12 sie 2013

Łagodzi, koi, uspokaja, odświeża, nawilża...

Co takiego? Woda termalna! :) Dużo o nich słyszałam, ale pierwszy raz miałam okazję zetknąć się z tym cudem w lipcowym ShinyBox. Nasza znajomość szybko przerodziła się w wakacyjny romans i to w zaawansowanym stadium! W zaawansowanym do tego stopnia, że jeszcze nim wykończyłam miniaturkę, zdążyłam zaopatrzyć się w pełnowymiarowe opakowanie. Mowa oczywiście o wodzie termalnej marki URIAGE. Jak i dlaczego ją pokochałam? O tym właśnie opowiem Wam w dzisiejszym poście. Zapraszam do czytania!


Opakowanie o pojemności 50 ml wystarczyło mi na miesiąc codziennego i naprawdę mało oszczędnego stosowania. Pokochałam ten produkt przede wszystkim za jego wszechstronne zastosowanie! Sprawdza się genialnie zarówno przy pielęgnacji twarzy jak i ciała i tak jak w tytule- cudownie łagodzi, koi, uspokaja, odświeża, nawilża... Mogłabym tak bez końca. To zdecydowanie moje największe kosmetyczne odkrycie ostatnich tygodni! :)


  • Woda termalna Uriage jest niezastąpiona na poparzenia słoneczne- naprawdę przynosiła ulgę moim spalonym łydkom i udom, szczególnie w nocy, kiedy nie mogłam przekręcić się z boku na bok, cudownie chłodzi i koi! 
  • A także podczas upałów! Niezbędnik do torebki na plażę i lato w mieście. :)
  • Super sprawdza się też na podrażnienia po depilacji, czerwone krostki dużo szybciej się goją...
  • ... oraz przy wykonywaniu maseczek. Wspomagałam się nią za każdym razem kiedy używałam czerwonej glinki z ekstraktem z alg z SPAdomowe.pl, oczywiście spisała się na medal nie dopuszczając do zasychania maseczki na twarzy.
  • Warto ją mieć przy sobie również podczas wykonywania makijażu np. by zwilżyć pędzel do podkładu, nałożyć cienie na mokro, albo po prostu spryskać nią twarz na sam koniec, po zrobieniu całego makijażu by pozbyć się tępego, pudrowego wykończenia.
  • No i oczywiście pielęgnacja twarzy! Woda termalna świetnie zastępuje nam tonik i przygotowuje twarz pod nałożenie kremu. Odkąd jej używam stan mojej cery naprawdę się poprawił, choć to pewnie również zasługa rezygnacji z podkładu i pozwolenia skórze oddychać. Dla cery trądzikowej i wrażliwej, szczególnie z naczynkami na policzkach- bardzo polecam!


Woda termalna URIAGE jest izotoniczna, ma naturalne pH, tzn że nie trzeba jej osuszać.

Skład: SO4 - 2862 mg/l, CI - 3500 mg/l, HCO3 - 390 mg/l, K - 45,5 mg, Mg - 125 mg/l, Zn - 160 mikrogramów/l, Fe - 15 mikrogramów/l, Li - 2 mg/l, Al - 12 mikrog/l, Cu - 75 mikrog/l, Mn - 154 mikrog/l, Si - 42 mg/l, Ca - 600 mg/l, Na - 2360 mg/l (23.04.2009)

Niektórzy uważają, że woda termalna to gadżet, dla mnie do zdecydowanie letni (ale nie tylko!) niezbędnik! Moja mieszana cera bardzo szybko doceniła jej działanie, kiedy jej używam niedoskonałości i podrażnienia szybciej się goją, zaczerwienienia znikają, a twarz wygląda promiennie i zdrowo. :) 

Bardzo cieszę się, że znalazłam ją w Shiny, bo pewnie jeszcze długo zwlekałabym z jej zakupem. Kolejne, tym razem pełnowymiarowe opakowanie udało mi się dorwać w SuperPharm za niecałe 14 zł. :)



PLUSY:
+ wszechstronne zastosowanie
+ rzeczywiście działa i poprawia stan cery
+ przyspieszania gojenie się niedoskonałości i podrażnień 
+ przyjemnie chłodzi, odświeża, zmniejsza zaczerwienienia
+ nie trzeba jej osuszać
+ przystępna cena
+ wydajność

MINUSY:
- słony smak, który nie każdemu będzie odpowiadać (mnie nie przeszkadza :))


Używacie wód termalnych? Macie wśród nich swojego ulubieńca? A może uważacie, że to zupełnie zbędny gadżet? Czekam na Wasze opinie!

