18 wrz 2014

Metody leczenia łysienia i wypadania włosów.

Tematyka związana z wypadaniem włosów cieszy się na moim blogu bardzo dużym zainteresowaniem. Cały czas otrzymuję od Was mnóstwo wiadomości prywatnych, w których dzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami, problemami i wątpliwościami. Jako, że mija już trzeci rok odkąd zmagam się z problemem wypadania włosów, a grono osób walczących z łysieniem cały czas się poszerza, postanowiłam poświęcić tej serii większą uwagę niż dotychczas.
Dzisiaj chciałam zaprosić Was na post typowo informacyjny, w którym opowiem Wam o różnych metodach walki z wypadaniem włosów i łysieniem, począwszy od tych najmniej inwazyjnych, po mezoterapię i przeszczepy. Mam nadzieję, że te z Was, które dopiero rozpoczynają walkę z tym problemem, wyniosą z tego postu coś przydatnego.

Metody walki z łysieniem i wypadaniem włosów 


1) ZMIANA DIETY I STYLU ŻYCIA

Sama mam z tym duży problem, ale prawda jest taka, że zanim sięgniemy po magiczne substancje za gigantyczne kwoty, warto przyjrzeć się swojej diecie i stylowi życia. Stres, niedosypianie, nieregularne posiłki, ogólne osłabienie i niedobory podstawowych witamin, są wbrew pozorom jedną z najczęstszych przyczyn nadmiernego wypadania włosów. Pamiętajcie, że włosy wypadają zawsze z 2-3 miesięcznym opóźnieniem, gdyż włosy który umiera, jeszcze przez dłuższy czas „trzyma się głowy”, warto więc zastanowić się co miało miejsce kilkanaście tygodni wcześniej. Może leczyłyście się antybiotykiem, zmieniłyście sposób odżywiania, albo miałyście gorszy czas w pracy, szkole i domu? Stres zwiększa wydzielanie wielu hormonów (m.in. prolaktyny), które mają wpływ na kondycję naszej czupryny. Warto więc zadbać o komfort psychiczny i postarać się wyeliminować ze swojego życia przepracowanie, przemęczenie i złe samopoczucie.  Na początek spróbujcie też sięgać po więcej warzyw, owoców i orzechów. Włosy potrzebuję przede wszystkim żelaza, cynku, siarki i witamin z grupy B, zdecydowanie warto zwrócić większą uwagę na to co jemy i czego dostarczamy swojemu organizmowi. Jesteś tym co jesz!


2) SUPLEMENTACJA

W przypadku niewielkich problemów, sezonowego wypadania włosów lub chwilowego osłabienia organizmu, bardzo dobre efekty daje suplementacja. Warto wybrać się do apteki i zainwestować w lek lub suplement diety, który pomoże nam uzupełnić niedobory podstawowych witamin i minerałów. Popytajcie znajomych, poszukajcie informacji w Internecie, może ktoś stosował coś, co dało bardzo dobre rezultaty? Warto wybierać spośród produktów zawierających przede wszystkim drożdże, witaminy z grupy B, biotynę, kwas foliowy, żelazo, cynk i aminokwasy. 


3) LECZENIE ZEWNĘTRZNE

Suplementację warto połączyć z leczeniem zewnętrznym i stosowaniem preparatów bogatych w substancje odżywcze. Sięgaj regularnie po sprawdzone kosmetyki wzmacniające, ale pamiętaj, że szampon znajduje się na skórze głowy zbyt krótko, by mieć szansę zadziałać. Dobrze jest więc zaopatrzyć się także w ampułki lub wcierkę i  zwyczajnie uzbroić się w cierpliwość. Wcieranie kosmetyków połączone z masażem skóry głowy poprawia mikrokrążenie i pobudza włosy do wzrostu. W moim przypadku takie leczenie nie daje co prawda żadnych rezultatów (przyspiesza wymianę włosów i skraca cykl włosowy), ale z e-maili wiem, że u wielu z Was sprawdza się naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Wiele dziewczyn poleca też olejki, ale w tym przypadku byłabym bardziej ostrożna. U mnie przyczyniły się one do ŁZS, dlatego też nie polecam ich jakoś szczególnie.
Pamiętajcie, że zdrowy włos bierze się ze zdrowej skóry głowy, kluczem do sukcesu jest więc pozbycie się chorób skórnych, łupieżu, łojotoku. Nadmiar sebum i przylegające do skóry głowy łuski, utrudniają mieszkom włosowym normalne funkcjonowanie i zaburzają mikrokrążenie. Czasami konieczna jest więc bardziej specjalistyczna pielęgnacja lub leczenie dermatologiczne.


