejdę się bez nawilżacza ust oraz maseczek. Dzielę lakiery na jesienno-zimowe oraz letnio-wiosenne, zainteresował mnie jeden pan ze zdjęcia od GR - ten jaśniejszy brąz, co to za numerek?
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę,... Następnym razem dam 10 dni z Szufladką, bo sobie postanowiłam 60 dni temu, że będę pisała przez 100, a to trochę duża liczba :D
Czekam na posta o perfumach :)
Kochana, nie mam go teraz przy sobie, napiszę Ci jak wrócę do Bydgoszczy. Buziaki :*
Usuńmoje ukochane maseczki z Ziaji i Perfekty! <3
OdpowiedzUsuńŚwietne i śmiesznie tanie :)
UsuńLubię ten krem do rąk z Biedry, ale w nadmiarze zapach strasznie mnie mdli :P
OdpowiedzUsuńDla mnie pachnie czekoladowymi Grześkami i nie mogę przestać się nim zachwycać. :)
Usuńpare znanych mi kosmetykow tutaj sa))))
OdpowiedzUsuńmam wlasnie taki lakier z Wibo,ktore lezy obok pastelowych lakierow i u mnie absolutnie nie trzyma s nie na paznokciach. A Ty ja k masz z ich trwaloscia?
U mnie trzyma się 3-4 dni, nie narzekam. :)
UsuńPrzyjemny post ;) Ja też bardzo lubię oliwkę Hipp, a dziś kupiłam masełko kokosowe z Ziaji ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! <3
Usuń