Jedną z nich była na pewno wrześniowa edycja pudełka ShinyBox. Ekipa Shiny zdecydowanie trzyma poziom, bo na tle rewelacyjnej edycji limitowanej The Luxury Touch (KLIK), pudełko Be Original wcale nie wypada wyjątkowo blado. Pomijając już piękną oprawę graficzną pudełka, jestem bardzo zadowolona z jego zawartości. Poważnie zastanawiam się nad tym, czy nie sprawić sobie drugiego egzemplarza. :)
1) Regenerujący krem do rąk i paznokci BIOLIQ - produkt pełnowymiarowy (15 zł/50ml)
Uwielbiam kremy do rąk i u mnie ich nigdy za wiele, tego nie miałam jeszcze okazji używać, więc z przyjemnością go przetestuję. Na plus!
2) Maskara Lash X-Press&Hialuronic ETRE BELLE - produkt pełnowymiarowy (100 zł/szt)
Tusz do rzęs (z silikonową szczoteczką) z wyższej półki cenowej, zbiera bardzo dobre opinie w internecie, świetnie że znalazł się w pudełku.
3) Korektor cieni pod oczami GRASHKA- produkt pełnowymiarowy (20 zł/szt)
Z Grashki miałam już bazę pod cienie i czarną kredkę do oczu, oba produkty całkiem fajnie mi się sprawdzają, więc podejrzewam, że i korektor będzie niczego sobie. W opakowaniu (za sprawą tzw pierwszej warsrwy) może się wydawać ciemny, ale na skórze odcień jest dużo, dużo jaśniejszy. Podobnie jak tusz, poleciał do siostry, ja mam szlaban na otwieranie nowych kosmetyków kolorowych. :P
4) Biosiarczkowy żel peelingujący do ciała BALNEOKOSMETYKI- próbka 50 ml (28 zł/200ml)
Jedyny minus jaki widzę to pojemność, u mnie produkty tego typu idą jak woda, życzyłabym sobie drugie tyle. Poza tym bardzo na plus. :)
5) Przeciwłojotokowy szampon do włosów tłustych BALNEOKOSMETYKI- próbka 50 ml (28 zł/200 ml)
Coś idealnego dla mnie i moich przerzedzających się na potęgę włosów. Strasznie się z tego kosmetyku cieszę, ale jak wyżej- żałuję, że pojemność jest taka mała. Na pewno dam Was znać jak się sprawdza!
W pudełku znalazłam również garść próbek, a subskrybentki, którym dopisało szczęście otrzymały dodatkowo lakier do paznokci La Rosa lub serum z aloesem/oczarem wirginijskim marki Saluterra.
OGÓLNA OCENA: 4,5/5
Jeśli macie ochotę zamówić edycję wrześniową zostawiam Was z 20% kodem rabatowym, być może przyda się którejś z Was: SONNAILE20
Pozdrawiam ciepło!
U mnie kolejne nowe studia..I mimo, że wiem, że ciężko będzie to już się cieszę na zycie znowu w biegu;)
OdpowiedzUsuńmi także podoba się wrześniowa zawartość
OdpowiedzUsuńtak to już jest, że trzeba wracać do obowiązków. mimo że sama nie chodze do szkoły, a posyłam syna to tak jakbym sama poszła drugi raz do niej. Poranne wstawanie, odrabianie lekcji, dodatkowe nauki, ech jest tego pełno...
dlaczego poniedzialki i wtorki dla siebie nie istnieja? nie rozumiem
OdpowiedzUsuńMam zajęcia od 7 do 18:30
Usuńa mnie to pudełko nie urzeka. Ciekawa jestem jedynie tuszu. Moje "wakacje" też już dobiegają końca. Co prawda wakacji jako takich nie mam już od kilku lat, ale w tym roku trochę sobie poodpoczywałam, ze względu na ciążę :) Ale do terminu został już tylko tydzień, więc lada dzień moje leniwe dni moga sie skończyć ;)
OdpowiedzUsuńNo mnie jakoś nie urzekło... Przedwczoraj zrezygnowałam z subskrybcji, jeśli będzie jednak coś ciekawego, to nie wykluczam, że wrócę do shinyboxów ;)
OdpowiedzUsuńach przygarnąć czy nie przygarnąć :)
OdpowiedzUsuńwedług mnie szału nie robi to pudełko :D
OdpowiedzUsuńZ całości najbardziej bym była zadowolona z kremu do rąk :)
OdpowiedzUsuńMaskarę bym ukradła, zaciekawil mnie rowniez ten zel peelingujący biosiarczkowy :) mowisz idzie jak woda? :)
OdpowiedzUsuńNo ja produkty tego typu zużywam szybko. :)
UsuńJest ok ale tyłka nie urwało, ten szampon przeciwłojotowy na moje suche włosy... sama nie wiem. Zamiast kremu dostałam balsam z czego sie cieszę bo mi sie konczy
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość ;)
OdpowiedzUsuńfajne te pudełko:) ja jeszcze ani razu go nie zamawiałam. co do szkoły - mnie też czekają studia:) i to pierwszy rok. mam nadzieję, że jakoś się tam odnajdę.
OdpowiedzUsuńshinybox pnie się w górę, a glossy stacza się [*]
OdpowiedzUsuń