5) MEDYCYNA NATURALNA

Czyli naturalne sposoby wykorzystywane przez nasze babcie i prababcie. Tutaj możliwości wbrew pozorom jest naprawdę sporo. Niektórzy chwalą sobie ziołowe herbatki (skrzyp, pokrzywa), inni płukanki (brzoza działa wzmacniająco, pokrzywa przeciwłojotokowo, bylica piołun przeciwłupieżowo), dużą popularnością cieszą się też oczywiście naturalne wcierki, chociażby osławiona kozieradka czy sok z czarnej rzepy, chmiel czy łopian który znamy z szamponów przeciwko wypadaniu włosów. Uważam, że w przypadku niewielkich zaburzeń, przy prawidłowych wynikach badań i wykluczeniu poważniejszych problemów zdrowotnych, zioła mogą zrobić wiele dobrego. 



4) LECZENIE HORMONALNE

Zaburzona gospodarka hormonalna jest najczęstszą przyczyną wypadania włosów u kobiet (łysienie androgenowe, wypadanie włosów po ciąży, odstawieniu antykoncepcji, problemy z tarczycą, choroba Hashimoto, PCO). Warto zrobić podstawowe badania hormonalne (testosteron, estrogen, TSH, prolaktyna), skonsultować je z ginekologiem i endokrynologiem i rozpocząć ewentualne leczenie. 


5) REGULACJA CYKLU WŁOSOWEGO

Każdy włos ma ograniczoną długość życia i trzy fazy wzrostowe:
  1. Faza wzrostu (anagenowa). Może trwać od 2-6 lat. Na głowie zdrowego człowieka 90% włosów znajduje się w tej właśnie fazie.
  2. Faza przejściowa (katagenowa). W tej fazie włos przestaje rosnąć. Mieszek włosowy kończy aktywność i zaczyna się kurczyć.
  3. Faza wypadania (telogenowa). Trwa kilka miesięcy. W tej fazie włos obumiera i przemieszcza się w kierunku powierzchni skóry, gdzie w końcu zostaje z niej wypchnięty.

Po wypadnięciu włosa, mieszek włosowy nie zostaje uszkodzony, lecz ponownie wraca do fazy wzrostu i cykl się powtarza. Problem pojawia się wtedy, gdy dochodzi do dysproporcji pomiędzy ilością włosów znajdujących się w fazie wzrostu i spoczynku, mówimy wówczas o łysieniu telogenowym (wydłużenie fazy spoczynku włosów). Przyczyną takiego łysienia może być m.in. nadmiar witaminy A w organizmie i kuracja retinoidami, leczenie dermatologiczne jest trudne i wymaga przede wszystkim ustalenia przyczyny. W moim przypadku zastosowano suplementację żelazem, witaminą D3 i melatoniną. W celu zdiagnozowania takiego problemu, konieczne jest wykonanie trichoskopii i badania trichogramem. 



6) MEZOTERPIA, TERAPIA OSOCZEM BOGATOPŁYTKOWYM

Mezoterapia to zabieg polegający na wstrzykiwaniu do skóry głowy substancji leczniczych odżywiających włosy - takich jak dekspantenol, minoksydyl, oligoelementy, krzemionka organiczna, witaminy lub leki przeciwzapalne, które powodują, że następuje regeneracja struktury włosa. Mezoterapia ma działać pobudzająco, zwiększać ukrwienie i odżywienie mieszków włosowych, co stwarza korzystniejsze warunki do odrostu włosów i hamuje ich wypadanie.
Coraz więcej mówi się ostatnio o ostrzykiwaniu skóry głowy osoczem bogatopłytkowym (PRP), otrzymywanym z własnej krwi pacjenta (jest 100% biokompatybilne z jego organizmem). Skoncentrowane PRP zawiera proteiny i czynniki wzrostu, które pobudzają komórki mieszków włosowych do przejścia od stanu uśpienia do stanu aktywnego, co przekłada się na stymulację odrastania włosów. Sama od dłuższego czasu zastanawiam się nad tym zabiegiem, moja dermatolog twierdzi, że w moim przypadku dałby on bardzo dobre rezultaty. 


