7 lut 2012

Zalegle o nowościach w mojej kosmetyczce.

Niedziałający aparat, studniówkowe zamieszanie i związany z tym brak czasu, spowodowały że zapomniałam pochwalić się Wam moimi "nowymi" nabytkami. Korzystając z wolnej chwili robię to teraz.
Ostatnie zakupy są nie do końca usprawiedliwione. Róż spokojnie mógł poczekać do następnego miesiąca- mam jeszcze połowę opakowania starego, eyeliner podobnie, nie mówiąc już o entym opakowaniu balsamu do ciała. Z kolei zakup tuszu do rzęs i pomadki ochronnej to tylko i wyłącznie wynik kaprysu zakupoholiczki. Paletkę cieni natomiast otrzymałam od Zoili.

* Paletka cieni Hean #405 Hot Chocolate- wspominałam o niej już wcześniej, ale nie miałam okazji jej Wam jeszcze pokazać, a jest naprawdę śliczna. Nie używam jej co prawda zbyt często, bo najzwyczajniej w świecie nie mam rano czasu na to aby bawić się cieniami, ale na większe okazje jest moim numerem jeden. Posłuży mi też do makijażu studniówkowego.
* Jedwabisty róż essence #10 adorable- mam go jeszcze w innej wersji kolorystycznej, postanowiłam spróbować i tej. Jest wydajny, niedrogi, nie zawiera żadnych drobinek. Jestem z niego zadowolona i nie szukam na razie niczego innego. Recenzja niebawem.
* Żelowy eyeliner essence #01 midnight in Paris- na początku nie mogłam się do niego przekonać, pewnie dlatego że przez długi czas używałam eyelinerów w płynie, ale teraz jestem z niego bardzo zadowolona. Kupiłam też pędzelek, ale w czasie robienia zdjęcia kompletnie o nim zapomniałam. Niedługo więcej na temat tego produktu. 
* Tusz do rzęs Scandaleyes Rimmel #001 black- kupiłam go zachęcona ogromną szczoteczką, które uwielbiam i bardzo ładnym opakowaniem. I to był błąd. Maskara niesamowicie skleja rzęsy i przynajmniej moich zupełnie nie wydłuża. Jak dla mnie przereklamowany produkt... Ale dam mu jeszcze jedną szansę, bo już nie raz przekonałam się, że tusz podobnie jak wino- im starszy tym lepszy. :D 

A wyżej małe zamówienie z Avonu, które złożyłam u koleżanki. Na balsam skusiłam się ze względu na niską cenę i ciekawą wersję zapachową- migdał i masło kakaowe. Poza tym miałam już kiedyś balsamy z tej serii care i zawsze byłam bardzo zadowolona. Będzie na zapas. :)
Pomadka z kolei pachnie i smakuje jak ciastko z cukrem- nawilża co prawda średnio, ale jako gadżet do torebki jest całkiem fajna. 

I jeszcze skarpetki. Taki niewielki upominek dla mnie, ode mnie, bez okazji. :D Jestem strasznym zmarzlakiem, więc na takie mrozy są jak znalazł. Szczególnie do spania! Kupiłam je w Lidlu bodajże za 12-13 zł za komplet (ale nie jestem pewna, jeżeli się mylę, to mnie poprawcie).

W najbliższym czasie możecie spodziewać się postu z moimi zużyciami, a także trochę recenzji, bo dawno ich już nie było. Tymczasem uciekam do lekcji, muszę jak najszybciej uwinąć się z dwudziestoleciem międzywojennym, bo na wieczór mam inne plany. Do napisania!

44 komentarze:

  1. chyba zakupie sobie taką pomadkę skoro tak pysznie smakuje;DD

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne skarpetki. Mam nadzieję, że paletka zda egzamin podczas imprezy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kilka produktow z twoich zakupow mam sama i jestem bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  4. te cienie snia mi sie po nocach!!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja ostatnio zastanawiałam się nad zakupem tego balsamu ..
    ale może teraz się skuszę ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. mam Hot Chocolate - stała się moją paletką niezbędną :) eyeliner też mam i sobie chwalę, natomiast róż wygląda bardzo ładnie... ;) a takie ciepłe skarpetki z mikrofibry są idealne na zimę! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta paletka Hean strasznie mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Róż ma bardzo ładny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ta paletka z Hean fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pokaz torebke na 100dn.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam jeszcze dobrej opinii o ScandalEyes :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Spróbuj do ScandalEyes uzyć innej szczoteczki, bo tusz sam w sobie zły nie jest, tylko ktoś go tą szczotą skrzywdził. U mnie np. całkiem przyjmenie spisuje się nakładany szczoteczką z False Lash Effect Max Factora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tą opinia tusz może być ostatecznie ale w komplecie z tą szczotą coś nie gra. Opakowanie strasznie się brudzi na zakrętce i nie da się inaczej wydozować tuszu, skleja rzęsy i w ogóle reklama przesadziła...Pozdrawiam. Joanna

      Usuń
  13. mam wersję fioletową tej paletki Hean :) fajna, ale odcienie w niej są bardzo do siebie podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No to maskarę będę omijać :)
    Cienie mi sie podobają, o tak.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tusz jest beznadziejny. Mam go już dość długi czas i mimo wielu szans jakie mu dawałam - nie jest godny polecenia. Masakra!