A sama już uciekam, nie najlepiej się dziś czuję i dzień też nie należał do najprzyjemniejszych...
Chciałam Wam jeszcze tylko podziękować za pozytywny odbiór i jeszcze bardziej pozytywny odzew w związku z przedwczorajszym postem dotyczącym studiowania farmacji (KLIK) oraz wcześniejszymi 50 faktami o mnie (KLIK), rozwialiście wszystkie moje wątpliwości i bardzo poprawiliście mi humor. Dziękuję po stokroć! :*

23 komentarze:

  1. Ja właśnie dzisiaj ją zakupiłam przez internet.
    Do tej pory używałam Vichy i jest ok.
    Natomiast woda z Iwostinu albo mam felerny egzemplarz albo po prostu ta woda tak ma dziwny spryskiwacz ze jestem całą mokra....

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam wodę termalną - teraz zużywam La Roche-Posay, ale to właśnie Uriage jest moją ulubioną :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam wody termalnej, zawsze uważałam to za zbędny gadżet, ale jak czytam te recenzje, to w sumie to ciekawa opcja na lato :) Jakoś obawiałam się, że pryskać twarz wodą to bezsens, bo tylko makijaż spłynie ;p A tu mamy zupełnie inny efekt :) Jak będzie ta woda gdzieś w promocji, to się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam już ją kilka razy, ale ostatnio zrobiłam też mały zapas. Bardzo lubię tą wodę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę ją w końcu wypróbować,jak skończę Iwostin

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam sie z toba w 100% :)
    Ja bylam pod wrazeniem pozytywnych opinii o tej wodzie, wiec postanowilam ja kupic.
    Woda nie nalezy do najtanszych, zaplacilam ok. 45 zl. za opakowanie 300ml, ale nie zaluje ani zlotowki. To naprawde wspanialy nawilzacz i towarzysz nie tylko w upalach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też ją bardzo lubię, świetna sprawa, koi, łagodzi zgadzam się z Tobą

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam nigdy wody termalnej :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Też ją uwielbiam :D wcześniej bardzo sceptycznie podchodziłam do tego typu "wynalazków", ale kiedy spróbowałam to.. oszalałam :D i nie wyobrażam sobie dnia bez spryskania sobie buźki tym cudem :D
    A promocja wody Uriage dalej jest aktualna w superpharmie? ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawi mnie ta woda. Jak tylko będę w pobliżu SuperPharm, na pewno ją kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja ulubiona,bez dwóch zdań:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie znam, kończę La Roche-Posay i ta pewnie będzie następna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mam z Iwostin-też lubię, choć Uriage też muszę wypróbować z racji tego, że nie ma konieczności osuszania skóry, to taki bardziej praktyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie miałam wody termalnej. Mam co do nich mieszane uczucia, ale jak nie spróbuję to się nie przekonam zwłaszcza, że już tyle dobrego o nich słyszałam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Testowałam różne, ostatnio używam zwykłej wody mineralnej w porządnym atomizerze. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ją lubię, bije inne na głowę

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie miałam jeszcze wody termalnej, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak będzie w SP w promocji to się pewnie skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam :)
    Zapraszam: pieknekosmetyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. wodę termalną mam już od dawna w swojej kosmetyczce, chociaż tej uriage jeszcze nie miałam. aktualnie mam avene i pewnie szybko jej nie zużyję, ale taka mała buteleczka do torebki by mi się przydała.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam straszną ochotę na tę wodę:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem w mniejszości, której ta woda jednak z jakiś względów nie odpowiada ;) moja ulubiona jest z La Roche Posay.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...