10 lip 2013

(Kwietniowo-majowo)czerwcowi ulubieńcy. :)

Ostatni post z ulubieńcami miesiąca pojawił się kawał czasu temu, bo w marcu, a dzisiaj w końcu pora na mały update. Nie zasypywałam Was ostatnio tego typu postami z tego względu, że pokazywania jednego, czy dwóch produktów (a tym bardziej powielanie tego co już mieliście okazję zobaczyć miesiąc czy dwa temu) zwyczajnie mija się z celem. Choć przez moją kosmetyczkę, toaletkę i łazienkę przewinęło się w ostatnim czasie sporo nowości (co zresztą dało się zauważyć), to większość z nich albo cały czas czeka na swoją kolej, albo gości u mnie jeszcze zbyt krótko, abym mogła i zdążyła wyrobić sobie porządną opinię. W ulubieńcach czerwca nie znajdziecie zatem produktów z ostatnich hauli zakupowych, wszystkie kosmetyki, które Wam pokażę posiadam już od jakiegoś czasu i zdążyłam przetestować je wzdłuż i wszerz. Mogę więc śmiało powiedzieć, że są to nie tylko ulubieńcy czerwca, ale także maja czy nawet kwietnia.

Po tym przydługawym i mam wrażenie zupełnie nie składnym wstępie, przechodzę już do sedna. :)


1. Perfumy Britney Spears Fantasy- wspominałam Wam o nich już nie raz, Fantasy to chyba moje ulubione perfumy! Są cudowne. :) Choć zapach jest naprawdę bardzo słodki i teoretycznie pasuje bardziej na zimowe, aniżeli letnie miesiące, sięgałam po niego z największą przyjemnością. Podoba się też otoczeniu. :) Do tego przyjazna cena i naprawdę niesamowita trwałość. Nie radzę jednak kupować w ciemno, to prawdziwy ulepek,fankom delikatnych, pudrowych zapachów na pewno nie przypadnie do gustu.

2. Balsam brązujący Sopot Ziaja- wracam do niego co roku w okresie wiosenno-letnim, ratuje moje blade nogi. :) Zdarza mi się nałożyć go co prawda trochę niezdarnie i narobić sobie smug, ale mimo wszystko efekt opalenizny jaki daje bardzo mi się podoba. Niebawem poświęcę mu osobny post. :)

3. Maska do włosów Alterra z aloesem i granatem- pamiętam jak dziś, jak wieszałam na nią psy, w którymś z postów na moim blogu (jeszcze za czasów namiętnego prostowania włosów), na początku zupełnie mi nie podeszła. Drażnił mnie zapach, a działanie zwyczajnie nie zauważałam. Ostatnio dałam jej drugą szansę i jestem oczarowana. :) Używam jej co prawda jako odżywkę, a nie maskę i jedynie na minutę lub dwie (i tylko na połowę włosów), ale sprawdza się naprawdę super! Chroni moje narażone na przesuszenia leczniczymi szamponami włosy, przed zamianą w siano i ułatwia ich rozczesywanie. Cofam wszystko złe co napisałam na jej temat. No może poza zapachem, nadal do końca mi się nie podoba.

4. Maskara Curling Pump Up Lovely- świetna! Jutro lub pojutrze pojawi się oddzielna recenzja, w której opowiem Wam o niej więcej. :)

5. Lakier do paznokci Golden Rose #326 - piękny, soczysty  koral. W czerwcu gdy stres minął i skończyło się obgryzanie, udało mi się zapuścić paznokcie i cieszę się ich malowaniem. :)

6. Lakiery z różanej kolekcji Wibo- najładniejszy malinowy odcień jaki posiadam i typowy pudrowy, jasny róż idealny do frencha. Bardzo często gościły ostatnio na moich paznokciach.