7) PRZESZCZEP WŁOSÓW

Przeszczep włosów do nadal jedna z tych metod leczenia łysienia, o której mówi się według mnie zdecydowanie za mało. Polega na pobraniu włosów z miejsc, w których się znajdują i wstawieniu w te, które wyłysiały lub uległy przerzedzeniu. Metoda ta jest niezwykle skuteczna, trzeba jednak pamiętać, że nie nie pobudza cebulek włosowych do pracy i nie zwiększa ilości włosów, a więc nie zatrzymuje łysienia. Przeszczep włosów jest bardzo kosztowną inwestycją i cały czas dostępną w niewielu miejscach w Polsce, ceny takiego zabiegu wahają się od 3 do nawet 12 tysięcy złotych:
http://www.tourmedica.pl/ceny/przeszczep-wlosow/

Czy są wśród Was osoby, które zmagają się z łysieniem? Jakich metod leczenia próbowałyście, która z nich daje Waszym zdaniem najlepsze rezultaty? Zastanawiałyście się nad mezoterapią? Co myślicie o przeszczepie włosów? Jestem ciekawa Waszych doświadczeń i jak zwykle czekam na Wasze komentarze!

ZOBACZ TAKŻE:

20 komentarzy:

  1. Z łysieniem jeszcze się nie zmagam ale moje włosy wypadają dość znacznie. Na razie próbuję wcierek i suplementów, tylko niesamowicie brak mi systematyczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, systematyczność jest mega ważna, sama często mam z nią problem, a bez tego dalej ani rusz...

      Usuń
  2. ja chciałam Tż-towi robić mikroigłówkę na jego zakola, ale się bał igieł ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Łysienie, to na szczęście nie mój problem. Włosy mi wypadają, ale zwykle suplementacja i wcierki pomagają. Cieszę się, bo cena przeszczepu włosów jest strasznie wysoka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, mnie już ręce opadają, nie mogę dać sobie rady z tym problemem. :(

      Usuń
  4. mi strasznie wypadają włosy, dermatolog załamuje ręce, bo po wielu badaniach nic nie wiadomo. mam tak, że wypadają mi sezonowo, jest okres że nie wypadają, albo wypada troche i drugi okres gdzie lecą jak szalone. z perspektywy czasu widzę jak wiele włosów opuściło moją głowę. u mnie akurat może być wszystko co wymieniłaś w notce: złe odżywianie, stres itp. staram sie to wyeliminować ale nie potrafię niestety. ostatnio kupiłam TT i zostałam przy pielęgnacji którą moje włosy i głowa lubią i zauważyłam że trochę ich mniej wypada, zobaczymy co dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się staram, ale zdrowe odżywianie nie idzie mi najlepiej... Bomby witaminowe zastępuję zazwyczaj słodyczami i nie wynika z tego nic dobrego.
      Czasami lepiej jest nie kombinować i pozostać właśnie przy sprawdzonej pielęgnacji. :) Powodzenia życzę! :*

      Usuń
  5. Jakiś czas temu miałam problem z wypadaniem włosów, ale przeżywałam bardzo nerwowy okres w życiu, teraz na szczęście problem zniknął :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem wielką fanką Twoich włosów, zupełnie po nich nie widać, że miałaś problem z wypadaniem. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ja zmagam się z łysieniem androgenowym. Leczenie różnymi preparatami, suplementami, dietą nic nie dają. Słyszałam jednak, że właśnie ta mezoterapia jest najlepsza, ze względu na to, że odblokowuje ujścia włosa dzięki czemu może on rosnąć, a nie zanika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie bardziej niż mezoterapia przemawia osocze bogatopłytkowe, cały czas zastanawiam się nad tym zabiegiem, być może w końcu się na niego zdecyduję.
      Zapomniałam też wspomnieć w poście, że próbowałam laseroterapii, ale pierwszy zabieg totalnie mnie do tego zniechęcił, ilość włosów jaka wypadła mi po nim, przerosła moje koszmary...