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja mimo wszystko nawet lubię ten tusz, lecz robię poprawki innym i wtedy efekt jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zadaniem ScandalEyes jest przede wszystkim pogrubiać nasze rzęsy - nie wydłużać, więc nie rozumiem Twoich zarzutów skierowanych w jego stronę :) ja osobiście jestem wielką fanką tego tuszu, uważam, że wygląda rewelacyjnie na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PRZEDE WSZYSTKIM może tak, ale ja od tuszu oczekuje jakiegokolwiek wydłużenia. A ten nie wydłuża wcale. Rzęsy są takie jakie były, z tym że czarne i sklejone.

      Usuń
  18. też jestem strasznym zamrźlakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecież nie masz już historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam. Ale dwudziestolecie międzywojenne to też okres literacki.

      Usuń
  20. mam tą paletkę Hean i b.lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ta paletka jest od dawna na mojej (dawno nie aktualizowanej) wishliście, jednak nie mogę jej nigdzie kupić u siebie stacjonarnie :(

    a róż z essence jest bardziej niż wydajny, jeśli można tak powiedzieć :) ja swojego używam od ponad pół roku,dzień w dzień a końca nie widać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mogłam jej nigdzie dostać, w ogóle kosmetyki Hean są słabo dostępne... Gdyby nie Zoila to dalej bym o niej marzyła. :D

      Usuń
  22. lubię takie skarpetki :) zima bez nich byłaby straszniejsza niż jest :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też mam tą paletkę i zdecydowanie ją uwielbiam! Używam jej nawet częściej niż Sleeków. Opracowałam sobie nią szybki makijaż i rano w miarę sprawnie potrafię nią machnąć oko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam takie skarpeciochy :D:D szczególnie w mróz!<3

      Usuń
  24. Nie przepadam za tuszami Rimmel i tego raczej też nie kupię;) Pochwal się, jak działa balsam i czy naprawdę fajnie pachnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach nie jest zbytnio wyczuwalny. Ale nawilża bardzo ładnie. :)

      Usuń
  25. kochana złapać trzeba pensetą jedną kępkę, zamoczyć końcówkę w kleju i przyczepić nad linią swoich rzęs, żeby był naturalny efekt to tak po 8-10 kępek na oko ;) Może poproś kogoś, kto Ci pomoże ; ) Nie trzeba długo trzymać, tylko chwilkę z tym klejem z Donegala ; )

    OdpowiedzUsuń
  26. ScandalEyes potrzebuje czasu ! :) przynajmniej w moim wypadku tak było. Musiał trochę zgęstnieć - i stał się moim ulubionym tuszem póki co :)

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo lubie takie posty. :) lubie jak piszesz nie tylko o kosmetykach ale takze o sobie. wlasnie zaglosowalam w ankiecie.
    moglabys zrobic post o olejowaniu? jestem ciekawa jakie masz teraz zdanie na ten temat. Moze wstawialabys co jakis czas zdjecie wlosow/efektow? tak jak to robi np. Idalia? mysle ze to dobry pomysl. :)
    prosilabym takze o recenzje revlona color staya. to troche drogi podklad i nie chce wyrzucic pieniedzy w bloto. a do tej pory wszystkie kosmetyki ktore kupilam po twoim poleceniu sie u mnie super sprawdzaja! dzieki wielkie! tak fajnie, ze jestes, piszesz o rzeczach na kazda kieszen, a niestety takich blogow jest ostatnio coraz mniej. ;]
    pozdrawiam i wybacz tego tasiemnca,
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pojawi się post o olejowaniu, ale jeszcze trochę. Na razie efekt nie są aż tak zauważalne. Natomiast mogę pokazać swoje zniszczone włosy, abyście miały jakieś porównanie- przed i po.
      Co do drugiej prośby- recenzja na pewno będzie. Ale już teraz mogę go z czystym sumieniem polecić. Najlepszy podkład jaki miałam!
      PS. Dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  28. Mam zamiar wypróbować ten tusz :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  29. lubię takie skarpetki:)śpię w takich

    OdpowiedzUsuń
  30. haha takie skarpety na zimę są niezawodne! :) też zawiodłam się tym tuszem, ale wierzę Ci na słowo, odczekam jakiś czas, może rzeczywiście im starszy tym lepszy :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzis wlasnie kupilam sobie dwa eyelinery z essence, czarny i fioletowy, juz widze jak mi sie podobaja. Roz tez mam i tez jestem super zadowolona:D. Tusz widzialam u mnie za 6,50€ wiec chyba niedrogo, ale nie wiem czy warto kupowac, czy czekac na endless lashes maskara z oriflame, ktora jest super:D

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...