Jeśli chodzi o niekosmetycznego ulubieńca ostatniego miesiąca, a właściwie ostatnich miesięcy, to niewątpliwie jest nim moje mieszkanie. :) Trochę ponad trzydzieści pięć metrów kwadratowych- ciasne, ale własne! Cieszę się nim od połowy lutego, najpierw mieszkałam na kartonach, a teraz właściwie wszystko jest już dopięte na ostatni guzik.
Wiem, wiem obiecałam Wam mały room tour... cały czas o nim pamiętam. :)


A Wy odkryłyście w tym miesiącu coś ciekawego? :)

35 komentarzy:

  1. Widać, że masz przytulne mieszkanko :) Zaciekawił mnie ten balsam brązujący Ziaji, pomyślę o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maskę z Alterry i ten tusz z Lovely bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  3. Maskę z Alterry bardzo lubię :) Podobnie perfumy Britney Fantasy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maskę z alterry lubię a recenzja żółciutkiej maskary pojawiła się dzisiaj na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  5. Maskę i tusz mam zamiar wkrótce kupić i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tusz z Lovely miałam nie jeden, tak samo z Wibo. Z każdego byłam zadowolona. Niby są z niższej i tańszej półki, a są równie dobre, a nawet lepsze od tych droższych. Ja również nie polubiłam się z maską z owocem Granatu z Alterry, może również dam jej drugą szansę..Lakier z Golden Rose ma śliczny kolor, idealny na teraz! :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten tusz chyba sobie kupię

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta maskara jest genialna, mialam ja kilka razy- a cena niziutka ;) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również bardzo lubię maskę z Alterry :)
    Chętnie pooglądam Twoje mieszkanie :D
    Moim odkryciem ostatniego tygodnia jest Caudalie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ile kosztuje Balsam brązujący Sopot Ziaja?

    OdpowiedzUsuń
  11. Lakiery mają piękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie właśnie też ukazał się post z ulubieńcami ;) Jestem bardzo ciekawa tego balsamu z Ziaji, kiedyś go szukałam jak byłam w drogerii ale nie było. Czy on działa podobnie jak samoopalacz? Co do maskary z Lovely to miałam z Miss Sporty w bardzo podobnym opakowaniu i z podobną szczoteczką, wg mnie są do siebie bardzo zbliżone, jeśli nie takie same i dają świetny efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja za to bardzo lubię zapach tej serii Alterry :) a maskę mam właśnie na włosach, już ją kończę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. a przedwczoraj w Rossmannie patrzyłam na ten balsam brązujący, w końcu wzięłam samoopalacz z Sun Ozon :-)
    maskę z Alterry lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te lakiery z Wibo mają przeurocze buteleczki i piękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam różane lakiery! Sama mam całą kolekcję, mają świetne kolory, trwałość i zapach ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Fantasy ma naprawdę bardzo przyjemny zapach, ale bardzo skutecznie odstrasza mnie cukierkowy, lekko tandetny wygląd flakonu...

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam ten balsam brązujący i u mnie się niestety nie sprawdził. Nogi miałam wręcz pomarańczowe, a o smugach już nawet nie wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  19. 4 i 5 też lubię:)
    chętnie zobaczyłabym Twoje mieszkanko:)

    OdpowiedzUsuń
  20. jestem ciekawa jak pachną te perfumy :) a własnego M zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. chyba musze zakupić ten tusz bo sporo dziewczyn sie nim zachwyca :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawi mnie ta perfuma:) Uwielbiam ulepki, więc myślę, że przypadłaby mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gdzie ja jeszcze nie czytałam o tuszu Lovely... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja uwielbiam ten balsam brazujacy Sopot. Obecnie jednak zdradzam go z samoopalaczem Pat&Rub ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. używałam kiedyś tej ziaji brązującej, ale jest dosyć mocna, później przerzuciłam się na kolastynę z fajnym efektem - teraz wróciły znowu do sklepu te produkty, ale parafina w składzie, którą wolę omijać, więc padło na YR delikatnie brązujące mleczko i staram się teraz nim brązowić myślę, że z udanym efektem:)

    OdpowiedzUsuń
  26. nie miałam ani jednego z tych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak wiesz, uwielbiam Fantasy :D. Lubię również bardzi balsam Sopot. Gratuluję mieszkanka, to coś o czym sama marzę od dawna :).

    OdpowiedzUsuń
  28. woda ma kuszące kompozycje, lakiery Wibo mnie ciekawią, nie miałam ich nigdy

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej, obserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń
  30. a ja w tym miesiącu odkryłam Twojego bloga:)
    z niecierpliwością czekam na room tour:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię ten tusz i maskę do włosów :) Z niecierpliwością czekam na room tour :)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za każdy komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...