      Usuń
    2. Ja też walczę z łysieniem androgenowym od 10 lat. Dopiero w 7. roku trafiłam do właściwego lekarze. Wcześniej wszyscy twierdzili, że to stres (co oczywiście nie było prawdą) albo rozkładali ręce. Wreszcie trafiłam do dermatologa, który specjalizuje się w dziedzinie wypadaniu włosów.
      Mezoterapii nie polecam. Szkoda pieniędzy. Próbowałam i nic. Dermatolog, która uratowała resztki moich włosów potwierdziła, że to tylko strata pieniędzy. Polecam ostrzykiwanie skóry głowy osoczem. Jestem już po dwóch zabiegach i widać efekty. Oprócz tego od trzech lat cały czas leczę się. Stosowałam m.in. Lumigan w połączeniu z Alpicortem E. Efekty rewelacyjne. W szoku była dermatolog, która nie dawała mi - po tylu latach - większych szans na to, że uda się osiągnąć jeszcze więcej, niż w ciągu dwóch lat leczenia (odrosła 1/3 włosów:(). Osobom z Warszawy gorąco polecam dr Adrianę Rakowską. Dzięki niej - mimo,iż leczyć się będę do końca życia - odzyskałam znaczną część swoich włosów. Czekam na wynik trichoscanu w nadziei, że z 1/3 pójdzie trochę w górę. Czytałam różne opinie na temat tego lekarza i pozytywne i negatywne. Ja trzy lata temu uczepiłam się jej jak tonący brzytwy. Robiłam wszystko co mi kazała - łykałam tabletki, robiłam wcierki. Czasami wątpiłam w skuteczność tej terapii, ale nie miałam wyjścia. Nie było innych lekarzy, którzy chcieliby mi pomóc. I opłaciło się. Podanie nazwiska lekarza nie ma na celu zareklamowanie jej usług. Wiem jak ogromną wartością są dla każdej kobiety włosy i jak trudno znaleźć lekarza, który naprawdę potrafi to leczyć. Dlatego podaję nazwisko tego dermatologa, żeby pomóc wszystkim dziewczynom, które bezskutecznie walczą z łysieniem.

      Usuń
    3. Mam pytanie czy stosowała Pani loxon i sterydy doustne lub na głowę?

      Usuń
    4. Teraz stosuję loxon 2%
      Btałam również sterydy doustne oraz Alpicort E zewnętrznie.

      Usuń
    5. Według mnie preparaty typu loxon czy alpicort to błędne koło. Dlatego nie zdecydowałam się na ich stosowanie kiedy dermatolog Powiedział że będę musiała to stosować do końca życia a po odstawieniu Wszystko wróci a odrosniete włosy wypadną. Dlatego staram się dbać o skórę głowy i nie myśleć juz o tym łysieniu które trwa około 7 lat a stres tylko nasila problem. Tez myślałam o osocza bogatoplytkowym jednak cena i ilość zabiegow mnie przeraża :))

      Usuń
    6. Według mnie preparaty typu loxon czy alpicort to błędne koło. Dlatego nie zdecydowałam się na ich stosowanie kiedy dermatolog Powiedział że będę musiała to stosować do końca życia a po odstawieniu Wszystko wróci a odrosniete włosy wypadną. Dlatego staram się dbać o skórę głowy i nie myśleć juz o tym łysieniu które trwa około 7 lat a stres tylko nasila problem. Tez myślałam o osocza bogatoplytkowym jednak cena i ilość zabiegow mnie przeraża :))

      Usuń
  7. też się z tym zmagam, stosuję szampony, z apteki i nic, ale jestem sama sobie winna - prostownica i rozjaśniacz :(
    teraz przeszłam na farbę i idę na badania...

    OdpowiedzUsuń
  8. Sonnaile,a jak Twoje włosy?wypadają jeszcze ?czy już ok? a nowe odrastają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jakiś czas było naprawdę lepiej, a teraz od kilku dni znowu kicha :(
      Włosy mi odrastają, ale znowu wypada ich powyżej 100 dziennie, może mam jakiś gorszy czas...

      Usuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...