13 gru 2013

Listopad w zdjęciach.

Nie lubię listopada i cieszę się, że mamy go już za sobą. Dzisiaj trzynasty grudnia (w dodatku piątek, są tu jakieś przesądne? :D), Święta zbliżają się wielkimi krokami, a ja z racji swoich stale rosnących blogowych zaległości, publikuję dopiero zdjęciową migawkę z ubiegłego miesiąca. Chyba zdążyłyście się już przyzwyczaić, że czasu mam jak na lekarstwo. ;)

Jak mi minął listopad, oprócz tego że szybko? Co poniedziałek wstawałam z myślą "byle przeżyć ten tydzień", a w okolicach piątku okazywało się, że następny zapowiada się jeszcze gorzej. Apogeum zmęczenia osiągnęłam pod koniec miesiąca, jeszcze trochę i trafię chyba do księgi rekordów w kategorii ilość zarwanych nocy, bo.... teraz wcale nie jest lepiej. :( Uczelnia postanowiła zapewnić nam "przedświąteczną gorączkę" również w kwestii niekończących się kół i wejściówek. Szczegółów Wam oszczędzę. :P Co jeszcze w listopadzie? Była promocja w Rossmannie, były nadprogramowe zakupy i zaczął się w końcu sezon świeczkowo-herbatkowy. Przytargałam do domu nową torebkę, wyczaiłam super pomysł na szybki (i pyszny!) studencki obiad i znowu zakochałam się w paletce Sleeka. W międzyczasie rozpieszczałam samą siebie słodkościami i zbędnymi kaloriami, których nawet nie zamierzam liczyć. Spadł pierwszy śnieg, a ja zaczęłam intensywne odliczanie dni do Świąt. Za tydzień o tej porze będę już lepić pierog! ;)


1) Wyciągnęłam z szuflady toaletki paletkę Sleeka Au Naturel i stwierdzając, że za rzadko po nią sięgam, postawiłam sobie za listopadowy cel jej częstsze używanie. Muszę Wam powiedzieć, że sama się sobie dziwię, jak mogłam bez niej funkcjonować tyle czasu, teraz idzie w ruch każdego poranka. ;)
2) SOS- czytaj Szybki Obiad Studencki ;) Szczegóły niebawem na blogu!
3) Umilam sobie autobusowy powrót do domu. 
4) Gotowa na zimę i śniegi! W tym roku postawiłam na wygodę i zaopatrzyłam się w mega ciepłe botki za kostkę. 
5) O telefon też zadbałam i sprawiłam mu na zimę nowe etui. Poprzednie gdzieś posiałam...
6) Z takim zestawem zimowe wieczory mi nie straszne. ;) Do dostania w Home&You, super pomysł na prezent.
7) Kiedy zasypiam na siedząco to... przenoszę się na podłogę. Ostatnio nawet kawa nie skutkuje. :<
8) Sterta notatek w towarzystwie domowego ciasta wydaje się być bardziej możliwa do opanowania. Nie wiem skąd ta zależność... :P
9) Oooo! A to jest właśnie ta moja nowa torebka. Czy nie jest piękna? ♥



1) "Można odejść na zawsze, by ciągle być blisko" / Wszystkich Świętych
2) Krystalizuję acetanilid ;)
3) -40% w Rossmannie, byłam jedną z pierwszych klientek już pierwszego dnia promocji. :D
4) Większość moich promocyjnych zdobyczy, w przybliżeniu możecie zobaczyć je TUTAJ.
5) A tu zdobycze z SuperPharm! Wyszłam po coś na kolację, wróciłam zapasem pielęgnacji... To się nazywa zakupoholizm stadium ciężkiego.
6) Świece z Ikei na białej tacy w kształcie serducha, aż żal ich zapalić. :)
7) Moje uzależnienie! ♥ Nie pytajcie co kocham bardziej.
8) Miareczkujemy. :)))
9) Sezon herbatkowy trwa! To tylko część moich herbacianej "kolekcji", niedługo zabiorę Was na małą wycieczkę do kuchennej szafki i przedstawię Wam swoich faworytów. Macie ochotę?

A Wam jak minął listopad? Żyjecie już Świętami, czy tak jak ja macie w przyszłym tygodniu totalną masakrę w szkole/pracy/na uczelni? 

Ściskam ciepło i do napisania niebawem, w przerwie świątecznej będziecie mnie miały po dziurki w nosie, obiecuję. :D :*

55 komentarzy:

  1. Paletkę też uwielbiam :)
    Gdzie kupiłaś torebkę? Bardzo mi się podoba...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna torebka! :) Ja też jestem herbatkowym freakiem :D
    Trzymam mocno kciuki żebyś przetrwała ten tydzień :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie posty :) Ja nie mam czasu na myślenie o Świętach. Codzienność mnie przytłacza do tego stopnia, że właściwie żyję z dnia na dzień :P W każdym razie dziś wybieram się na research po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla najbliższych. Może poczuję magię świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam! I doskonale wiem co to znaczy żyć z dnia na dzień. :(
      Udanych zakupów :*

      Usuń
  4. Ja też za tydzień będę lepić pierogi, high five! :D
    Ten kubek z H&Y też mi się podobał, ale ostatecznie wzięłam taki kubek-renifer w czapeczce z rogami :)
    A o Twoich ulubionych herbatach chętnie poczytam, bo ja też jestem herbaciarą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam tego z reniferem. :(
      W takim razie zapraszam niebawem. :))

      Usuń
  5. Mmm, uwielbiam makarony :-)
    A torebka jest prześliczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem po prostu makoronożerna, aż przesadnie je uwielbiam. :)

      Usuń
  6. Uwielbiam Schoko bons. Mówiłam Ci już że ładnie się u ciebie zrobiło?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile słodkości i ta paleetka nudziaków:D

    OdpowiedzUsuń
  8. zdecydowanie za szybko minął listopad! Też ten miesiąc nie jest moim ulubionym, ale jednak zanim się obejrzę to będzie maj i matura, czas tak szybko leci :( A skąd takie cieplutkie buty? też czegoś aktualnie poszukuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorwałam je w miejscowym sklepiku za naprawdę śmieszne pieniądze, chyba 50 zł. :) Bo to mały rozmiar. :D 36

      Usuń
  9. co studiujesz?? jesteś zadowolona z tego kierunku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farmację.
      Tak, bo studia mi się bardzo podobają mimo ogromnej ilości nauki. Drugi rok jest nieporównywalnie cięższy od pierwszego, po prostu niebo a ziemia... ale jest też dużo ciekawszy. :)

      Usuń
  10. Świeczki przecudnie wyglądają! Jak z katalogu:) Buty idealne, pochwalisz się skąd?:) Rossmann w Focusie widzę?:D Torebka śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak :D Bystre oko. :)
      Kochana buty też kupiłam w miejscowym sklepie, więc to totalny no name. :)

      Usuń
  11. piękna torebka piękna :D a gdzie kupiona :)?

    OdpowiedzUsuń
  12. ech poczekaj co to bedzie przy technologii postaci leku i chemii lekow, to jest dopiero istny kosmos, ciesz sie tym 2 rokiem ja w gruncie rzeczy go milo wspominam i fakt pierwszy to byl po prostu holiday ;)
    martyna z ŚUMu

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Widzę, że nie tylko ja jestem makaroniarą. :D

      Usuń
  14. U mnie tak samo dużo nauki niestety...Czekam z niecierpliwością na post o herbatkach, widzę, że masz meliskę - też piję, działa genialnie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Co studiujesz? Nie ma to jak chemia i miareczkowanie :D a co do zakupoholizmu - też tak mam, więc nie jesteś sama :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farmację. :D Chodzą słuchy, że ktoś ją kiedyś skończył haha

      Usuń
    2. ale fajnie! jestesmy na jednej uczelni, bo ja analityke. mysle,co tak pracownie znajomo mi wygladaja!

      Usuń
    3. Na którym jesteś roku? :D
      Świat jest mały! :)

      Usuń
  16. Ja prawię nie czuję świąt, wszystko kręci się wokół kół, zaliczeń i rysunków (nad którymi spędzam weekendy). Ostatnio podczas śnieżycy i minusowej temperatury przez 3 godziny miałam zaliczenie ze sprzętem na zewnątrz ^^ Ale uwielbiam swój kierunek ;)
    Do tej pory nie byłam fanką herbat, ale mam koleżanką 'herbaciarę', która daje mi spróbować przeróżnych smaków i zaczęłam się przekonywać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, a maturę poprawiasz w końcu? :) Czy zmieniłaś zdanie? :)
      Ja zaczęłam być herbaciarą, kiedy przestałam herbaty słodzić, wcześniej każda smakowała dla mnie tak samo. :D

      Usuń
  17. Świetne zakupy, aż miło popatrzeć :)
    Fajna torebka!!
    Mam również tą maskarę Maybelline i jestem z niej baaardzo zadowolona!
    A ja właśnie dzisiaj sobie myślałam, że szkoda że listopad się skończył, bo tak bardzo lubię ten miesiąc... :)
    Wiem, że należę do mniejszości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie Ci się jakoś dobrze kojarzy. :)
      Dziękuję!

      Usuń
  18. Ale ciekawy post!!! uwielbiam takie :) powiem Ci, że łączy nas zdecydowanie zamiłowanie do słodyczy, senność przy nauce, uwielbienie dla świec i herbat.. i zakupoholizm :]

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie też ostatnio ciągle przybywa i herbat, i kosmetyków...Trzeba będzie się ograniczyć, ale co zrobić, jak człowiek ma całą masę sklepów z kosmetykami zaraz po wyjściu z pracy (DM, Douglas, Rossmann, The Body Shop, Rituals i nie wiem co jeszcze....) i do tego humor nie dopisuje, a wiadomo, co jest najlepszym sposobem na zły humor....Grozi mi bankructwo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DM? :D
      Już wiem do kogo się zgłoszę, jak wykończę zapas żeli Balea. :D

      Usuń
  20. A czy nie słyszałaś że zbyt duża ilość herbaty wpływa na wypadanie włosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie... A mogłabyś to jakoś wytłumaczyć? Bo nie bardzo rozumiem związek. :(

      Usuń
  21. Bardzo przyjemny pościk ;) Aż idę do kuchni po coś ciepłego do picia i po ciacho;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna torebka, sama teraz na jakąś fajną poluję.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...